- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontzujowani walczą (9 opinii)
- 2 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (142 opinie)
- 3 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (219 opinii)
- 4 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
- 5 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (50 opinii)
- 6 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (10 opinii)
Ordak w Turcji. Ukrainki w Gedanii?
17 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
Dzisiaj Gedania uroczyście podsumuje ubiegłoroczny sezon. Największym sukcesem klubu był brązowy medal kadetek na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży oraz czwarte miejsce w kraju młodziczek. Ale cieniem na całości położyła się degradacja seniorek z serii A I ligi. Dlatego Energa Gedania ma już nowego szkoleniowca oraz wezwano po posiłki z Ukrainy.
Wszystko wskazuje na to, że trzecią zawodniczką - po Alicji Szajek i Margaricie Szyjanowej - która rozstanie się z drużyną będzie Justyna Ordak. Dla gdańskiej rozgrywającej jeden z menedżerów szuka miejsca w lidze... tureckiej. Sama siatkarka już zmieniła kolor włosów na blond.
Ale bez względu na decyzję Justyny, to działacze Energi Gedanii są skłonni zatrudnić nową wystawiczkę. Skoro nie powiodły się próby w kraju to odwołano się do Wsiewołoda Wierejemienki. Ukraiński szkoleniowiec, który kilka lat temu pracował w Gedanii, miał przywieźć na testy cztery siatkarki. Ostatecznie stanęło na dwóch. Przy ul. Kościuszki ćwiczą: Mirosława Graban i Jana Sawoczkina. Pierwsza jest atakującą, a druga rozgrywającą. Największym mankamentem wystawiaczki jest wzrost - zaledwie 165 centymetrów, ale na koncie ma występy w reprezentacji. Obie zawodniczki wywodzą się z Czerkasów.
Wszystko wskazuje na to, że trzecią zawodniczką - po Alicji Szajek i Margaricie Szyjanowej - która rozstanie się z drużyną będzie Justyna Ordak. Dla gdańskiej rozgrywającej jeden z menedżerów szuka miejsca w lidze... tureckiej. Sama siatkarka już zmieniła kolor włosów na blond.
Ale bez względu na decyzję Justyny, to działacze Energi Gedanii są skłonni zatrudnić nową wystawiczkę. Skoro nie powiodły się próby w kraju to odwołano się do Wsiewołoda Wierejemienki. Ukraiński szkoleniowiec, który kilka lat temu pracował w Gedanii, miał przywieźć na testy cztery siatkarki. Ostatecznie stanęło na dwóch. Przy ul. Kościuszki ćwiczą: Mirosława Graban i Jana Sawoczkina. Pierwsza jest atakującą, a druga rozgrywającą. Największym mankamentem wystawiaczki jest wzrost - zaledwie 165 centymetrów, ale na koncie ma występy w reprezentacji. Obie zawodniczki wywodzą się z Czerkasów.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2005-06-17 22:48
zzz
justyna nie rob tego
- 0 0
-
2005-06-17 21:36
jak wy możecie pić takie kiepskie piwo jak "Tyskie" bleeeeee
- 0 0
-
2005-06-17 12:32
TUREK
W TURCJI KWITNIE HANDEL BLONDYNKAMI:)...TURCY LUBIA KOBIETY O JASNYCH WŁOSACH....
- 0 0
-
2005-06-17 10:48
Nie rozumiem... żeby grać w lidze tureckiej trzeba mieć blond włosy ? ("..miejsca w lidze... tureckiej. Sama siatkarka już ponoć zmieniła kolor włosów na blond.")
Ktoś w temacie jest w stanie mi to wyjaśnić ? dzięks z góry :)- 0 0
-
2005-06-17 07:06
NO CO TY DZASTA?!
TYLKO SPROBOJ ZOSTAWIC GEDANIE TO SIE WKUR........
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.