- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (188 opinii)
- 2 Sportowiec i na świadectwie średnia 6.0 (21 opinii)
- 3 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (63 opinie)
- 4 Fuzja piłkarskich klubów w Gdyni (4 opinie)
- 5 Zmora żużlowców i bohater w Anglii (143 opinie)
- 6 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (6 opinii)
Piłkarze Lechii nie usprawiedliwiają się
Lechia Gdańsk
W fatalnych nastrojach opuszczali szatnię PGE Areny piłkarze Lechii po porażce z Cracovią w inauguracyjnym meczu ekstraklasy. Żaden z nich nie próbował szukać wymówek dla tak kiepskiego występu. Zdaniem Sebastiana Mili piątkowy mecz nie mógł się podobać nikomu. - Po prostu zagraliśmy słabo, porażka to wyłącznie nasza wina - dodał Michał Mak.
LECHIA OBNAŻONA NA INAUGURACJĘ W GDAŃSKU: RELACJA, ZDJĘCIA I VIDEO
Wyszło jak zawsze. Lechia znów nie potrafiła w pierwszym meczu unieść nadziei własnych i kibiców związanych z inauguracją. Po raz szósty z rzędu biało-zieloni nie wygrali na rozpoczęcie sezonu. Co więcej przegrali na PGE Arenie, co po raz ostatni w takim spotkaniu zdarzyło się w 2012 roku.
SPRAWDŹ, JAKIMI WYNIKAMI LECHIA OTWIERAŁA POPRZEDNIE SEZONY
- To nie był nasz dzień. To nie ulega wątpliwości. Ten mecz nie mógł się nikomu podobać - stwierdził bez ogródek Sebastian Mila.
Co z tego, że Lechii zapisano tego dnia aż 59 procent posiadania piłki i 530 podań, z których blisko 80 procent było udanych, skoro gospodarze praktycznie doszli do jednej groźnej sytuacji. Jeszcze przy wyniku 0:0 Mila przestrzelił głową po dośrodkowaniu Stojana Vranjesa. Łącznie gospodarze oddali 15 strzałów, ale zaledwie 3 celne.
Dwa z nich były autorstwa Adama Buksy, a jeden Grzegorza Wojtkowiaka. Ten pierwszy był w piątek pod sporą presją, gdyż zastępował najlepszego strzelca zespołu Antonio Colaka. Chorwat siedział na trybunach, gdyż wciąż w zawieszeniu pozostaje kwestia jego dalszego angażu w Gdańsku. Natomiast Grzegorz Kuświk, który na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Lechii z Ruchu Chorzów, dopiero kilka godzin przed inauguracją podpisał 3-letni kontrakt.
KUŚWIK NOWYM NAPASTNIKIEM LECHII. JEDNAK NA INAUGURACJĘ NIE ZAGRAŁ
- Mecz rozpoczął się dobrze, bo zagroziliśmy Cracovii już w pierwszych minutach. Później było ciężej i fakt jest taki, że oni wywożą z Gdańska komplet punktów. To nas bardzo boli. Cracovia była bardzo dobrze zorganizowana, zagęściła środek i zostawiła nam mało pola. Powinniśmy sobie jednak z tym radzić. Za rzadko dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, a jeśli już to nie byliśmy w stanie za bardzo zagrozić bramkarzowi. Nic nas nie usprawiedliwia - oceniał Buksa.
Lechia rozgrywała akcje w wolnym tempie. Cracovia miała czas, by zorganizować się w obronie. Długo brakowało akcji oskrzydlających. Boczni obrońcy rzadko włączali się do akcji ofensywnych.
- Absolutnie nie spodziewaliśmy się łatwego meczu. Cracovia gra dobrze w piłkę, za kadencji trenera Zielińskiego notuje doskonałe wyniki. To się potwierdziło na boisku. Uważam jednak, że przede wszystkim to my przegraliśmy ten mecz, to nasza wina. Zagraliśmy słabo i tyle - skomentował Michał Mak, który oficjalnie debiutował w Lechii.
Jeszcze w poprzednim sezonie w barwach GKS Bełchatów skrzydłowy przeciwko "Pasom" grał trzykrotnie i nie wygrał ani razu. Niestety, nie poprawił tych statystyk, a i sam debiut w nowym zespole wyobrażał sobie zupełnie inaczej.
Wygrana Cracovii była zasłużona. Ta drużyna grała po prostu mądrzej, wiedziała, jak chce poprowadzić ten mecz i potrafiła konsekwentnie trzymać się założeń taktycznych. Oczywiście ze strony gości nie był to też piękny dla oka futbol, ale należy odnotować, że aż 7 z 15 oddanych strzałów przez "Pasy" było celnych.
ZOBACZ RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LECHIA - CRACOVIA (.PDF)
Dlatego, gdyby szukać jednak w miejscowych szeregach kogoś do wyróżnienia, to byłby nim Marko Marić. Chorwacki debiutant w polskiej ekstraklasie przy golu nie miał szans, a w kilku innych sytuacjach spisał się bez zarzutu. Statystycy Ekstraklasy SA naliczyli gościom jeszcze trzy szanse na kolejne gole.
- Pamiętaliśmy o tym, że Cracovia miała świetny koniec poprzedniego sezonu. Chcieliśmy jednak zainkasować komplet punktów i fajnie rozpocząć rozgrywki. Tylko to nam siedziało w głowie. Byliśmy uczuleni na to, że Cracovia dobrze wykonuje stałe fragmenty gry, a mimo wszystko zdołali nas zaskoczyć. Zagraliśmy bardzo słabą pierwszą połowę i nie ma co do tego dwóch zdań. Goście pokazali za to fajną, konsekwentną piłkę i odcinali praktycznie wszystkie nasze podania w ich strefę defensywną - wyjaśniał zawiedziony Wojtkowiak.
Inauguracja sezonu pokazuje, że Lechia nie uczy się na własnych błędach tak na boisku jak i poza nim. Z Cracovią ponownie przegrała po stałym fragmencie gry. Na początku kwietnia na wyjeździe gdańszczanie przegrali z "Pasami" 2:3, a decydującą bramkę strzelił im także Piotr Polczak. Różnica była tylko taka, że wówczas główkował po dośrodkowaniu z wolnego, a tym razem wykończył korner.
Natomiast na polu pozasportowym klub znów zafundował sobie zamieszanie z napastnikami. Przypomnijmy, że podobnie było przed rokiem. Wówczas sezon rozpoczął Zaur Sadajew, którego szybko wyrzucono do rezerw, a potem pozwolono mu odejść do Lecha Poznań. Antonio Colak wszedł do gry dopiero od 6. kolejki.
Tym razem także drużyna weszła w sezon bez napastnika, który ma być numerem jeden w rundzie wiosennej. Teraz pozostaje mieć tylko nadzieje, że Kuświk nie ma zaległości treningowych i szybko "odpali" w nowym otoczeniu. Na pewno powinien uczynić to szybciej niż miało miejsce w Chorzowie. w 2012 roku, po przejściu z GKS Bełchatów do Ruchu, napastnik na pierwszego gola w ekstraklasie w nowych barwach czekał do 10. kolejki.
Ostrzeżeniem dla Lechii powinien być nie tylko wynik inauguracji, ale także frekwencja. Niespełna 14 tysięcy widzów na trybunach pokazuje, że kibice z liczniejszym przyjściem na stadion wstrzymują się aż słowne deklaracje o grze o najwyższe cele zaczną realizować się na boisku.
Zobacz gola Piotra Polczaka, po którym Cracovia wygrała w Gdańsku 1:0
Kluby sportowe
Opinie (181) ponad 10 zablokowanych
-
2015-07-19 12:08
dlaczego pozwalacie niszczyć swój klub przez obcych ludzi? (1)
sprzedalibyście się za tytuł MP,wole prawdziwą Lechię taka jak była za M.Probierza choćby w 3 lidze niż jakąś zbieranine zagraniczną ,rządzoną przez germańskich cwaniaków..z dnia na dzień klimat w klubie i wokół niego jest coraz gorszy...germańcy nie lubią Polski i polskiej kultury,,szwaby zawsze po trupach do celu..im się polski klimat nie podoba to zakompleksione świnie są,,ale za to kochają mamone..wiecie ile wydali na Lechie do tej pory?całe 0 złotych,,a ten budżet podawany w mediach to zwykłe spekulacje i pompowanie balonika by mamić kibiców...nie widzicie co się dzieje?dlaczego prywatni zagraniczni cwaniaczki rządzą akademiami Lechii?
- 7 12
-
2015-07-19 12:39
Akademia
O Akademie mozesz byc spokojny.Tu rządzą Bocheński i Borkowski, a prezesem jest Jusko.Akademia działa idealnie, w porownaniu do LG!Akademia ma porzadnego prezesa, a nie germanskiego kretacza.
- 3 5
-
2015-07-19 12:31
jedna przypadkowa przegrana a wy wrozycie Armageddon, spokojnie, (2)
wymienic Brzeczka i kupic klasowego napastnika i bedzie ok ! nie robcie wielkiego hejtu, to nie jest pierwszoligowa kopaniana a Ekstraklasa, Lech tez przegral inauguracje.
podobno ponad 7000 karnetow sprzedanych wiec bedzie doping !- 3 9
-
2015-07-19 12:40
iza to śledziówka podszywająca się, szkoda że większość nie zauważa tego w poprzednich wpisach.
- 6 1
-
2015-07-19 14:58
Przegrana to pikuś,
ale w jakim stylu!!
- 3 0
-
2015-07-19 12:59
Pierwszy mecz a Buksę w 70 minucie łapią skurcze?
To ma być drużyna przygotowana do sezonu?
- 10 1
-
2015-07-19 13:30
Lechia i Lech przegrali inauguracyjne mecze ale dalej walcza o Mistrzowski Tytul...
a moze nawet o Podwojna Korone !!! Wierzymy !!!
- 3 3
-
2015-07-19 14:21
Banda darmozjadow
- 5 0
-
2015-07-19 15:55
Co wy robicie, że nasze barwy hańbicie .
- 2 1
-
2015-07-19 15:58
...
Super. Grzelczak w Jagiellonii strzelił gola. Nosz k.... Najpierw Tuszyński, teraz Grzelczak...Oni zwariowali :( co za ruchy. zamiast dobrze ułożyć drużynę oddają najlepszych bramkostrzelnych jak się okazuje. Jeszcze Colaka, Wiśnie, Mile, Nazario do Jagiellonii...niech zostaną same Buksy itp. Szok. Nie mogę na to patrzec.
- 4 1
-
2015-07-19 16:03
...jagiellonia
Jak to możliwe, ze z niechcianych zawodników niechciany trener robi drużynę marzeń (niemal). Przynajmniej bramki strzelają.
- 6 0
-
2015-07-19 16:11
Grzelaczak
OO co się dzieje następny którego oddali za darmo do jagi właśnie strzelił bramkę a kto taki Grzelczak(korona-Jaga) !!Trener i pan prezes obowiązkowo do zmiany w naszej kochanej Lechii !!!!!!!!!!!!
- 6 1
-
2015-07-19 16:25
Brzęczek -Trener
Brzeczek Trener Marionetka !!!!koniecznie musi odejść bo gdy odszedł z Rakowa od razu zaczęli grać lepiej niż za jego czasów więc o czym to świadczy ??(niech każdy sobie odpowie na to) i Pan prezes wogóle nie liczy się z kibicami czas coś z tym zrobić !!My nic dla niego nie znaczymy on robi sobie co chce !!Ściąga kolegów tutaj !!i nic więcej a progres gry jest na minus
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.