- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (183 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (92 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (14 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (65 opinii)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Niższy lot gdyńskich "Jastrzębi"
Seahawks w tym sezonie postawili sobie ambitne cele. Gdyński futboliści amerykańscy zamierzają nie tylko zakwalifikować się do play-off, ale i wywalczyć w półfinale atut własnego boiska. Aby tak się stało, podopieczni Macieja Cetnerowskiego muszą zająć w rundzie zasadniczej jedno z dwóch miejsc. Na razie "Jastrzębie" postawili się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż na Narodowym Stadionie Rugby przegrali po raz drugi z rzędu, a 7 maja czeka ich pojedynek z liderem tabeli we Wrocławiu
.Dla gdynian nastał czas weryfikacji ich aspiracji. Na własnym boisku "nie doskoczyli" do poprzeczki, którą tak wysoko sobie powiesili. w trzeciej kolejce nieznacznie ulegli Devils Wrocław 18:22, a teraz już wyraźniej przegrali z Warsaw Eagles 13:30 (0:14, 6:0 0:9, 7:7). Mecz ponownie oglądało 800 kibiców.
Najwyraźniej Orły posiedli patent na Jastrzębie. Te drużyny grały ze sobą po raz szósty, w tym dwukrotnie w finale ligi (2006, 2008), a po raz piąty wygrał stołeczny zespół. Gdynianom na pocieszenie pozostały komplementy za postawę.
-Gospodarze zagrali dobry mecz. To twardy i dobrze zorganizowany zespół. Nam niewiele w tym spotkaniu wychodziło, szczególnie w pierwszej, przespanej połowie. Ważne jest jednak to, że wygraliśmy, mimo nie najlepszego stylu - przyznał Phillip Dillon, trener Eagles.
Skoro stołeczna drużyna "spała", to co stało się z gospodarzami, którzy inauguracyjną kwartę przegrali aż 0:14 i od razu postawili siebie w roli goniącego. Mimo to należy gdynian pochwalić, że broni nie składali aż do ostatniej odsłony, kiedy zdobyli kolejne punkty, ale losów spotkania nie byli już w stanie odwrócić, gdyż im atakom brakowało wykończenia.
- Rywale nie zaskoczyli nas, ale byli po prostu tego dnia skuteczniejsi. Nam szyki pokrzyżowała kontuzja już w pierwszej kwarcie Petera Plesy. Nie potrafiliśmy wykańczać serii ofensywnych - ocenił trener Cetnerowski, w którego drużynie do wyróżniających się zawodników należeli: Sebastian Krzysztofek, Jakub Malecki i Maciej Suchanowski.
Przegrane u siebie postawiły gdynian w niekorzystnej pozycji wyjściowej do walki o prawo organizacji półfinałów play-off. - Nasze aspiracje się nie zmieniają. Nadal walczymy o awans z pierwszego lub drugiego miejsca. Dlatego też, następny mecz, 7 maja z liderem rozgrywek - The Crew we Wrocławiu będzie spotkaniem kluczowym dla zbliżenia się do tego celu - deklaruje Krzysztof Hinz, odpowiadający za marketing w Seahawks.
Jeśli "Jastrzębiom" nie powiodłoby się na Dolnym Śląsku, to w dalszej części rozgrywek pozostałoby im pilnowanie czwartej pozycji w tabeli. Inauguracyjne serię gier wyraźnie ukształtowały czołówkę i wydaje się, że trzy najlepsze zespoły, jeśli będą tracić punkty to tylko w bezpośrednich pojedynkach między sobą.
Seahawks Gdynia - Warsaw Eagles 13:30
I kwarta
0:7 przyłożenie Jeremy'ego Dixona po 50-jardowej akcji po podaniu Romana Iwańskiego (podwyższenie za jeden punkt Dawid Więckowski)
0:14 przyłożenie Tyrone'a Landruma po 23-jardowej akcji po podaniu Romana Iwańskiego (podwyższenie za jeden punkt Dawid Więckowski)
II kwarta
6:14 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 19-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate
III kwarta
6:16 dwa punkty dla Eagles (safety) po akcji Ryan'a Lockarda
6:23 przyłożenie Grzegorza Janiaka po 35-jardowej akcji po podaniu Romana Iwańskiego (podwyższenie za jeden punkt Dawid Więckowski)
IV kwarta
13:23 przyłożenie Macieja Siemaszko po 4-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Maciej Siemaszko)
13:30 przyłożenie Tyrone'a Landruma po 34-jardowej akcji po podaniu Jeremy'ego Dixona (podwyższenie za jeden punkt Dawid Więckowski)
Pozostałe wyniki 4. kolejki:
Devils Wrocław - Zagłębie Steelers Interpromex 84:0, Lowlanders Białystok - The Crew Wrocław 0:74, Dom-Bud Kraków Tigers - Kozły Poznań 20:18, Bielawa Owls - AZS Silesia Miners 21:20.
Tabela Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I po czterech kolejkach:
kolejno mecze zwycięstwa porażki małe punkty punkty
1. The Crew Wrocław 4 4 0 223: 8 8
2. Devils Wrocław 4 4 0 197: 24 8
3. Warsaw Eagles 4 4 0 180: 48 8
4. Seahawks Gdynia 4 2 2 93:101 4
5. Bielawa Owls 4 2 2 54: 68 4
6. Dom-Bud Kraków Tigers 4 2 2 86:141 4
7. Kozły Poznań 4 1 3 64:102 2
8. Zagłębie Steelers 4 1 3 21:135 2
9. AZS Silesia Miners 4 0 4 49:146 0
10. Lowlanders Białystok 4 0 4 0:194 0
Kluby sportowe
Opinie (12) 6 zablokowanych
-
2011-05-02 19:21
zmian klimatu nie poslużyła? (2)
opadły skrzydełka po przeprowadzce kiedy okazało się że nie macie tam wiele do gadania
niedługo o 8 rano zagracie mecz- 5 6
-
2011-05-03 09:33
A skad w tobie taki jad? Kolesie sie zebrali, trenuja, graj,a cos ze soba robią, a ty widocznie zazdroscisz.
- 4 4
-
2011-05-03 13:40
Zgryźliwy zakompleksiony idiota
A mecz był o 12.00 bo o 17.30 był tzw mecz podwyższonego ryzyka, kiedy to i przed i po spotkaniu kibice machają kijkami i piorą się po pyskach. Pewnie jesteś jednym z nich, czyż nie?
- 0 2
-
2011-05-02 20:37
(1)
To taki gdyński folklor ten futbol hamerykansky
- 4 5
-
2011-05-03 13:42
To nie gdyński folklor to NIESAMOWITA i WIDOWISKOWA DYSCYPLINA SPORTOWA
- 0 3
-
2011-05-03 10:24
BAŁTYK GDYNIA ŻYCZY POWODZENIA !!!!!!! (1)
Panowie futboliści,czy linie muszą byc malowane farbą?
- 1 2
-
2011-05-03 13:27
a wasze musza byc?
- 1 1
-
2011-05-03 12:19
Będzie lepiej
co prawda terz ciezki mecz we Wroclawiu, ale potem ostatenie 4 mecze do wygrania. Takze play-off bedzie jak ta lala.
- 4 1
-
2011-05-03 14:23
"zmian klimatu nie poslużyła? "
JA mogę grać nawet o 6stej rano - mi to nie przeszkadza : ) Bo Kocham to co robię bez względu na porę
- 8 2
-
2011-05-04 13:04
rozgrywajacy
mimo, iz nie jestem specem od futbolu amerykanskiego, mam wrazenie, ze zarowno na tym meczu, jak i poprzednim z Devils, nasz rozgrywajacy (quarterback?) sobie za bardzo nie radzi. Nie ma jakiego zmiennika dla niego?
- 0 0
-
2011-05-05 09:45
Brawo Seahawks!
Football w Polsce się zmienia. Jest coraz szybszy i coraz lepszy technicznie. To naprawdę trudna dyscyplina sportu. Chyba w żadnym innym sporcie nie ma tylu kontuzji co w footballu. Grajcie i wygrywajcie dla nas chłopaki. Trójmiasto jest z Was dumne!!!
- 0 0
-
2011-05-07 15:49
smieszne
każda inna drużyna ma super mocnych zagraniczniaków, ja nie wiem ale ten trener jastrzębi to chyba nie ogarnięty jest skoro w tym roku takich słabych ma zawodników( kanadyjczyków, usa itp) niech da jednego mudzyna wysportowanego i ogarnietego co ogarnie cały ten bajzel!devilsi, the eagles, the crew oni mają zarąbiaszczych cudoziemców co pozwalają wspiąć się w górę drużynom!i jeszcze jedno.. gdyby utworzyli jeszcze jedną drużynę na pomorzu w 1 lidze to napewno połowa z seahawksów przeszła by do innej..
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.