- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Bardzo dobrze dla czteroosobowej ekipy florecistów Sietomu AZS AWF Gdańsk rozpoczęły się we włoskiej miejscowości Trapani młodzieżowe mistrzostwa świata. W turnieju kadetów do lat 17 brązowy medal zdobył Konrad Pietrusiak, który w tej rangi imprezie był debiutantem. Uczeń pierwszej klasy III LO w Gdańsku uczył się fechtunku pod okiem Longina Szmita. Gdański szkoleniowiec może pochwalić się już 40 medalami z igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy!
- Nie było realnych podstaw do tego, by stawiać na Konrada, ale w głębi duszy liczyłem, że może być niespodzianka. Co prawda, trudno ją porównać z wicemistrzostwem świata do lat 20 15-letniej wówczas Ali Kryczało, czy w ogóle pierwszym medalem sprzed 11 lat Ani Rybickiej, ale i teraz radość jest olbrzymia. Wśród chłopców to mój dopiero drugi medal - przyznaje fechtmistrz Longin Szmit.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza zdobycz w rodzinie Pietrusiaków. Przed dwoma laty w Gdańsku w tej samej kategorii wiekowej wicemistrzem świata został Krzysztof Pietrusiak.
Kto wie, jak potoczyłaby się rywalizacja, gdyby polscy floreciści nie musieli walczyć ze sobą. W 1/8 finału Michał Majewski (AZS AWF Warszawa) przegrał z Amerykaninem Brendanem Mayersem 11:15 i na osłodę pozostało mu 13. miejsce. W szerokim finale znalazł się zaś jego kolega klubowy Stanisław de Bazelaire (AZS AWF Warszawa). W ćwierćfinale był rywalem Pietrusiaka. Gdańszczanin wygrał 13:7. Po tej porażce stołeczny florecista sklasyfikowany został na 7. pozycji.
W półfinale los zetknął Pietrusiaka z Aleksandrem Czalikowem. Białorusin wygrał ten pojedynek 15:12, a następnie pobił w spotkaniu o złoto Alessandro Meringolo (Włochy) 15:5.
- Nie wiedziałem wiele o sile rywali, zatem przygotowywałem Konrada pod konkretne style walki. Dużo czasu poświęciliśmy też de Bazelaire. Dotychczas wszystkie walki Pietrusiak z nim przegrywał, i to wyraźnie. We Włoszech wziął rewanż. Białorusin, który wygrał, nie jest nieznaną nam postacią. Był w ubiegłym roku w Gdańsku. W Memoriale Romualda Piaseckiego zajął drugie miejsce, wygrywając z Pietrusiakiem, a przegrywając z de Bazelaire. Nie chciałbym wszystkiego zrzucać na sędziów, ale półfinałową walkę we Włoszech prowadził Siergiej Gołubicki, który najwyraźniej uznał, że z Ukrainy bliżej mu do Białorusi, choć w karierze zawodniczej chyba z 10 lat trenował z polską kadrą, bo w swoim kraju nie miał godnych siebie rywali - dodaje Longin Szmit.
W turnieju szablistek wszystkie Polki zakończyły udział w turnieju w 1/8 finału. Katarzyna Karpińska (KKSz Konin), Marta Wątor i Monika Jajeśniak (obie MOSiR Sosnowiec) zajęły miejsca od 14. do 16.
Dzisiaj we Włoszech walczyć będą kadeci we florecie kobiet i szpadzie mężczyzn. Wśród nich gdańska debiutantka, Anna Lidzbarska.
- Nie było realnych podstaw do tego, by stawiać na Konrada, ale w głębi duszy liczyłem, że może być niespodzianka. Co prawda, trudno ją porównać z wicemistrzostwem świata do lat 20 15-letniej wówczas Ali Kryczało, czy w ogóle pierwszym medalem sprzed 11 lat Ani Rybickiej, ale i teraz radość jest olbrzymia. Wśród chłopców to mój dopiero drugi medal - przyznaje fechtmistrz Longin Szmit.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza zdobycz w rodzinie Pietrusiaków. Przed dwoma laty w Gdańsku w tej samej kategorii wiekowej wicemistrzem świata został Krzysztof Pietrusiak.
Kto wie, jak potoczyłaby się rywalizacja, gdyby polscy floreciści nie musieli walczyć ze sobą. W 1/8 finału Michał Majewski (AZS AWF Warszawa) przegrał z Amerykaninem Brendanem Mayersem 11:15 i na osłodę pozostało mu 13. miejsce. W szerokim finale znalazł się zaś jego kolega klubowy Stanisław de Bazelaire (AZS AWF Warszawa). W ćwierćfinale był rywalem Pietrusiaka. Gdańszczanin wygrał 13:7. Po tej porażce stołeczny florecista sklasyfikowany został na 7. pozycji.
W półfinale los zetknął Pietrusiaka z Aleksandrem Czalikowem. Białorusin wygrał ten pojedynek 15:12, a następnie pobił w spotkaniu o złoto Alessandro Meringolo (Włochy) 15:5.
- Nie wiedziałem wiele o sile rywali, zatem przygotowywałem Konrada pod konkretne style walki. Dużo czasu poświęciliśmy też de Bazelaire. Dotychczas wszystkie walki Pietrusiak z nim przegrywał, i to wyraźnie. We Włoszech wziął rewanż. Białorusin, który wygrał, nie jest nieznaną nam postacią. Był w ubiegłym roku w Gdańsku. W Memoriale Romualda Piaseckiego zajął drugie miejsce, wygrywając z Pietrusiakiem, a przegrywając z de Bazelaire. Nie chciałbym wszystkiego zrzucać na sędziów, ale półfinałową walkę we Włoszech prowadził Siergiej Gołubicki, który najwyraźniej uznał, że z Ukrainy bliżej mu do Białorusi, choć w karierze zawodniczej chyba z 10 lat trenował z polską kadrą, bo w swoim kraju nie miał godnych siebie rywali - dodaje Longin Szmit.
W turnieju szablistek wszystkie Polki zakończyły udział w turnieju w 1/8 finału. Katarzyna Karpińska (KKSz Konin), Marta Wątor i Monika Jajeśniak (obie MOSiR Sosnowiec) zajęły miejsca od 14. do 16.
Dzisiaj we Włoszech walczyć będą kadeci we florecie kobiet i szpadzie mężczyzn. Wśród nich gdańska debiutantka, Anna Lidzbarska.
Opinie (4)
-
2003-04-07 16:01
SIETOM RULEZ
Eja KOnio opopopopopopop!!!!!!
- 0 0
-
2003-04-07 16:21
SIETOM
EJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!TERESA RULEZ
- 0 0
-
2003-04-07 19:01
Konio tejjj
W tym momencie Konrad to dla mnie MEGAMISTRZ! To, co zrobil w Trapani bylo swietne!
Brawo Konrad! Teraz do pelni szczescia brakuje jeszcze tylko 10 floretowych medali z floretu juniorow i juniorek i z drozynowek.
Trzymam tez oczywiscie kciuki za szpade i szable!- 0 0
-
2003-04-13 15:42
BRAKEN SPRZETEN
EJAAAAAAAAAAAAAA
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.