• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS-AWF Gdańsk - Sośnica Gliwice 34:32

Maciej Napiórkowski
17 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Nata AZS-AWF Gdańsk - GZKS Sośnica Gliwice 34:32 (20:15)
Sędziowali: Budziosz (Wolica), Olesiński (Kielce).

Nata: Łotariewa, Tiesler 4, Tomaszewicz 6, Truszyńska 11, Stachowska 3, Bołtromiuk 3, Golińska 7 oraz Sadowska, Wicha, Saczuk, Kudłacz.

Sośnica: Łącz 1, Wawszczyk 4, Jarzyna 4, Świszcz 5, Latyszewska 2, Hanysek 5, Jurkiewicz 5 oraz Garbuńczyk, Henne, Kozdrój, Salbert 1, Stera, Widera 5.

Kary: Nata: 8 min - Sośnica 12 min.

Mecz rozpoczyna tradycyjnie już Daria Bołtromiuk od rzutu w poprzeczkę. Pierwszą bramkę meczu rzuca chwilę później kapitan gdańskiej Naty - Agnieszka Truszyńska. Nie minęło wiele czasu, a szansy na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystała Karolina Tomaszewicz, która z rzutu karnego trafiła w słupek. Od tej chwili gra toczy się "bramka za bramkę", aż do piątej minuty, kiedy to podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego rzuciły cztery bramki z rzędu przy braku odpowiedzi ze strony rywalek. Zdenerwowany trener Tłuczykont prosi o czas dla swojej drużyny. Daje to efekty i w 16 minucie na tablicy pojawia się pierwszy w tym meczu remis (8:8).
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Następnie wymiana ciosów i kara dla Latyszewskiej. Grając w przewadze z dobrej strony pokazuje się Daria Bołtromiuk, która w tym okresie trafia dwa razy. Gra w końcówce pierwszej połowy jest dość wyrównana. "Natalkom" nie wychodzi za bardzo gra przeciwko dziwnej, jak na polskie warunki obronie 3-2-1. Trenerzy starali się wykluczyć czołowe zawodniczki w przeciwnych drużynach. I tak Agnieszkę Truszyńską pilnowała Anna Świszcz, a Annę Świszcz - Daria Bołtromiuk. Ta ostatnia kompletnie nie radziła sobie z powierzonym jej zadaniem. W ciągu siedmiu minut "zarobiła" dwie dwójki. Po drugiej karze musiała nieco spasować w defensywie. Pierwsza połowa kończy się zatem wynikiem 20:15.

Druga połowa to początkowo spokojna gra Naty i "kontrolowanie wyniku". Stan taki utrzymuje się mniej więcej do 50. minuty. Wtedy to Sośnica zaczyna bronić "każda swego". W szeregi drużyny Naty wkrada się nerwowość i pochopność. Ze spokojnego prowadzenia - robi się całkiem niebezpiecznie... Warto zaznaczyć, że w 43. minucie bardzo nietypową akcją popisała się Iwona Łącz. Bramkarka Sośnicy wyszła do ataku i z 8. metra zdobyła bramkę (!). Chwilę później prowadzenie AZSu zmalało do zaledwie 2 bramek (32:30).
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Zdenerwowany trener Ciepliński poprosił o czas. Pomogło - szybko rzucona bramka przez Darię Tiesler. Chwilę później trzecia kara dla Bołtromiuk - czerwona kartka i Daria siadła na trybunach. Jeszcze agresywna obrona Gliwiczanek sprawia, że przyjezdne zmniejszają straty, ale nie starcza im czasu i pomysłu na pokonanie Gdańszczanek. Ostatecznie mecz kończy się rezultatem 34:32.

Jest to zasłużone zwycięstwo dla drużyny trenera Cieplińskiego. Na wyróżnienie zasługuje z pewnością kapitan - Agnieszka Truszyńska, zdobywczyni 11 bramek. Dziś popularna "Trucha" była "koniem pociągowym" gdańskiej Naty. Dobre spotkanie rozegrała także Galina Łotariewa, nieco gorzej jej zmienniczki - Sadowska i Wicha. W drużynie Sośnicy wyróżnić można Iwonę Łącz, która oprócz kilku ładnych parad rzuciła bramkę w ataku. Poza tym po pięć bramek zdobyły Wiadera, Hanysek, Jurkiewicz oraz Świszcz.

Spotkanie było niezłym widowiskiem. Mogliśmy pooglądać ładną, kombinowaną obronę przyjezdnych, z którą "Natalki" miały dość duże problemy. Szczególnie ciężko było, gdy obronę indywidualną dostały Truszyńska, Golińska i Tiesler. Wtedy rozgrywająca Bołtromiuk, była mocno zdezorientowana i atak nie wychodził tak jakby życzył sobie tego trener Ciepliński. Cieszy zwycięstwo. Kolejny kandydat do medalu - Sośnica został odprawiony z kwitkiem. Tym samym nasz zespół jest coraz bliższy brązowego medalu.

Galeria

Kliknij, aby obejrzeć zdjęcia w większym formacie.
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Kliknij, aby powiększyć... Kliknij, aby powiększyć...
Maciej Napiórkowski

Opinie (21)

  • chyba Panie W...

    • 0 0

  • kibic?wiem kim jestes,moze sie ujawnisz?he he zmieniles juz swoja ksywke?z n. ...?

    • 0 0

  • Panie W :))))))))

    Niepotrzebnie probujesz mnie zwieść. Jutro chyba? zobaczymy się.

    • 0 0

  • Rybko....

    niestety kibic to nie ja :(

    • 0 0

  • To nie moje dzieło NAPIOR!

    Teraz ci miło!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Sprawdz pocztę napisałam kilka miłych słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • jansne

    nawet bardzo milo, dzieki za maila

    • 0 0

  • A nie powinno !

    • 0 0

  • Najlepsza

    Kogo mam na myśli wiadomo Agnieszkę Truszyńską!!!
    Gdyby nie ona Nata nie dałaby sobie rady, to widać jak Agnieszka zejdzie chociaż na chwilę z parkietu, dziewczyny się gubią!!!

    • 0 0

  • dokładnie

    masz 100% rację,szczególnie jeśli chodzi o te młode. Chociaż Glińska mogłaby się też nauczyć mijać na zewnatrz,a nie tylko do środka!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane