• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MŚ 2002. Dziś grają "biało-czerwoni"!

4 czerwca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Dziś gra Polska! O godzinie 13.30. Bójcie się Koreańczycy! Wcześniej Portugalczycy pewnie pogonią kota Amerykanom. Skład biało-czerwonych nie wydaje się wielką tajemnicą, aczkolwiek jakoś nie możemy przyzwyczaić się do Koźmińskiego w roli prawego pomocnika i zrozumieć, dlaczego Rząsa, lewy obrońca zdobywcy Pucharu UEFA, musi siedzieć na ławce. Guus Hiddink ma większy problem.

Kontuzja podczas treningu ostatecznie wykluczyła 25-letniego skrajnego pomocnika, Lee Young-pyo (49 A). To poważna strata. Zastąpi go Lee Eul-yong, chociaż dla kibiców nad Wisłą to nie ma znaczenia. Z tym Lee, czy innym i tak ich ogramy, nieprawdaż.
Gospodarze chyba nas się boją. W nocy z poniedziałku na wtorek blisko 100-osobowa grupa miejscowych kibiców urządziła sobie głośną zabawę pod oknami hotelu "Weestin Chosun Beach" w Pusanie, gdzie zatrzymała się nasza drużyna. Dywersanci (?) usadowili się od strony morza, na plaży. - W tej chwili dochodzi godzina trzecia w nocy, a te hałasy wciąż nie ustają - skarżył się Michał Listkiewicz. - Od razu zgłosiłem to na policję, ale pierwsi funkcjonariusze pojawili się tu dopiero po godzinie, chociaż normalnie jest tu cała masa patroli...

Ciekawa sprawa. Piłkarze spędzili poniedziałek w spokojnej atmosferze. - Każdy na swój sposób. Jedni szukają towarzystwa, inni chcą pobyć w samotności - mówił Jerzy Engel.

Wieczorem po odprawie wszyscy zawodnicy mieli spotkanie bez trenerów, tak jak to bywało przed meczami eliminacyjnymi. - Nie obawiamy się Koreańczyków - wyrażał nastroje w ekipie Tomasz Wałdoch. - Oni są drużyna szybką, agresywną, mogącą sprawić wiele kłopotów różnym rywalom, ale nie nam. To jest zespół, który nie posiada gwiazd, chociaż musimy być przygotowani na twardą walkę. To nie będzie ładne dla oka widowisko. Zdajemy sobie sprawę, że ściany będą pomagać gospodarzom, ale wygramy... Dodajmy, że Asian Main Stadium pomieści 55 982. W niedzielę na meczu Paragwaj - RPA nie wypełnił się nawet w połowie.

Według rankingu FIFA nasz mecz nie ma faworyta. Polska zajmuje 38. miejsce na świecie, Koreańczycy stoją zaledwie trzy szczebelki niżej. - Przede wszystkim musimy zacząć jak najlepiej, nie przespać początku spotkania, nie powtórzyć błędu Francuzów - to teoria Engela, którą uzupełnił Jerzy Dudek: "Oni muszą tu wygrać, a my będziemy robili wszystko, aby im się to nie udało. Też mamy swoje cele, po 16 latach oczekiwania chcemy zajść jak najwyżej. Wiem, że wiele się od nas oczekuje, lecz jesteśmy doświadczeni i z tą presją poradzimy sobie."

To będzie 15. mecz Koreańczyków w szóstym starcie na mundialu. Do tej pory nie wygrali, strzelili 11 goli. Na poprzednich mistrzostwach Holandia, prowadzona przez... Hiddinka, zlała ich 5:0, ale Belgowie tylko zremisowali. - Jesteśmy drużyną, która potrafi wytrzymać wysokie tempo gry przez 90 minut - odgrażał się 56-letni selekcjoner. - Ruchliwością i szybkością na pewno będziemy przewyższać Polaków. To nasze atuty. Każdy z zawodników musi zagrać na sto procent możliwości, bez oszczędzania się. Jeśli komuś zabraknie sił, to dokonam zmian. Rezerwowi też palą się do walki...

A my mamy Czarneckiego.

s.
----------

Polscy piłkarze rozegrają dziś pierwszy mecz na mistrzostwach świata. Ich rywalem będą Koreańczycy, współgospodarze mistrzostw. Wszystkich nurtuje pytanie jaką taktykę zastosuje w tym meczu Jerzy Engel, selekcjoner rerezentacji Polski? Jak zagrają biało-czerwoni? Jaki osiągną wynik? Zanim obejrzymy naszych reprezentantów w akcji, wysłuchajmy opinii fachowców.

JANUSZ KUPCEWICZ: - Jeśli Polacy zademonstrują dobre przygotowanie fizyczne, nie powinno być źle. Podstawą taktyki musi być krótkie krycie, agresywne atakowanie rywala w momencie przyjęcia piłki. Nie sądzę, by publiczność była aż tak wrogo nastawiona do naszych zawodników. Polacy przemieszczają się między koreańskimi miastami i nie spotykają przejawów wrogości ze strony tamtejszych kibiców. Jedyne czego można się obawiać, to wilgotność. A wynik? Rzadko gram w totolotka. Jednak jesli już to robię, to z reguły pada wynik odwrotny niż ten na który stawiam. Będzie więc 2:0 dla Korei.

MICHAŁ GLOBISZ: - Koreańscy kibice są w tej chwili dla naszych piłkarzy mili i uprzejmi, jednak tak do końca, bym im nie ufał. Typowe bowiem jest dla nacji ze Wschodu, że ludzie co innego robią, a co innego myślą. Większą presję zwycięstwa mają gospodarze, którzy walczą o pierwszą wygraną w historii swych startów w mistrzostwach świata. Wobec Polaków również są oczekiwania, ale szybciej je zniosą, ponieważ są bardziej ograni, grają na co dzień przy wielotysięcznej widowni. Będzie 1:1.

PIOTR RZEPKA: - Polacy muszą zrozumieć, że mogą zapisać się w historii polskiego futbolu, a jednocześnie wytrzymać spotkanie psychicznie. Nie mogą dać się stłamsić. W tym celu muszą za wszelką cenę utrzymać środek boiska. Chiałbym też, aby nasi górale zajmowali się grą w piłkę, a nie dyskusjami z sędzią lub rywalami. To smutne, ale stawiam na 3:1 dla Korei. Modlę się jednak, aby było inaczej.

EDWARD BUDZIWOJSKI: - Jak ustawić zespół? To najlepiej wie Jerzy Engel. Po tym, co oglądaliśmy w grach towarzyskich, forma naszej drużyny jest wielką niewiadomą. A rywal jest naprawdę mocny, grający niewygodną, szybką, techniczną piłkę. Potwierdzam słowa Michała Globisza, który w piątkowym wywiadzie powiedział, że rośli Kałużny i Hajto muszą walczyć o utrzymanie rywali z dala od naszego pola karnego. Serce podpowiada, że będzie 2:1 dla Polski, a rozsądek przemawia za remisem 1:1.

JACEK GREMBOCKI: - Chciałbym, żeby ten pierwszy mecz był ładny. Teoretycznie przewaga jest po naszej stronie. Mamy ogranych, doświadczonych piłkarzy. Jednak pamiętajmy, że Korea, mimo iż nie ma indywidulaności, ma zespół. Pozostaje pytanie, czy my mamy zespół. Wygramy to spotkanie, jeśli wykażemy się ambicją, determinacją. Potrzebujemy też trochę szczęścia w kontrataku. Najważniejszy jest jednak polski charakter. Po zaciętym meczu wygramy 2:1.

JAROSŁAW KOTAS: - Za dużo atutów nie mamy. Mimo to wierzę, że będzie dobrze. Mamy piłkarzy, dla których gra przy 50-tysięcznej widowni jest chlebem powszednim. Koreańczycy natomiast wciąż uczą się gry w piłkę. Gospodarze mówią, że mamy wolnych, mało zwrotnych obrońców. Niech mówią. Nie chciałbym na miejscu Koreańczyka wpaść na zdenerwowanego Hajtę. Nie możemy trzymać się kurczowo własnej bramki, trzeba opanować środek boiska. No i szukać szczęścia w strzałach. Pokazać, że stałe fragmenty gry wciąż są naszą silną stroną. Jeśli nie damy się zastraszyć, będzie dobrze. 2:1 dla Polski.

Zebrał: Kryst.

Typuj z nami na sport.trojmiasto.pl
(stan na godz. 21:45, 3 czerwca)

53 % - zwycięstwo Polski
25 % - zwycięstwo Korei
22 % - remis.

----------

Za zespół piłkarzy Korei Płd. w dzisiejszym meczu z Polską kciuki ściskają nie tylko roadcy mieszkający na Półwyspie Koreańskim. Dopingować ich będą także ci, których obowiązki rzuciły w różne zakątki świata. Ambasada Korei Płd. w Warszawie. Chunga Jae-nama, sekretarza do spraw handlowych, zapytaliśmy o to, jak ocenia szanse reprezentacji swego kraju w meczu z Polską.

- Wszyscy Koreańczycy pragną tego zwycięstwa. Czekamy na nie od wielu lat. Wy odnosiliście na mistrzostwach świata olbrzymie sukcesy, nam nawet nie było dane cieszyć się z wygrania jednego meczu.

- Dlaczego sądzi pan, że wasz zespół pokona Polaków?

- To będzie ciężki mecz, ale zwycięstwo leży w zasięgu moich rodaków. Cieszy rozmach, z jakim atakujemy bramkę przeciwnika. Akcje są przeprowadzane na dużej szybkości, a jednocześnie nie ma w nich chaosu.

- Obawiacie się polskich piłkarzy?

- Polska to bardzo groźny zespół. Jako pierwszy awansował z Europy do finałów. To mówi samo za siebie. Obawiamy się waszej siły fizycznej, dyscypliny taktycznej, wytrzymałości i chyba ostrej gry.

- Ma pan na myśli konkretnych piłkarzy?

- Najbardziej znani są Dudek i Olisadebe. To wielkie gwiazdy. Jednak obawiamy się silnego Hajty, który gra bardzo bezpardonowo. Jest twardy jak skała. Podobnie jak on gra Kałużny.

- Jaki prognozuje pan wynik?

- 2:1 dla Korei.

Rozmawiał: Kryst.

----------

Wbrew obawom, polscy piłkarze wyjdą do gry z Koreą Płd. w koszulkach z nazwiskami, w języku... polskim. Co prawda, przepisy Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej mówią, że na trykotach powinny być angielskie znaki, jednak Polacy zamierzają wystąpić w starych strojach. FIFA wyraziła na to zgodę.

Nie wszystko odbędzie się zgodnie z założeniami działaczy PZPN. Polskiego hymnu przed meczem z Koreańczykami nie zaśpiewa Marek Torzewski, lecz Edyta Górniak. - Nie słyszałam, aby Górniak śpiewała polski hymn - mówi Mirosława Kulesza z PZPN. - Gdybyśmy mogli o tym decydować, zrobiłby to Marek Torzewski. Przecież aby zaśpiewać hymn, trzeba mieć odpowiedni głos. Może Edyta Górniak ostatnio intensywnie ćwiczyła?

Kryst.

Głos Wybrzeża

Opinie (11)

  • szkoda

    ale raczej dostaniemy, obserwujac mecze na mundialu to jeszcze nie widzialem(poza arabia saudyjska) gorzej od nas grajacego zespolu.

    • 0 0

  • ty Krzysiek to ty juz widziałeś jak Polska gra na tych mistrzostwach i oceniłeś nas na poziomie Arabi Saud.???
    moze trochę wiary i przestań narzekać

    • 0 0

  • Nasz poziom jest żałosny!

    Jak gra nasza reprezentacja każdy wie- nie wiem może niedługo dogonią ąrabie Sau.

    • 0 0

  • ehhh

    jak to jest ze wszyscy juz znaja wyniki a na portalu mecz caly czas trwa???? nie wspomne juz o poprzednich meczach!!!! kiedy wy k... pracujecie???

    • 0 0

  • dzisiejszy mecz

    Tragedia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Poziom barów mlecznych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Śmiech na sali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Z czym do ludzi????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Takie sformuowania nasówają się po dzisiejszym meczu.
    Areczka by ich ograła,nie mówiąc o reprezentacjach innych państw.

    • 0 0

  • i co panie t.halwa

    lyso Panu
    nie trzeba widziec naszych na mundialu, zeby wiedziec jak graja. zero motoryki, zero dokladnych podan, zero pomyslu na gre. dlaczego bylo tylko dwa : zero? wystarczy, ze widzialem naszych orlow w ostatnich meczach towarzyskich i koree w meczu z francja
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Spoko!

    Juz po meczu. Gra naszych po prostu zalosna tego nie da sie ukryc. Korea wygrala sprawiedliwie ale mowi sie trudno. Niestety nie gramy dobrej pilki i pewnie dlugo nie bedziemy bo chlopaki sa juz wieku przedemerytalnym a dobrych mlodych pilkarzy to mamy niewielu. Z Portugalia to wiadomo jak bedzie. Miejmy nadzieje ze chociaz z USA damy rade. Tylko nie badzcie zbyt surowi w opiniach co do naszych "Orlow". Oni bardzo chcieli, ale im nie wyszlo...

    • 0 0

  • no i po meczu

    dostalismy 2:0 hmm raczej tylko 2 :0 mamy powody do radości ze nie zrobili z nami tego co niemcy z arabia mam nadzieje ze zdobedziemy z jeden pkt. w grupie bo wyjsc to sie chyba nie uda

    • 0 0

  • Lepiej niech więcej nie grają

    Moim zdaniem lepiej by było gdyby Polacy więcej już nie grali bo to normalnie obciach.
    Chłopaki pakujcie się i po cichutku do Polski.
    Co jak co, ale żeby przegrywać już nawet z żółtasami, którzy od niedawna zaczęli grać w piłke ?

    • 0 0

  • Zastanówcie się co piszecie...

    Reprezentacja wygrywa, to wszyscy są z nią, każdy jest najwierniejszym kibicem, mówi, jacy nasi piłkarze są wspaniali itd..., a jak przegrają to wszyscy się od niej odsuwają, narzekają i gadają bezsensu. Nie raz jeszcze przegramy i nie raz wygramy, ale i tak cały czas trzeba być z naszymi piłkarzami i w nich wierzyć. pozdro

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane