Niespodzianką zakończył się rozegrany w Lesznie finał żużlowych mistrzostw Polski par klubowych. Zwyciężyła ekipa gospodarzy. Faworyzowani bydgoszczanie nie zdobyli medalu.
Faworytami leszczyńskiego finału byli zawodnicy Plusssz Polonii Bydgoszcz.
Tomasz i
Jacek Gollobowie już kilka razy stawali na najwyższym stopniu podium MPPK. Tym razem bracia Gollobowie znaleźli sie poza podium. Już w pierwszym starcie Tomek został wykluczony. W dalszej części zawodów słabiej spisywał się Jacek.
Najrówniej jeździli gospodarze.
Krzysztof Kasprzak i
Rafał Dobrucki zremisowali tylko z parą Apatora Toruń. Pozostałe biegi leszczynianie wygrali. Decydujący był wyścig szósty, w którym para Unii wygrała 4:2 z duetem ZKŻ Zielona Góra. Zielonogórzanie zdobyli srebro, które zapewnili sobie dopiero w ostatnim biegu remisując 3:3 z torunianami. Fatalnie zaprezentowali się częstochowianie.
Sebastian Ułamek i
Grzegorz Walasek byli jednymi z faworytów i zajęli ostatnią lokatę. Sporo kontrowersji wywołała postawa Ułamka, który w biegu z leszczynianami nie podjął walki i jechał daleko z tyłu na jednym kole. Najskuteczniejszym zawodnikiem imprezy był
Piotr Protasiewicz, który zdobył 16 punktów. O dwa "oczka" mniej wywalczyli Kasprzak i
Rafał Okoniewski.
1. Unia Leszno 26 (Dobrucki 12, Kasprzak 14, Baliński ns),
2. ZKŻ quick mix Zielona Góra 23 (Okoniewski 14, Huszcza 9, Świst ns),
3. Apator Adriana Toruń 22 (Protasiewicz 16, W. Jaguś 6, M. Jaguś ns),
4. Plusssz Polonia Bydgoszcz 18 (T. Gollob 12, J. Gollob 6, Robacki 0),
5. Atlas Wrocław 18 (Hampel 6, Jędrzejak 4, Drabik 8),
6. Stal Starbag Gorzów 10 (Flis 3, Paluch 7, M. Rajkowski ns),
7. Top Secret Włókniarz Częstochowa 9 (Ułamek 8 , Walasek 1, Pietrzyk 0).
