- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (135 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (56 opinii)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (4 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (131 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Maciek Kozak nie żyje. Odszedł trener bramkarzy Lechii
Lechia Gdańsk
Zmarł Maciej Kozak. Miał niespełna 44 lata. Trener bramkarzy rezerw Lechii Gdańsk, a w przeszłości wieloletni golkiper biało-zielonych i wychowanek klubu, w ostatnich latach zmagał się z chorobą nowotworową. Pogrzeb odbędzie się 30 lipca o godzinie 11 w w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcie NMP w Baninie.
Urodził się 10 grudnia 1971 roku. W pierwszej drużynie Lechii występował w latach 1989-2001. Rozegrał ponad 200 oficjalnych meczów w biało-zielonych barwach w rozgrywkach II i III ligi oraz Pucharze Polski. Do seniorskiej rywalizacji wszedł z całą plejadą nastolatków Lechii, których do gry wprowadził Bogusław Kaczmarek.
PRZEBIEG KARIERY PIŁKARSKIEJ I TRENERSKIEJ MACIEJA KOZAKA
Przed zakończeniem kariery grał także w: Gedanii, Grunke Somonino i Zatoce Puck, a także w oldbojach Lechii.
Do gdańskiego klubu, już jako trener bramkarz - wrócił w 2008 roku. Najpierw szkolił golkiperów Młodej Ekstraklasy. To spod jego ręki wyszedł m.in. Wojciech Pawłowski, który przebojem wdarł się do ekstraklasy, potem zdobył kontrakt we włoskim Udinese, a Lechia zarobiła na nim około 0,5 miliona euro.
Od 2010 roku "Kozini" szkolił bramkarzy III-ligowych rezerw Lechii. Tę funkcję sprawował do końca poprzedniego sezonu, mimo że w ostatnich latach walczył z chorobą nowotworową. Jednak Maciek nigdy publicznie się nie skarżył. Nawet, gdy spotkałem go jakiś czas temu w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku, gdy szedł na kolejne zabiegi, wierzył, że wygra i tę walkę, jak wiele poprzednich, które stoczył na piłkarskim boisku.
- Maciek do końca poprzedniego sezonu regularnie brał udział w treningach. Nie narzekał, a zawsze tryskał optymizmem. Chorobę było widać na zewnątrz, ale w jego duchu nie - mówi Robert Rybakowski, kierownik drużyny Lechii II.
W ubiegłym roku Lechia i Stowarzyszenie Kibiców "Lwy Północy" zainicjowali akcję "Wszyscy jesteśmy Kozakami". Zebrane w ramach jej środki finansowe zostały przekazane rodzinie bramkarza.
Obecnie najbliżsi zmarłego proszę, by na pogrzeb nie przynosić kwiatów, Ewentualne pieniądze, które miały być przeznaczone na ten cel, zgodnie z ich prośbą należy kierować do Hospicjum im. ks. Eugueniusza Dutkiewicza w Gdańsku.
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w czwartek, 30 lipca o godzinie 11 w w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcie NMP w Baninie
Maćku, Cześć Twojej Pamięci.
Kluby sportowe
Opinie (123) ponad 10 zablokowanych
-
2015-07-27 08:35
tragedia
macieju spoczywaj w spokoju.... teraz tam będziesz trenował nowe pokolenia bramkarzy ...........
- 9 1
-
2015-07-27 08:24
Prawdziwy Lechista
wielka szkoda
- 13 1
-
2015-07-26 20:45
Dziękujemy za wszystko i w naszej pamięci będziesz zawsze. (1)
- 112 3
-
2015-07-27 07:59
Jestem Arkowcem
Z kwi i kości, znałem Maćka od ponad 20 lat i zawsze się z szacunkiem wyrażał o Arce i chiał powrotu jej do E-klasy chociaż całego siebie oddał Lechii. Oby jego syn zaszedł minimum tak daleko jak on. Zaczynasz od nowa w sektorze Niebo
- 18 0
-
2015-07-27 07:28
Szkoda
- 6 0
-
2015-07-27 07:15
Współczucia spoczywaj w pokoju Maćku
- 8 0
-
2015-07-27 02:29
Niebo
Odpoczywaj w pokoju wiecznym Macku.
- 9 0
-
2015-07-27 00:47
Wszelkie wyrazy współczucia dla Rodziny-Monia trzymaj sie...
...Odszedł wspaniały sympatyczny kolega, wesoły, zabawny. Zawsze pomocny, oddany Lechii Gdańsk. W połowie lat 90' najlepszy bramkarz Biało-Zielonych. Będzie Nam Cię brakowało. Spoczywaj w pokoju, prędzej czy pózniej wszyscy się spotkamy.
- 20 1
-
2015-07-27 00:06
Brak słów. Technologie mamy kosmiczne a nie potrafimy ratować ludzi. Do zobaczenia Kozini.
- 21 1
-
2015-07-26 23:34
Wyrazy wspolczucia dla Najblizszych 😞
- 12 0
-
2015-07-26 23:09
Jak najbardziej to był człowiek, lat 90-tych Gdańskiej Lechii
- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.