- 1 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (54 opinie)
- 2 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (33 opinie)
- 3 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (59 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (196 opinii)
- 5 Dylewicz o Treflu: Największa szansa (2 opinie)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (19 opinii)
Nie ma punktów bez biegania
Lechia Gdańsk
Bramki: Roland Kazubowski (71) - Piotr Wilk (10-samobójcza), Marcin Wielgus (48).
LECHIA: Bąk - Brede, Janus (87 Giermasiński), Sierpiński (46 Kazubowski), Wilk (64 Dzienis) - Biskup, Mysiak, Szczepiński, Wojciechowski, Kalkowski - Rusinek.
ŚLĄSK: Janukiewicz - Rudolf, Ignasiak, Wołczek (61 Flejterski) - Budka, Szewczyk, Sztylka, Dudek (57 Wan), Rosiński - Ulatowski, Kowal (46, Wielgus).
Żółte kartki: Janukiewicz, Wołczek, Budka (wszyscy Śląsk). Sędziowali: Mariusz Rogalski jako główny oraz Przybyszewski i Michał Rogalski (Katowice). Widzów: ponad 10 000.
Z licznych wariantów taktycznych, które rozważał gdański szkoleniowiec przed grą, ostatecznie wybrał ten, pozwalający ponownie zagrać systemem 1-4-5-1. Do defensywy po raz pierwszy w tym sezonie wprowadzony został Robert Sierpiński.
Gospodarze rozpoczęli dobrze. Już w trzeciej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Kalkowskiego, do piłki doszedł Krzysztof Brede, ale główkował niecelnie. Pięć minut później kapitan gospodarzy sam szukał szczęścia. Po dynamicznym biegu lewym skrzydłem, ściął do środka i strzelił tuż sprzed linii pola karnego. Radosław Janukiewicz obronił. Oo chwili bramkarz Śląska umiejętnie piąstkował piłkę po rzucie wolnym bitym przez Sławomira Wojciechowskiego.
Wszystko zmieniła dziesiąta minuta. Sierpiński na wysokości pola karnego sfaulował Marka Kowala. Z wolnego mocno uderzył Robert Rosińskim. Na piątym metrze od bramki Mateusza Bąka do piłki wyskoczyli Kowal i Piotr Wilk. Futbolówka odbiła się od głowy tego drugiego i wpadła do siatki. 0:1
Po tym ciosie Lechia nie podniosła się już do przerwy. Nie było składnych akcji, a indywidualne próby Krzysztofa Rusinka czy Michała Szczepińskiego kończone były niecelnymi lub zbyt słabymi strzałami.
Zdecydowanie groźniej było pod gdańską bramką. Bąk musiał dwukrotnie parować piłkę na róg po groźnych strzałach z dystansu Rosińskiego i Dariusza Sztylki.
Nie było na co czekać. Przed drugą połową Marcin Kaczmarek wycofał obrońcę (Sierpiński), a wprowadził napastnika. Roland Kazubowski mógł zostać bohaterem tego spotkania. Wystarczyło, aby wykorzystał wszystkie stuprocentowe sytuacje, a Lechia by wygrała!
W 58 minucie Wojciechowski kapitalnym podaniem znalazł na dziewiątym metrze od bramki Śląska właśnie Kazubowskiego. Ten strzelił nie tylko w środek bramki, ale w dodatku bardzo słabo. Janukiewicz nie mógł nie złapać piłki. Bardziej wrocławski golkiper spocił się dziesięć minut później. Tym razem przy asyście Jakuba Biskupa Kazubowski uderzał z czterech metrów! Janukiewicz obronił.
Paradoksalnie młody gdański napastnik wreszcie trafił, gdy był w najtrudniejszej pozycji. Wojciechowski idealnie przelobował piłkę na obroną, a Kazubowski uderzył z pierwszej piłki nad wychodzącym bramkarzem. Zaświtała jeszcze nadzieja, gdyż Lechia zmniejszyła straty do 1:2.
Strata do dwóch goli wzrosła bowiem zaraz po zmianie stron. Niestety, na gdańszczanach potwierdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Po indywidualnej akcji Biskup wypuścił w pole karne Kalkowskiego, a ten zamiast strzelać podał piłkę do bramkarza. Z tego wyszła od razu kontra. Wprowadzony po przerwie do gry Wielgus przebiegł z piłką prawie pół boiska i wygrał pojedynek sam na sam z Bąkiem.
Potem jeszcze obie drużyny miały wiele okazji, aby zmienić wynik, ale czwarty i dalsze gole już przy ul. Traugutta w niedzielę nie padły. Na przykład w 53 minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej sam na sam z bramkarzem był Biskup. Strzelił w Janukiewicza. Kwadrans później ten ostatni zarobił żółtą kartkę, gdyż faulował Kubę poza obrębem "16". Równie zdecydowanie metr od pola karnego powstrzymał gdańskiego pomocnika Krzysztof Wołczek. Tę interwencję wrocławski obrońca nie tylko przypłacił żółtym kartonikiem, ale i... kontuzją kolana. Niestety, z rzutów wolnych gdańszczanie nie potrafili zrobić użytku.
Tuż przed końcem meczu dwukrotnie w polu karnym składał się do strzału Brede i za każdym razem był blokowany przez Sztylkę. Natomiast w ostatniej akcji spotkania sam na sam z Janukiewiczem wyszedł Biskup. Niestety, tego dnia Kubie nie było dane zdobyć gola.
Śląsk najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał w 86 minucie. Bąk obronił piłkę po uderzeniu z trzech metrów Arkadiusza Wana, a Dariusz Ulatowski, stojący przed pustą bramką, nie sięgnął jej głową przy próbie dobitki.
Pomeczowy dwugłos trenerski:
Marcin Kaczmarek (Lechia): - Chcieliśmy odrobić punkty, które straciliśmy w meczu z Ruchem. Chyba wszyscy uwierzyliśmy, że Lechia dobrze gra. Tymczasem okazało się, że bez biegania nie ma gry. To było nasze najsłabsze pięćdziesiąt minut w tym sezonie. Otrzymaliśmy dzisiaj lekcję pokory. Trzeba wyciągnąć z niej wnioski i walczyć dalej.
Ryszard Tarasiewicz (Śląsk): - Nerwów było bardzo dużo, ale sytuacje Lechii brały się głównie po naszych błędach. My szukamy wszędzie korzystnych wyników, gdyż każdy punkty przybliża nas do... utrzymania. Po rundzie jesiennej zweryfikujemy nasze oczekiwania i jeśli znajdą się środki na wzmocnienia, to może postawimy sobie inne cele.
Pozostałe wyniki: Widzew Łódź - Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie 1:0 (0:0), Ruch Chorzów - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 (1:0), Górnik Polkowice - Szczakowianka 7:0 (3:0), KSZO Ostrowiec - ŁKS Łódź 2:2 (0:0), Kujawiak Włocławek - Polonia Bytom 3:3 (2:1),
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 1:1 (1:1), Podbeskidzie Bialeko-Biała - Radomiak 1:1 (1:0), Zagłębie Sosnowiec - Heko Czermno 0:0.
Tabela po sześciu kolejkach
1.Jagiellonia Białystok 6 4 2 0 10:5 14
2.Śląsk Wrocław 6 4 1 1 8:6 13
3.Ruch Chorzów 6 4 0 2 9:4 12
4.Górnik Polkowice 6 3 1 2 11:5 10
5.Widzew Łódź 6 3 1 2 11:7 10
6.Świt Nowy Dwór Maz. 6 3 1 2 9:8 10
7.KSZO Ostrowiec Św. 6 2 3 1 9:7 9
8.Zagłębie Sosnowiec 6 2 3 1 6:7 9
9.Kujawiak Włocławek 6 2 2 2 8:7 8
10.Piast Gliwice 6 1 4 1 5:5 7
11.Heko Czermno 6 1 4 1 3:3 7
12.Radomiak Radom 6 1 3 2 8:8 6
13.Lechia Gdańsk 6 1 3 2 7:8 6
. ŁKS Łódź 6 1 3 2 7:8 6
15.Szczakowianka Jaworzno 6 1 2 3 6:18 5
16.Podbeskidzie Bielsko 6 0 4 2 7:9 4
17.Finishparkiet 6 1 1 4 7:11 4
18.Polonia Bytom 6 0 2 4 7:12 2
*)uwaga: do czasu uprawomocnienia orzeczenia PZPN zalecił nie uwzględniać Piastowi, Widzewowi i Ruchowi Chorzów kar punktowych (Piast minus 10, Widzew minus 9, Ruch minus 6).
Kluby sportowe
Opinie (85)
-
2005-09-09 17:16
Mnie twoje komentarze wcale nie bola,poniewaz nic nie wnosza,dziwie sie tobie bo w koncu jestes facetem 40 letnim,to jakis poziom wypowiedzi,argumentow powinienes miec,a tu jednak twoje zachowanie to jak bez urazy dla nich dziecinne wywody,Nie uwazasz ze facet w twoim wieku,powinien dac jakis przyklad mlodym a nie zachowywac sie jak malolat.A tak na zakonczenie gratuluje zlego smaku,piwo Arka to jedno z najgorszych syfow jakie widzialem i nie mowie tego iz jestem z Gdanska.
- 0 0
-
2005-09-09 17:54
MACIEK
To,że mam 40 lat,nie oznacza,że jestem krawaciarzem,który pilnuje własnej sekretarki w pracy.Jestem kibicem ARKI od 1973 roku,i mam piękne wspomnienia,kiedy to na własne oczy widziałem,jak ARKA dwukrotnie wybiła z głowy lechii awans do 1 ligi,bo to my wtedy triumfowaliśmy 22 maja 1976 roku,po złotej bramce Szybalskiego na 1-0 w 84 min! To był szał! A pamiętam lechistów,jak siedzieli na kortach,i płakali,oraz mieli zawiedzione gęby,a ARKA popłyneła do ekstraklasy,i jako 1-sza w trómieśćie zdobyła Puchar Polski! Wiem,że piwo ARKA ci nie smakuje,bo jesteś lechistą,ale ja będe je pił,bo lubię,mimo,że są lepsze piwa!
- 0 0
-
2005-09-09 18:07
JA NIE BEDE SIE TERAZ Z TOBA SPIERAL ILE RAZY ARKA WYGRALA Z LECHIA ITD BO NA ODWORT TEZ MOGL BYM CI DAC PARE PRZYKLADOW TU NIE OTO CHODZI.JESTEM KIBICEM LECHII ALE JESLI CHODZI O PIWO TO LUBIE WYPIC I TU NIE MA ZADNEJ ANTYPATI DO PIWO ARKA BO NAPRAWDE JEST ZLE,Z PRZYJEMNOSCI ALUBIE PIWO LECH MIMO ZE NIE PRZEPADAM ZA PYRAMI,JA TYLKO CHCIALEM CI WYKAZAC MOJ STOSUNEK DO TWCYH NIBY KOMENTARZY,POPARTYMI JAKIMS ARGUMENTAMI,ZWLASZCZA PEWNOSCI ZE ELCHIA PRZEGRA WYSOKO,ZASUGEROWALEM CI ZAKLAD,NIBY SMIESZNY,NO ALE CHCIALEM CIE SPRAWDZIC CZY SI EODWAZYSZ,JAK SAM WIDZISZ JEDNAK TAK SIE NIE STALO,CO SKLONILO MNIE DO STWIERDZENIA ZE JAK NA 40 LATKA ZACHOWUJESZ SIE JAK MALOLAT KTORY TYLKO SIE PRZEKOMAZA.
- 0 0
-
2005-09-10 20:40
Do Ducze
No i widzisz szanowny "Ducze", źle się dzieje w państwie "władców północy". Byle jaki Franek z Lubina, którego chcieliście na powrót odesłać do Piotrkowii nie potrzebował nawet dwu bramek aby "załatwić" Waszą Arkę.
Mnie jako prawdziwemu kibicowi naszych, trójmiejskich drużyn szkoda, że tak się stało. Nie ma jednak tego złego co by na dobre wyjść nie mogło. Mam nadzieję, że przestaniesz na forum Lechii swą "pierś cherlawą wyprężać" i zajmiesz się swoją ukochaną Areczką. I jeszcze dwie rzeczy: - jeśli rzeczywiście macie sobie tyle do powiedzenia z "Maćkiem" to załóżcie sobie prywatne forum bądź wymieńcie adresy mailowe, no możecie jeszcze skorzystać ze Skypa (instalacyjna wersja jest bezpłatna)
- drugie to wiedz szanowny Ducze (co za pretensjonalny nickname), że jakoś dziwnie spokojny jestem o jutrzejszy rezultat Lechii. Jestem przekonany, że nie pójdzie w ślady Arki.- 0 0
-
2005-09-13 17:48
DO KIBICA 005
No miło mi widzieć twoją rozczarowaną gębe! Żeczywiśćie miałeś racje,że wasza lechia spisze się dużo lepiej od Arki,a tymczasem według moich prognoz poległegła z kretesem,i pewnie jeszcze długo będzie przegrywała.Szkoda mi ciebie biedaku z gdańńska,bo pewnie gdzieś leżysz,i głośno płaczesz z tego powodu,że przegraliśćie z chłopakami z byłego PGR-u.Widzisz! a Maciuś by przegrał zakład gdybym się założył.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.