- 1 Arka znów otrzyma pieniądze od miasta (25 opinii)
- 2 Trener Ligowcem Listopada. Zadaj pytanie (17 opinii)
- 3 Lechia zbudowała twierdzę. Liczy na więcej (50 opinii)
- 4 Arka nie chciała grać, jest mistrzem półmetka (56 opinii)
- 5 Koszykarze u siebie o awans w tabeli (5 opinii)
- 6 Bałtyk ma o 5 punktów za mało, ale... (20 opinii)
Nata AZS-AWF Gdańsk - Sośnica Gliwice 34:32
Sędziowali: Budziosz (Wolica), Olesiński (Kielce).
Nata: Łotariewa, Tiesler 4, Tomaszewicz 6, Truszyńska 11, Stachowska 3, Bołtromiuk 3, Golińska 7 oraz Sadowska, Wicha, Saczuk, Kudłacz.
Sośnica: Łącz 1, Wawszczyk 4, Jarzyna 4, Świszcz 5, Latyszewska 2, Hanysek 5, Jurkiewicz 5 oraz Garbuńczyk, Henne, Kozdrój, Salbert 1, Stera, Widera 5.
Kary: Nata: 8 min - Sośnica 12 min.
Mecz rozpoczyna tradycyjnie już Daria Bołtromiuk od rzutu w poprzeczkę. Pierwszą bramkę meczu rzuca chwilę później kapitan gdańskiej Naty - Agnieszka Truszyńska. Nie minęło wiele czasu, a szansy na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystała Karolina Tomaszewicz, która z rzutu karnego trafiła w słupek. Od tej chwili gra toczy się "bramka za bramkę", aż do piątej minuty, kiedy to podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego rzuciły cztery bramki z rzędu przy braku odpowiedzi ze strony rywalek. Zdenerwowany trener Tłuczykont prosi o czas dla swojej drużyny. Daje to efekty i w 16 minucie na tablicy pojawia się pierwszy w tym meczu remis (8:8). Następnie wymiana ciosów i kara dla Latyszewskiej. Grając w przewadze z dobrej strony pokazuje się Daria Bołtromiuk, która w tym okresie trafia dwa razy. Gra w końcówce pierwszej połowy jest dość wyrównana. "Natalkom" nie wychodzi za bardzo gra przeciwko dziwnej, jak na polskie warunki obronie 3-2-1. Trenerzy starali się wykluczyć czołowe zawodniczki w przeciwnych drużynach. I tak Agnieszkę Truszyńską pilnowała Anna Świszcz, a Annę Świszcz - Daria Bołtromiuk. Ta ostatnia kompletnie nie radziła sobie z powierzonym jej zadaniem. W ciągu siedmiu minut "zarobiła" dwie dwójki. Po drugiej karze musiała nieco spasować w defensywie. Pierwsza połowa kończy się zatem wynikiem 20:15.
Druga połowa to początkowo spokojna gra Naty i "kontrolowanie wyniku". Stan taki utrzymuje się mniej więcej do 50. minuty. Wtedy to Sośnica zaczyna bronić "każda swego". W szeregi drużyny Naty wkrada się nerwowość i pochopność. Ze spokojnego prowadzenia - robi się całkiem niebezpiecznie... Warto zaznaczyć, że w 43. minucie bardzo nietypową akcją popisała się Iwona Łącz. Bramkarka Sośnicy wyszła do ataku i z 8. metra zdobyła bramkę (!). Chwilę później prowadzenie AZSu zmalało do zaledwie 2 bramek (32:30). Zdenerwowany trener Ciepliński poprosił o czas. Pomogło - szybko rzucona bramka przez Darię Tiesler. Chwilę później trzecia kara dla Bołtromiuk - czerwona kartka i Daria siadła na trybunach. Jeszcze agresywna obrona Gliwiczanek sprawia, że przyjezdne zmniejszają straty, ale nie starcza im czasu i pomysłu na pokonanie Gdańszczanek. Ostatecznie mecz kończy się rezultatem 34:32.
Jest to zasłużone zwycięstwo dla drużyny trenera Cieplińskiego. Na wyróżnienie zasługuje z pewnością kapitan - Agnieszka Truszyńska, zdobywczyni 11 bramek. Dziś popularna "Trucha" była "koniem pociągowym" gdańskiej Naty. Dobre spotkanie rozegrała także Galina Łotariewa, nieco gorzej jej zmienniczki - Sadowska i Wicha. W drużynie Sośnicy wyróżnić można Iwonę Łącz, która oprócz kilku ładnych parad rzuciła bramkę w ataku. Poza tym po pięć bramek zdobyły Wiadera, Hanysek, Jurkiewicz oraz Świszcz.
Spotkanie było niezłym widowiskiem. Mogliśmy pooglądać ładną, kombinowaną obronę przyjezdnych, z którą "Natalki" miały dość duże problemy. Szczególnie ciężko było, gdy obronę indywidualną dostały Truszyńska, Golińska i Tiesler. Wtedy rozgrywająca Bołtromiuk, była mocno zdezorientowana i atak nie wychodził tak jakby życzył sobie tego trener Ciepliński. Cieszy zwycięstwo. Kolejny kandydat do medalu - Sośnica został odprawiony z kwitkiem. Tym samym nasz zespół jest coraz bliższy brązowego medalu.
Galeria
Kliknij, aby obejrzeć zdjęcia w większym formacie.
Kluby sportowe
Opinie (21)
-
2002-02-16 21:44
:)
podobala mi sie obrona "Natalek", na reszcie ciekawy mecz:)) za duzo chaosu pod koniec,ale wazne ze 2 punkty zostaly w Gdansku...GRATULACJE:)))))TAK DALEJ :))
- 0 0
-
2002-02-16 23:27
moja opinia
Bramkarki zagrały słabiej niż się przyzwyczailiśmy..Łotarieva nie mogła znaleźć recepty na rzuty ze skrzydeł. Pomimo chaotycznych ostanich minut mecz na bardzo dobrym poziomie. Sośnica jako jeszcze aktualny wicemistrz Polski pokazała, że umie grać kombinacyjną obronę co nie ułatwiało zadania akademiczkom. BRAWO TRENERZY I BRAWO DZIEWCZYNY Z KAPITANEM AGNIESZKĄ TRUSZYŃSKĄ NA CZELE.
- 0 0
-
2002-02-17 07:55
BRAWO !
Gratulacje dla calej druzyny Naty!!! Niezly mecz,tylko niepotrzebne chwile dekoncentracji i maly chaos w koncowce,ale ogolnie bardzo pozytywnie.Bardzo dobre spotkanie Agnieszki Truszynskiej!Wyroznienie dla Agnieszki Golinskiej i Dari Tiesler tez sie naleza.Tak dalej dziewczyny.
- 0 0
-
2002-02-17 09:22
EXTRA
To już jest piłka ręczna. Nata rozegrała jedno z najlepszych spotkań. Wiele widowiskowych rozwiązań. Wysoki poziom gry nieco obniżyła nieudana końcówka meczu. AWFiS może już być dumna z postawy zespołu, a firmę NATĘ kojarzy się coraz częściej z sukcesem sportowym. Teraz potrzebna koncentracja nie tylko sportowa, a wyniki będą jeszcze lepsze. BRAWO,brawo,BRAWO!
- 0 0
-
2002-02-17 11:24
Ocena recenzji meczu
Szata graficzna mecu bardzo dobra. Co do opisu gry, to jest parę nieścisłości. Nie wymienił pan Panie Napiórkowski gry Karoliny Kudłacz. Pisze Pan, że Łotariewa dobrze broniła- moim zdaniem niezupełnie, bo wszystkie strzały z skrzydeł były celne- w tym przypadku zgadzam się z Oserwatorem. Gdyby Daria nie radziła w obronie, to by trener napewno ją zmienił- nie dokonał tego.
Gra Darii w obronie bardzo mi się podobała. Panie trenerze, Natalki, tak trzymać, medal jest w Waszym zasięgu. trzymam kciuki za Was. Powodzenia w Piotrkowie.- 0 0
-
2002-02-17 12:39
medal i co dalej?
Jeżeli "Natalki" zdobędą medal - czego im bardzo życzę, co je czeka dalej? Czy wystarują w Pucharze Eurpy? Czy ten skład wystarczy na Europę? Czy znajdą się pieniądze na udział i transfery? Czy Miasto i Województwo się tym zainteresują i pomogą? Czy Nata to wytrzyma? CZY MOŻE DZIEWCZYNY PODZIELĄ LOS CHŁOPAKÓW Z GDAŃSKA?
A może niepotrzebnie się podniecamy, chociaż to takie przyjemne.- 0 0
-
2002-02-17 13:04
o Darii
zgadzam sie ze D.Boltromiuk gra jeszcze bardzo nierowno. wczorajsze kary zarobila grajac bez glowy. panie trenerze, ona potrzebuje duzo treningu a nie podstawowego skladu. jej dzieciece zachowanie denerwuje zawodniczki i kibicow.
- 0 0
-
2002-02-17 13:35
do kibica
Nie ma co sie czepiac D.Boltromiuk - gra bardzo pozytywnie i ciagle robi postepy.Jezeli to cie denerwuje to zamykaj oczy.Tak mloda zawodniczka musi sie jeszcze szkolic i duzo pracowac, ale to dobry material na klasowego gracza.
- 0 0
-
2002-02-17 14:19
:)
ale ta Daria ma przechlapane,ciagle na nia najezdzacie,mmoze nie zagrala najlepiej ale walczyla i to bylo widac!
- 0 0
-
2002-02-17 14:47
odp
Nie powiedziałem a tym bardziej nie czepiam się D. Bołtromiuk. Wyrażam swoje zdanie. Wzrost, dobrą budowe ma - to fakt, ale na razie umiejetności nie za wielkie. Twierdzę, że dużo jeszcze pracy przed, a przede wszystkim z nią. Dzisiaj jest to dobra juniorka ..... - Panie J.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.