• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS-AWF Gdańsk - Kolporter Kielce

Maciej Napiórkowski
25 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
W poprzednim sezonie drużyny Naty AZS-AWF Gdańsk i Kolportera Kielce rywalizowały o siódme miejce w ekstraklasie piłki ręcznej pań. Z potyczki tej zwycięsko wyszły gdańszczanki. Teraz również przyjdzie im się zmierzyć, ale już o poważniejsze miejsce. Nata obecnie zajmuje trzecie, ostatnie miejsce premiowane medalem, a Kolporter jest na piątym miejscu. Jednak różnica, między zespołami to zaledwie trzy punkty. Trener Jerzy Ciepliński powiedział, że "mecz ten może nas przybliżyć, albo oddalić od sterfy medalowej".

Kolporter w ekstraklasie jest dopiero od 1999 roku. I z roku na rok gra coraz lepiej. Działacze starają się pomóc trenerom i zawodniczkom, poprzez udane transfery. Przedsezonowe zakupy, pozwoliły Kielcom uplasować się na piątej pozycji po pierwszej rundzie ekstraklasy. Na dodatek w przerwie świąteczno - noworocznej pozyskano jeszcze Kristinę Swatko, która była za droga nawet dla renomowanego Montexu. Jak widać sytuacja materialna w klubie jest bardzo dobra, a teraz w sporcie to "połowa sukcesu".

W pierwszej rundzie tegorocznego sezonu Nata przegrała w Kielcach jedną bramką. Trener Ciepliński do dziś wraca wspomnieniami do tamtego meczu: "To my byliśmy stroną przeważającą, ale załamanie formy w ostatnich minutach zabrało nam punkty. Co prawda w sporcie wszystko może się zdarzyć, ale mam nadzieję, że z tego typu lekcji, zawodniczki wyciągną odpowiednie wnioski". Zespół z Kielc jest dobry technicznie, doświadczony, a i fizycznie też nie ustępuje "Natalkom". W pierwszej cześci sezonu drużyna Kolportera grała w kratkę. Obecnie ma 12 punktów, z czego 8 punktów za zwycięstwa i 4 za remisy. Natomiast gdańskie akademiczki na koncie mają 15 punktów (7 zwycięstw i 1 remis).

Siłą napędową Kolportera są Olena Poherebniak, Izabela Duda, Justyna Serbała oraz wspomniana Swatko. Trener Ciepliński obawia się że jego zawodniczki (w większości studenki) mogą czuć się zmęczone przez treningi i nasiloną w ostatnim czasie naukę. My - kibice, musimy wierzyć w nasze dziewczyny. One postarają się zrobić wszystko aby powiększyć dorobek punktowy. Są w stanie pokonać Kolporter. Miały cały tydzień na poprawienie błędów z meczu z Chorzowem. Ogladały materiały szkoleniowe. Są dobrze przygotowane na potyczkę z Kolporterem. Redakcja sport.trojmiasto.pl życzy wysokiego zwycięstwa!
Maciej Napiórkowski

Opinie (5)

  • opinia moja

    Nie zgadzam się z opinią że, 50% sukcesu sportowego to pieniadze i to transferowe. Absolutnie stawiam na fachowość trenerów /nie tylko w piłce ręcznej/ i twierdzę,: że dobry trener to połowa sukcesu, a druga połowa to zawodnik i warunki szkolenia a w tym pieniądze. Jeżeli miałyby decydować tylko czy przede wszystkim pieniądze, należałoby zatrudniać przeciętnych zawodników /a tych jest większość/ i zamiast dobrego trenera ,np "zamożną teściową"

    • 0 0

  • moja opinia

    Ale zwrot użyty przez redaktora Napiórkowskiego użyty został w cudzysłowie. Według mnie przy ustabilizowanej i pewnej sytuacji finansowej gra się dużo lepiej.

    • 0 0

  • Drogi ermal,

    Jak wiemy podstawa finansowa, w sytuacji jaka nas otacza, jawi się być jednym z najważniejszych czynników "być albo nie być" drużyn sportowych. Dobry trener i pełni chęci zawodnicy mogą jedynie świadczyć o potencjalnych możliwościach, a jak wygląda to w rzeczywistości - popatrzmy na DGT Wybrzeże Gdańsk, Start Gdańsk i inne kluby ledwo wiążące koniec z końcem. W związku z tym trudno się nie zgodzić z autorem powyższego tekstu. "Money makes the world go round" i niestety "makes sport goes round"... może to przykre, ale prawdziwe.

    • 0 0

  • Oby tylko wygrały ! Wynik przypuszczalnie będzie podobny do ostatniego (z Kolporterem)niewielka ilość bramek różnicy,oby tylko wynik był tym razem leoszy dla gospodyń. Szykuje się bardzo ciekawy mecz!

    • 0 0

  • dyskusji cd

    Ja nie twierdzę,że pieniadze są bez znaczenia. Są bardzo istotne i bez nich podono nie ma równiez miłości, ale stawiam tezę, że trener, wychowawca, szkoleniowiec jest najważniejszy w układzie zespołu. Człowiek który szanuje partnera i siebie w pracy czy zabawie. Jasne jest również, że z pustego to i Salomon ...... . Dlatego muszą współdziałać wszystkie wymienione czynniki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane