Na rozgrzewce przed pierwszym meczem mistrzostw Europy kontuzji doznała Joanna Mirek. Siatkarka, która miała grać w podstawowym składzie, w Turcji nie odbiła ani jednej piłki. Leczy się do dzisiaj. Dorocie Świeniewicz nie będzie dane postawić nawet stopy na japońskim parkiecie. Na Puchar Świata do Japonii, gdzie polskie mistrzynie kontynentu będą rywalizować o awans do igrzysk olimpijskiech, nie pojedzie. Oficjalnie - jest przemęczona. O rezygnacji z wyjazdu miała postanowić wspólnie z selekcjonerem. Nieoficjalnie - decyzję miał podjąć prezes Desparu Perugia, włoskiego klubu, w którym "Dori" gra na co dzień.
Zanim bomba wybuchła,
Krzysztof Turowski, indagowany o stan zdrowotny kadry, wspominał tylko o przeziębieniu Katarzyny Skowrońskiej.
- Mam trzydzieści jeden lat. Odczuwam zmęczenie. Dokuczają mi kolana i kręgosłup. Muszę zadbać o swój organizm. Czeka mnie rehabilitacja. W kadrze nie chcę blokować miejsca innym - przyznała
Dorota Świeniewicz.
- Dorota przemyślała sprawę. Doszła do wniosku, że tak ciężkiego turnieju nie wytrzyma. Trener wyraził zgodę, na to, by opuściła zgrupowanie - dodał Turowski.
Pierwsze wieści o "przemęczeniu" Świeniewicz dotarły do Polski nie od zawodniczki, ale z Perugii. Formalnie Despar nic nie mógł zrobić, gdyż siatkarskie prawo było po stronie naszej reprezentacji. Najwyraźniej postanowiono nie zadzierać z Włochami, bo zawodniczka chce jeszcze zarabiać na Półwyspie Apenińskim, a polskiej kadrze może się przydać, jeśli nie powiedzie nam się w Japonii. O olimpijską przepustkę możemy walczyć jeszcze w grudniu w Baku lub w maju, w jednym z turniejów interkontynentalnych.
Wszystko wskazuje na to, że zwolnione przez "Dori" miejsce w szóstce reprezentacyjnej zajmie
Aleksandra Przybysz ze Stali Bielsko-Biała. Nie będzie dodatkowych powołań.
- Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Do Pucharu Świata zgłosiliśmy 18 zawodniczek. Poza zgrupowaniem w Szczyrku, w klubach w gotowości startowej mają pozostawać: Katarzyna Gujska (Foppapedretti Bergamo), Katarzyna Biel i Joanna Staniucha (obie Stal) oraz Milena Rosner (Nafta Gaz Piła) - twierdzi Turowski.
