• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mecz prawdy

www.energa-gedania.pl
7 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Wracamy do siatkarskiej ligi, na razie tylko w II-ligowym wydaniu. Liderki zaplecza ekstraklasy - Energa Gedania - w 16. kolejce pauzują. Na własnym parkiecie zaprezentuje się drugi gdański zespół. Podopieczne Witolda Jagły zmierzą się w sobotę przy ul. Kościuszki z zespołem Warmiss-Volley Olsztyn. Wstęp wolny. Natomiast męski zespół w tym samym terminie zaprezentuje się na wyjeździe przeciwko Morzu Bałtyk Szczecin.

Po dziesięciu kolejkach gedanistki z dorobkiem 16 punktów plasują się na piątej, gdy ich rywalki są na siódmej pozycji w grupie trzeciej II ligi. Olsztynianki mają cztery punkty i jeden mecz rozegrany mniej. W pierwszej rundzie, w pojedynku między tymi drużynami Energa Gedania II wygrała gładko na wyjeździe 3:0 (25:13, 25:17, 25:16).

- Trochę obawiam się, czy poprzednie łatwe zwycięstwo teraz nie zdekoncentruje zespołu. Jednak bez względu na wszystko musimy wygrać za trzy punkty. Tylko takie rozstrzygnięcie zwiększy nasze szansę na awans do pierwszej czwórki w play off. Wówczas w dalszej części sezonu, zamiast drżeć o utrzymanie w II lidze, będziemy mogli skoncetrować się na rozgrywkach o mistrzostwo Polski w grupach młodzieżowych - podkreśla trener Jagła.

Na pewno w sobotę nie będzie w miejscowych szeregach narzekania na rozleniwienie świąteczno-noworoczne. Za gedanistkami jest bowiem tegoroczne przetarcie. W środę w rozgrywkach ligi wojewódzkiej juniorek rozbiły TPS Rumia 3:0. Jako, że w ten weekend pauzuje I liga, gdański szkoleniowiec może siegnąć po dwie siatkarki z pierwszego zespołu. Jednak konsekwentnie rezygnuje z Marty Benderskiej, a korzysta jedynie z Bereniki Tomsi.

- Benderska skończyła wiek juniorek. Dlatego chce na pozycji libero ogrywać zawodniczkę, która pomoże nam w tej kategorii wiekowej - wyjaśnia gdański szkoleniowiec.

W grupie pierwszej II ligi męskiej Energa Gedania zagra w sobotę w Szczecinie. Rywalem gedanistków będzie Morze Bałtyk, które współlideruje rozgrywkom z Inotelem Poznań. Gdańszczanie do tego duetu tracą siedem punktów i plasują się na czwartej pozycji po dziesięciu kolejkach. Gedaniści na przeciwległe wybrzeże dotrą w dwóch grupach. Z Gdańska wyruszy dziewięciu zawodników, a trzech innych dojedzie we własnym zakresie na miejsce zawodów.

Maciej Kosmol, Piotr Szymanowski i Artur Maroszek pomogli Enerdze Gedania zdeklasować w ostatnim ubiegłorocznym występie ligowym Gwardię Zielona Góra, a następnie wrócili do swoich domów. Do meczu w Szczecinie przygotowywali się we własnym zakresie. Pozostali trenowali pod okiem Antoniego Perzyny. W ostatni wtorek rozegrali sparing z juniorami Koraba Puck. Wygrali 4:1.

Z Morzem gedaniści mają rachunki do wyrównania. Co prawda wyeliminowali ten zespół w Pucharze Polski, ale gdy przyszło do ligi - to przegrali w dramatycznych okolicznościach. We własnej hali poddali się szczecinianom dopiero po tie-breaku, przegranym 20:22! W sobotę dla Energi Gedania będzie to swoisty mecz prawdy. Poznamy w dużej mierze odpowiedź na pytanie - na co stać zespół po wzmocnieniach?

- Ten mecz ma kluczowe znaczenia dla naszych dalszych poczynań przed play off. Jeśli byśmy wygrali, a najlepiej za trzy punkty, to jeszcze byłaby szansa, aby spróbować przebić się na drugie miejsce. W przypadku niepowodzenia pozostanie nam walka o pozycje trzecią bądź czwartą. Z perspektywy play off to już nie będzie miało wielkiego znaczenia, gdyż i tak obu rundach trzeba będzie grać większą liczbę meczów na parkiecie rywali - analizuje sytuację trener Perzyna.

Mecz w Szczecinie gedaniści powinni rozpocząć w ustawieniu: Szymanowski, Maroszek, Kosmol, Maciej Smoktunowicz, Patryk Michna, Wiktor Chełmiński oraz Roman Rudziński na libero. W dwóch następnych meczach ligowych, które rozegrają u siebie z niżej notowanymi drużynami, będa musieli sobie poradzić bez nowych zawodników.

- 28 stycznia pojedziemy do Głogowa na ostatni mecz rundy zasadniczej z Chrobrym, którego w Gdańsku pokonaliśmy 3:0. Jeżeli będą znane już przed ostatnią kolejką wszystkie kombinacje i rozstrzygnięcia wówczas albo się ponownie wzmocnimy, albo ryzykując nawet przegraną, należy dać kolejną szansę młodym zawodnikom, ponieważ w play off w najlepszym wypadku możemy być na miejscach od drugiego do czwartego - dodaje gdański szkoleniowiec.
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • Mecz jak to mecz

    Ale nasze dziewczyny to Liga Mistrzów.Gdańsk miastem kwiatów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane