- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (42 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Wszystko wskazuje na to, że dzisiaj w Wiedniu EHF ograniczy liczbę konkurentów piłkarek ręcznych Naty AZS AWFiS do dwóch, a może nawet wskaże konkretną drużynę, z którą w październiku akademiczki zagrają o awans do Ligi Mistrzów. Trener Jerzy Ciepliński życzyłby sobie rywala z państwa o niezbyt bogatych tradycjach w tej dyscyplinie. Chętnie zagrałby z Włoszkami albo Szwajcarkami.
Do Ligi Mistrzów dopuszczono 29 drużyn. Najpierw europejska federacja podzieliła je na trzy grupy. Dziewięć najlepszych: Slagelse FH, Viborg HK (oba Dania), Elda Prestigio (Hiszpania), Dunaferr SE (Węgry), Kometal Skopje (Macedonia), Nordstrand Oslo (Norwegia), Łada Toljatti (Rosja), ZRK Buducnost Monet (Serbia i Czarnogóra), Krim Lubliana (Słowenia), od razu zakwalifikowanych zostało do rozgrywek grupowych. Osiem kolejnych: Nata, Hypo Niederoesterreich (Austria), Ikast Bording (Dania), CB Mar Valencia (Hiszpania), Gyoeri ETO Kezilabda (Węgry), Tertnes Bergen (Norwegia), Dynamo Aqua
Wołgograd (Rosja), RK Din Nis (Serbia i Czarnogóra), zostało zwolnionych z pierwszej rundy eliminacji.
Pozostałe zespoły rozpoczną gry już we wrześniu (11/12 i 18/19). W wyniku losowania zmierzą się: Slovan Duslo Sala (Słowacja) - Lokomotiwa Zagrzeb (Chorwacja), Pelpast Salerno (Włochy) - Handball Metz Metropole (Francja), Motor Zaporoże (Ukraina) - Amicitia Zurych (Szwajcaria), GAS Anagennisi Artas (Grecja) - Madeira Andebol (Portugalia), Silcotub Zalau (Rumunia) - Egle Wilno (Litwa), Zeeman Vastgoed (Holandia) - Frankfurter HC (Niemcy).
- W tym gronie jest kilka renomowanych klubów. Najlepiej wpaść na zespoły z federacji, które niezbyt liczą się w relacji państw. Nie miałbym nic przeciwko Szwajcarkom albo Włoszkom - mówi Jerzy Ciepliński, trener akademiczek.
Równie ważna jak czynnik sportowy jest także odległość, jaką Nata miałaby do pokonania. Wiadomo, że im dalej tym drożej, a akademicki klub nigdy nie należał do krezusów. Patrząc na te dwa aspekty wymarzonym rywalem byłyby Litwinki. Szkopuł tylko w tym, że nie są one faworytkami starcia z Rumunkami. Może zatem celujmy w parę holendersko - niemiecką albo... grecko - portugalską. Co prawda, do Portugalii byłoby daleko, ale nawet godząc się na dwa mecze na teretorium rywala, Nata miałaby szanse na awans.
Może się także zdarzyć - i to byłby najgorszy wariant - że do Naty nie zostanie dolosowana żadna para z pierwszej rundy kwalifikacji i gdańszczankom los wyznaczy jedną z drużyn z drugiego koszyka. Jest w nim bowiem osiem drużyn, a to oznacza, że w drugiej rundzie kwalifikacji jedna para zostanie utworzona właśnie z tych zespołów.
Zatem dzisiaj w Wiedniu EHF powinna ograniczyć liczbę rywali Naty z 19 do dwóch albo nawet jednego.
Mecze drugiej rundy odbędą się 9/10 i 16/17 października. Losowanie rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów zaplanowano na 19 października.
Do Ligi Mistrzów dopuszczono 29 drużyn. Najpierw europejska federacja podzieliła je na trzy grupy. Dziewięć najlepszych: Slagelse FH, Viborg HK (oba Dania), Elda Prestigio (Hiszpania), Dunaferr SE (Węgry), Kometal Skopje (Macedonia), Nordstrand Oslo (Norwegia), Łada Toljatti (Rosja), ZRK Buducnost Monet (Serbia i Czarnogóra), Krim Lubliana (Słowenia), od razu zakwalifikowanych zostało do rozgrywek grupowych. Osiem kolejnych: Nata, Hypo Niederoesterreich (Austria), Ikast Bording (Dania), CB Mar Valencia (Hiszpania), Gyoeri ETO Kezilabda (Węgry), Tertnes Bergen (Norwegia), Dynamo Aqua
Wołgograd (Rosja), RK Din Nis (Serbia i Czarnogóra), zostało zwolnionych z pierwszej rundy eliminacji.
Pozostałe zespoły rozpoczną gry już we wrześniu (11/12 i 18/19). W wyniku losowania zmierzą się: Slovan Duslo Sala (Słowacja) - Lokomotiwa Zagrzeb (Chorwacja), Pelpast Salerno (Włochy) - Handball Metz Metropole (Francja), Motor Zaporoże (Ukraina) - Amicitia Zurych (Szwajcaria), GAS Anagennisi Artas (Grecja) - Madeira Andebol (Portugalia), Silcotub Zalau (Rumunia) - Egle Wilno (Litwa), Zeeman Vastgoed (Holandia) - Frankfurter HC (Niemcy).
- W tym gronie jest kilka renomowanych klubów. Najlepiej wpaść na zespoły z federacji, które niezbyt liczą się w relacji państw. Nie miałbym nic przeciwko Szwajcarkom albo Włoszkom - mówi Jerzy Ciepliński, trener akademiczek.
Równie ważna jak czynnik sportowy jest także odległość, jaką Nata miałaby do pokonania. Wiadomo, że im dalej tym drożej, a akademicki klub nigdy nie należał do krezusów. Patrząc na te dwa aspekty wymarzonym rywalem byłyby Litwinki. Szkopuł tylko w tym, że nie są one faworytkami starcia z Rumunkami. Może zatem celujmy w parę holendersko - niemiecką albo... grecko - portugalską. Co prawda, do Portugalii byłoby daleko, ale nawet godząc się na dwa mecze na teretorium rywala, Nata miałaby szanse na awans.
Może się także zdarzyć - i to byłby najgorszy wariant - że do Naty nie zostanie dolosowana żadna para z pierwszej rundy kwalifikacji i gdańszczankom los wyznaczy jedną z drużyn z drugiego koszyka. Jest w nim bowiem osiem drużyn, a to oznacza, że w drugiej rundzie kwalifikacji jedna para zostanie utworzona właśnie z tych zespołów.
Zatem dzisiaj w Wiedniu EHF powinna ograniczyć liczbę rywali Naty z 19 do dwóch albo nawet jednego.
Mecze drugiej rundy odbędą się 9/10 i 16/17 października. Losowanie rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów zaplanowano na 19 października.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2004-08-10 21:53
No to mamy pecha-gramy z Hypo
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.