- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (78 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (37 opinii) LIVE!
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (76 opinii)
Trener Lechii stawia na ryzykowny futbol
Lechia Gdańsk
Pierwszy trening Ricardo Moniza z piłkarzami Lechii na stadionie przy ul. Traugutta.
Ricardo Moniz podpisał kontrakt z Lechią do końca sezonu 2015/16, ale jeszcze w bieżących rozgrywkach chce odcisnąć pozytywne piętno na wynikach biało-zielonych. Holenderski szkoleniowiec obiecał walkę o awans do grupy mistrzowskiej. Zamierza tego dokonać stawiając na ofensywny, acz ryzykowny futbol, który będzie wzorowany na taktyce jego idola - Johana Cruyffa. 50-latek błysnął również znajomością polskich piłkarzy, ale z pokolenia... lat 70-tych.
Ricardo Moniz zjawił się w czwartek na PGE Arenie z 15-minutowym opóźnieniem. A i tak był zadowolony, gdyż z powodu mgły, mógł w ogóle nie wylądować. Miał za sobą długą podróż. Gdy otrzymał propozycję z Gdańska, był w... Malezji.
HOLENDER MONIZ TRENEREM LECHII DO 2016 ROKU. ZOBACZ JEGO SZTAB. ZAGŁOSUJ, CZY TO DOBRY WYBÓR
- Bardzo się cieszę, że udało mi się wylądować, pomimo tej dużej mgły. To dla mnie zaszczyt, że mogę tutaj pracować. Może wyglądam młodziej, ale mam już 50 lat. Przeżyłem m.in. mistrzostwa świata w 1974 roku, kiedy to Polska, z takimi piłkarzami jak: Deyna, Lato, Szarmach osiągała sukcesy. Później jednym z moich przyjaciół był Włodzimierz Smolarek - powiedział na wstępie holenderski trener.
Andrzej Juskowiak, członek zarządu Lechii odpowiedzialny za sprawy sportowe, przedstawiał nowego szkoleniowca biało-zielonych, jako osobę, której na tym stanowisko, z tak bogatym CV, jeszcze w polskiej lidze nie było.
- Myślę, że wspaniałym stadionie, jakim jest PGE Arena, będzie można osiągnąć wiele pod względem sportowym. Najważniejsze teraz, aby stworzyć jedność z moimi asystentami. To jest najistotniejsze dla trenera. Jeżeli osiągniemy wzajemne zaufanie, również z publicznością, a z tego co wiem, to stadion może pomieścić ok. 45 tys. widzów, to wszystko powinno ułożyć się po naszej myśli - uważa Moniz.
Holender zdaje sobie sprawę, że czeka go trudne wejście do drużyny. Do zakończenia pierwszej fazy rozgrywek zostały bowiem Lechii tylko trzy mecze.
- Każdy z nich będzie dla nas jak finał. Chodzi o to, aby dostać się do pierwszej ósemki. Musimy uczynić wszystko co możliwe, aby to zrealizować - mówi Moniz.
W czwartek wieczorem szkoleniowiec spotkał się jeszcze z drużyną na stadionie przy ul. Traugutta. W sobotę czeka go debiut w meczu z Piastem Gliwice.
- Mam dość informacji na temat klubu jednak byłoby nietaktownym wypowiadać się teraz szczegółowo o sytuacji drużyny. Wiem, gdzie trzeba przyłożyć rękę, aby walczyć we wspomnianych trzech meczach o zwycięstwo. Mam dwóch wspaniałych asystentów i musimy optymalnie wykorzystać nadchodzące dni, aby być na nie gotowym w 100 proc. - dodaje.
Szkoleniowiec przyznaje, że nie miał zbyt wiele czasu, aby zastanawiać się nad propozycją gdańskiego klubu.
- Dostałem ją w środę. To bardzo stresująca sytuacja, gdyż trzeba było szybko podjąć decyzję. Dzisiaj od rana wsiadłem w samolot i wyruszyłem do Gdańska. Na tym jednak polega futbol - zdradza Moniz.
Holender ma już pomysł na taktykę Lechii. Ma być ona oparta na wzorcach pochodzących z jego ojczyzny.
- Moim idolem jest Johan Cruyff. Dlatego stawiam na grę w ataku, siłę ofensywną, gole strzelane z różnych pozycji. To również przynosi widowiskową grę i daje pełny stadion. A zadowoleni kibice, to duża część sukcesu. Dlatego będziemy podejmowali ryzykowny, ofensywny futbol. Lechia będzie grała futbol adekwatny do tego pięknego stadionu - kończy nowy trener biało-zielonych.
Typowanie wyników
Jak typowano
79% | 457 typowań | LECHIA Gdańsk | |
13% | 77 typowań | REMIS | |
8% | 44 typowania | Piast Gliwice |
Kluby sportowe
Opinie (154) 5 zablokowanych
-
2014-03-28 10:08
Najwyższa półka trenerska (1)
Skoro taki dobry to czemu w Malezji siedzi??I czy wie jaki ma materiał ludzki na ofensywną grę?
- 4 2
-
2014-03-28 10:29
W Malezji wypoczywa.
pracę w Ferencwaroszu skończył w grudniu 2013 r. - czyli niecałe 3 miesiące temu...
- 4 1
-
2014-03-28 10:17
Meister
Austriackie gadanie.
Kolejny docent od piłki kopanej a kopacze swoje.
My tez swoje :Wisła ,Śląsk.- 5 2
-
2014-03-28 08:27
(1)
" Ludzie lubili go za ofensywny styl zespołu. Chciał grać pięknie i wygrywać. Krytykował w mediach szkoleniowców, którzy grają defensywnie, zachowawczo. Niesamowite było, że widziałeś gołym okiem, że na stadion przychodzi coraz więcej ludzi twierdzi. Kibice Ferencvarosu zapamiętali go jako faceta nieco ekscentrycznego, który zawsze chodził w czarnym zimowym płaszczu.......zawodnicy poprosili, by dać szansę Holendrowi. Bardzo go lubili, a może nawet uwielbiali za jego entuzjazm i optymizm. I cenili za to, że podnosi ich umiejętności. To piłkarski świr. Żyje piłką od rana do nocy, każdym milimetrem swojego ciała mówi o futbolu"
Miałem nie iść ale dla trenera na mecz z Piastem się wybiorę.- 23 3
-
2014-03-28 10:16
Ja to samo
Sobota 20.30
- 4 1
-
2014-03-27 22:11
(3)
Trzymam Cię zatem za słowo, Moniz. Powodzenia!
- 66 8
-
2014-03-28 10:06
Ryzykowna gra - Tuszyński naprawą obronę, jak Piszczek, Pietrowski do ataku i gramy swoje!!!
- 1 1
-
2014-03-27 22:20
Wyglada jakby spiewal indianskie piosenki i nagrywal plyty;-) (1)
- 25 13
-
2014-03-27 22:53
dziewczynko
Powtarzasz się. Na FB, tutaj.. Oszczędź, błagam.
- 13 3
-
2014-03-28 07:50
Pisze sie Cruyff a nie Cruijff.... (2)
Wstyd redaktorku
- 13 0
-
2014-03-28 09:51
TEN Cruuijff pisze się właśnie tak
nie mylić z prawdziwym Cruyffem
- 0 3
-
2014-03-28 08:37
spokojnie. może trener właśnie tak powiedział:)
- 4 1
-
2014-03-27 22:10
(5)
Jak zobaczy z jakimi piłkarzami przyszło mi grać
- 58 5
-
2014-03-27 22:19
"Stawiam na grę w ataku, siłę ofensywną, gole strzelane z różnych pozycji." (4)
Niedługo dowie się, że większość piłkarzy z którymi przyszło mu pracować, ma w głowię tylko jedną taktykę: byle nie ja, byle nie do mnie, byle do końca, byle jak...
- 121 2
-
2014-03-28 09:45
i byle do następnego przelewu pensji.
- 5 1
-
2014-03-28 08:38
Lechii to by nawet Bolek i Lolek nie pomogli
- 3 3
-
2014-03-28 07:00
Może postawić na Tolka Banana ;)
Tolka piłka nie parzy heheheh :)
- 6 2
-
2014-03-27 23:06
byle sie naj.....c w sopocie
- 38 3
-
2014-03-28 09:38
słowa, słowa, słowa
I toby było na tyle
- 9 2
-
2014-03-27 22:52
Lodowaty prysznic to będzie miał w sobotę. (3)
Gdy zobaczy jakimi umiejętnościami dysponują nasi "piłkarze" :-)
- 27 4
-
2014-03-28 00:18
(2)
Jak znowu bedzie wyrzucanie pilki do przodu i placz ze nawet nie doleciala do kogokolwiek to taki delikwent wybijajacy na pałe powinien byc spisywany na karteczce i won do rezerw uczyc sie grac.
- 5 0
-
2014-03-28 09:34
Zabraknie miejsca na kartce...
- 5 1
-
2014-03-28 08:25
Tak samo holowanie piłki
przez pół boiska (oczywiście wszerz), najlepiej zakończone podaniem do tyłu.
- 3 0
-
2014-03-28 09:21
I nikt mu nie powiedzial, ze te 45 tys to na Lechie nie chodzi :) ?
- 9 2
-
2014-03-28 08:03
(2)
buhahahhaa ryzykowny cala ta lechia to ryzyko żeby nie to ze mają nie swój stadion i extraklase to przychodzilo by 3 tys . Wstydze się za nas buuuu
- 3 13
-
2014-03-28 09:04
a kto ma swój stadion?
oj zapomniałem nasza ARECZKA przecież to jedyny klub co ma swój stadion! zwany kortami rysia,najstarszą i niesamowitą historią przecież to klub starszy od miasta a i z ekstraklasą styczność miała od fryzjera
ach ten niesamowity klub co kibiców ma nawet za słupem a pod bramą jak lubią się zbierać.
Niema co tylko na mecze latać na ich stadion może ich najwięksi fani wyjdą na ich,,boisko" Radwańska i Janowicz.- 10 2
-
2014-03-28 08:11
Cała ta arka gdyby nie fryzjer
to by nie istniała.
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.