- 1 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (57 opinii) LIVE!
- 2 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (256 opinii) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (175 opinii) LIVE!
- 4 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (31 opinii)
- 5 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (16 opinii)
- 6 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (8 opinii)
Makuszewski: Nie straciłem przyjaciół
Lechia Gdańsk
Maciej Makuszewski grał w Lechii Gdańsk w latach 2014-15, a w ostatniej rundzie pełnił również rolę kapitana. Mimo że kontrakt miał ważny do 30 czerwca 2020, był wypożyczany do portugalskiej Vitorii Setubal i Lecha, by latem tego roku zostać definitywnie sprzedanym do Poznania. 28-letni skrzydłowy pokazał, że można odejść do klubu z przeciwnej strony barykady, jeśli chodzi o sympatie kibicowskie, a nadal zachowywać szacunek do poprzednich barw. W poniedziałkowy wieczór piłkarz przypomniał się na Stadionie Energa jako reprezentant Polski.
POLSKA - MEKSYK 0:1 W GDAŃSKU: VIDEO, FOTO, RELACJA
Jacek Główczyński: Mecz w Gdańsku to nadal dla pana duże przeżycie?
Maciej Makuszewski: Oczywiście, że tak. Zawsze jest radość, pojawia się uśmiech na myśl o możliwości zagrania w Gdańsku. Znam ten stadion. Sporo czasu tutaj spędziłem. Cieszę się, że mogę tutaj wracać. Wielu ludzi przyszło na reprezentację, którzy na co dzień kibicują Lechii, a i mi też nadal.
Gwizdów pod pańskim adresem nie było...
No tak. Z tego się cieszę. Ale nawet bez gwizdów wiem, że jest również wiele osób niezadowolonych, że nie ma mnie już w gdańskim klubie. Takie jest jednak życie piłkarza. Tak to się ułożyło, a ja poszedłem taką drogą. W różnych okolicznościach odchodziłem z klubu. Nie mam za złe nikomu, że tak się stało. Gram w reprezentacji Polski, więc tym bardziej nie mam pretensji. Już mówił to prezes Adam Mandziara, że z Lechii nie byłbym powołany. Chyba z tą opinią bym się z godził. Nawet jak w Gdańsku miałem dobry okres to zaproszenia na kadrę nie było. W Lechu wszedłem na troszeczkę wyższy poziom. Ta jakość jest widoczna w każdym spotkaniu. Ponadto czuję się bardzo dobrze w drużynie, w klubie i potem to przekłada się na boisko.
Czy stracił pan kilku przyjaciół zmieniając Lechię na Lecha?
Właśnie nie. Myślę, że prawdziwych przyjaciół poznaje się właśnie wtedy jak jest trochę gorzej. Mogę powiedzieć że żadnego z takich ludzi nie straciłem. Z każdym mam bardzo dobry kontakt. Dlatego wracam tutaj z przyjemnością.
BILANS PIŁKARZY LECHII GDAŃSK, ARKI GDYNIA i BAŁTYKU GDYNIA W REPREZENTACJI POLSKI SENIORÓW: 100 MECZÓW, 6 GOLI
LECHIA DOBIŁA TARGU Z LECHEM. MIAŁA KONTRAKT Z MAKUSZEWSKIM DO 2020 ROKU, ALE SPRZEDAŁA GO DO POZNANIA
W reprezentacji zadebiutował pan 1 września, a w Gdańsku już po raz piąty zagrał w narodowych barwach. Czuje pan jeszcze tremę, czy już oswoił się pan w pełni z rolą kadrowicza?
Zawsze czuję tremę. Gra w reprezentacji to jest piękna sprawa. Do tego zagrałem w pierwszym składzie. Hymn i cała ta otoczka, tylu ludzi na stadionie... Zdaję sobie sprawę, że gram dla narodu. Dlatego nie kalkulujesz, nie myślisz, dajesz z siebie wszystko, na maksa. Czasami brakuje trochę oddechu, ale o tym się nie myśli. Trzeba biegać walczyć, grać za swój kraj. Dziękuję tym ludziom, którzy przyszli w poniedziałek na mecz. Pokazali bowiem, że są tutaj dla reprezentacji Polski, a nie dla konkretnych piłkarzy. Dziękuję im wszystkim, że nas wspierali w meczu z Meksykiem.
Polska przegrała 0:1 więc jako drużyna nie możecie być zadowoleni. A pan indywidualnie zrobił tym występem krok w kierunku powołania na przyszłoroczny mundial?
Uważam, że Meksyk to światowa czołówka. Na pewno częściej od nas utrzymywał się przy piłce, ale uważam, że mieliśmy więcej okazji na gola niż rywale. Staraliśmy się grać z kontry i stwarzać sobie okazje. Mogliśmy przynajmniej jednego gola strzelić. Na pewno każdy dostał szansę od trenera Adama Nawałki, miał swój czas, aby się pokazać, dać z siebie wszystko i udowodnić, że selekcjoner dobrze robi powołując właśnie tych chłopaków na reprezentacje. Ja osobiście do mundialu na razie nie wybiegam. Patrzę na każdy kolejny dzień, na każde spotkanie. Teraz chcę grać dobrze w klubie. Zależy mi, by z Lechem zdobyć mistrzostwo Polski. Nie wiodło nam się ostatnio dobrze, Chcę byśmy znów, abyśmy wrócili na czub tabeli. Jeżeli to będzie dobrze wyglądało w klubie, mam nadzieję że trener znów do mnie zadzwoni i zaprosi na zgrupowanie.
Miał pan okazje zagrać w reprezentacji w obu ustawieniach. W którym czuje się pan lepiej, w tym z eliminacji do mistrzostw świata z czterema obrońcami, czy tym sprawdzanymi w meczach towarzyskich z Urugwajem i Meksykiem, czyli trójką defensorów i dwoma piłkarzami na tzw. wahadle?
Szczerze mówiąc ja w jednym i drugim czuje się dobrze. Różnica jest taka, że gdy przechodzimy do gry piątką obrońców, to skrzydłowy zadań defensywnych ma ciut mniej, bo linia defensywy jest zabezpieczona i nie trzeba wracać aż do końca boiska. Jednak uważam, że oba ustawienia są bardzo fajne. Silne reprezentacje, jaki są Urugwaj i Meksyk praktycznie nie stworzyły sobie sytuacji podbramkowych. To widać, że jeżeli popracujemy nad tym nowym systemem, to i z niego możemy mieć dużo radości. W Gdańsku bardzo dobrze układała mi się współpraca z Maćkiem Rybusem. Znamy się z czasów Tereka Grozny. Co prawda tam nie graliśmy na jednym skrzydle, ale przecież razem trenowaliśmy, a i później, gdy znaleźliśmy się już w innych klubach, dalej utrzymywaliśmy ze sobą dobry kontakt.
Znamy pana głównie z gry ofensywnej. A co by pan powiedział, gdyby trener Nawałka to z pana próbował uczynić wahadłowego gracza?
Też mógłbym tak zagrać. W Lechu trener Nenad Bjelica, jak jest taka potrzeba, czasami wpuszcza mnie albo na prawą obronę albo właśnie na wahadło. Ja zagram na każdej pozycji, na której szkoleniowiec będzie chciał, bym występował. Jestem gotowy. Przystosuję się i będę tam grać jak najlepiej potrafię.
Filmy z trybun podczas meczu Polska - Meksyk w Gdańsku:
Kluby sportowe
Opinie (21) 4 zablokowane
-
2017-11-15 10:20
Ty kmiocie,na wyzszy poziom...
- 13 14
-
2017-11-15 10:12
Dlatego odszedłem z Lechii
Byłem zazdrosny że inni za siedzenie na trybunach dostają 100 miesięcznie a ja tyle biegam i mam tylko 50. Teraz w Lechu mam tez stówe:) Przy okazji pozdrowienia dla Sebastiana M.
- 31 4
-
2017-11-15 09:36
Panie Makuszewski
w reprezentacji to trzeba grać, a z Meksykiem to była porażka
- 15 9
-
2017-11-15 08:04
i bardzo dobrze ze zmienił barwy..przynajmniej walczy w czołówce
- 17 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.