Skoro piłkarze Lechii nie potrafili zapewnić sobie utrzymania u siebie w meczach z drużynami z dolnych rejonów tabeli to muszą punktować poza Gdańskiem. W tym roku biało-zieloni nie przegrali żadnego wyjazdowego spotkania i mają nadzieję, że dobra passa w tym względzie będzie kontynuowana również w niedzielę w Poznaniu. Atutami w talii Pawła Janasa powinni być byli piłkarze Lecha: Jakub Wilk i Mateusz Machaj. Początek gry o godzinie 14.30
.
Relacja LIVE
-
LECH
15 kwietnia 2012, godz. 14:30
Jakub Wilk został zimą wypożyczony przez Lechię za 50 tysięcy euro. Jeśli gdańszczanie dopłacą 200 tysięcy euro, dokonają definitywnego transferu. Jeśli nie, piłkarz wróci do Lecha, z którym kontraktem związany jest do 30 czerwca 2013 roku.
-
Przeciwko Lechowi grywałem tylko jako trampkarz. Z SKS 13 nawet wygrywałem. Jednak po skończeniu szkoły podstawowej ta rywalizacja skończyła się, gdyż przeszedłem do Lecha. W niedzielę po raz pierwszy w lidze zagram przeciwko temu klubowi. To dla mnie nowe doświadczenie. Nawet u prezesa poznańskiego klubu upewniałem się, czy mogę grać, gdyż zawsze były zakazy dla wypożyczanych piłkarzy, ale ja nie mam takiego zapisu. Zatem zrobię wszystko, aby z Lechią uzyskać jak najlepszy wynik. Najważniejsze to nie przegrać, gdyż każdy punkt jest dla nas bardzo cenny - podkreśla Wilk.
Kuba jest pewniakiem do gry na lewej obronie. -
Szatni na pewno nie pomylę. Te dla gości na stadionie przy ul. Bułgarskiej są tych samych gabarytów co gospodarzy, a różnią się głównie tym, że są bardziej surowe, niczym nie przyozdobione, nie ma w nich fankart. Po przyjeździe na pewno odwiedzę lechitów w szatni, a potem skoncentruję się na meczu. Postaram się zachować spokój i nie będę się "podpalać". Do końca sezonu na pewno jestem myślami z Lechią i tylko wyniki tej drużyny są dla mnie najważniejsze. Jeśli będzie okazja, to nie zawaham się strzelić gola i Lechowi. Liczę na doping z trybun: brata, mamy i znajomych. Natomiast nie wiem, jak przyjmą mnie kibice Lecha. Wiadomo, że z tym Lechii zbytnio się nie przepadają za sobą - dodaje Wilk.
Być może, że od pierwszych minut zagra również
Mateusz Machaj. Pomocnik był piłkarzem Lecha w latach 2007-09, ale tylko raz udało mu się zagrać wówczas w ekstraklasie. W Lechii zrobił furorę jesienią, ale potem musiał poddać się operacji mięśni brzucha i wiosną, jeśli grał, to wchodząc z ławki rezerwowych.
Przed wyjazdem do Poznania, na jednym z treningów trener Janas podzielił podopiecznych na drużyny czteroosobowe, w których obok siebie grali piłkarze, którzy konkurują o miejsce w "11" bądź w ogóle w "18". W jednym z takich zespołów byli kandydaci do gry na środku rozegrania: właśnie Machaj, niedawny kapitan zespołu
Łukasz Machaj oraz ci, którzy grali w dwóch ostatnich spotkaniach:
Marko Bajić i
Lewon Hajrapetjan. Z tego kwartetu dwaj zawodnicy wyjdą do gry przeciwko Lechowi od pierwszej minuty.
Ponadto Wilk i Machaj mogą zagrozić Lechowi po stałych fragmentach gry. Na treningach starannie ćwiczyli uderzenia z rzutów wolnych. Kuba strzelał lewą, a Mateusz prawą nogą. Ponadto w tym elemencie wdrażali się również
Jakub Kosecki i Hajrapetjan.
Z treningowych ustawień wynika, że po pauzie za żółte kartki miejsce w "11" odzyska
Rafał Janicki. Nominalny stoper, tak jak w Bełchatowie, powinien być ustawiony na prawej stronie obrony. Natomiast niewiadomą jest obsada bramki po kontuzji
Sebastiana Małkowskiego.
-
Nie ma obecnie bramkarza numer jeden. Michał Buchalik i Wojciech Pawłowski mają po 50 procent szans na grę. Decyzja zostanie ogłoszona na przedmeczowej odprawie - informuje
Dariusz Gładyś, szkoleniowiec gdańskich golkiperów.
Z innego względu mecz z Lechem może być ważny dla
Ivansa Lukjanovsa. Poznański klub nie kryje zainteresowania łotewskim skrzydłowym, który po sezonie będzie do pozyskania za darmo. Popularny Wania może zdecydować się na zmianę otoczenia, gdyż ostatnio ma najgorszy okres podczas trzyletniego pobytu w Gdańsku. Po raz pierwszy musiał zagrać w rezerwach, a ponadto w III lidze doznał stłuczenia mięśnia czworogłowego.
-
Obecnie nic mi nie dolega. Od dziesięciu dni jestem w normalnym treningu. Wiem, że na grę w "11" nie mam szans, ale walczę o wyjazd do Poznania. Co będzie po sezonie? Lechia prowadzi tak tę sprawę, abym zaczął myśleć o innych klubach. Są w tym względzie zapytania, ale na razie za wcześnie, aby o tym mówić. Koncentruję się na tym, aby wrócić do gry - mówi Lukjanovs. Z treningowych ustawień wynikało, że walczył on o miejsce w "18" z
Tomaszem Dawidowskim i
Adamem Dudą.
Jeden z nich do Poznania nie pojedzie. Ponadto trener Janas będzie musiał skreślić z kadry, którą poniżej prezentujemy, jednego stopera (zapewne rekonwalescenta Lukę Vućko), a o ostatnie miejsce dla prawego obrońcy rywalizowali Deleu i
Marcin Pietrowski.
Oni kandydowali do gry w PoznaniuBramkarze:
1. Michał Buchalik, 24. Wojciech Pawłowski
Obrońcy:
2. Rafał Janicki, 4.
Sergejs Kożans, 5.
Krzysztof Bąk, 6
Luka Vućko, 13.
Sebastian Madera, 19. Jakub Wilk, 26 Luis Santos Deleu
Pomocnicy:
7.
Abdou Razack Traore, 8.
Łukasz Surma, 16. Jakub Kosecki, 17 Marcin Pietrowski, 20 Lewon Hajrapetjan, 21 Mateusz Machaj, 22.
Paweł Nowak, 23. Marko Bajić
Napastnicy:
9.
Piotr Grzelczak, 15.
Adam Duda, 10
Tomasz Dawidowski, 11
Ivans Lukjanovs
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
