- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (409 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 5 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (136 opinii)
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (10 opinii)
Organizacja i konsekwencja
Lechia Gdańsk
Bramki: Cetnarowicz 23, Rybski 44.
LECHIA: Kapsa - Pęczak, Wołąkiewicz, Manuszewski, Piątek - Andruszczak (63 Wiśniewski), Speichler, Kasperkiewicz, Rogalski - Rybski (82 Pietrowski), Cetnarowicz (77 Buzała).
GKS: Gorczyca - Krysiński, Cholerzyński, Kapias, Gajowski (70 Mielnik) - Jaromin (77 Sadowski), Markowski, Sierka, Prasnal - Nikodem (61 Pasko), Kaliciak.
Sędziował: Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Manuszewski, Cetnarowicz, Wiśniewski (Lechia), Prasnal, Jaromin (Katowice). Widzów: 6000.
- Wygrała drużyna dojrzalsza, lepsza w organizacji i konsekwencji gry. Mam wiele pretensji do swoich zawodników, że pozwolili się wciągnąć, iż przyjęli zaproszenie Lechii, a potem nie poradzili sobie z krzyżowymi podaniami, choć na to ich uczulałem - ocenił Piotr Piekarczyk. Sąd katowickiego szkoleniowca jest najlepszym komentarzem do tego spotkania. Gdańszczanie za wszelką cenę nie dążyli do tego, aby być przy piłce. Długimi fragmentami pozwalali rozgrywać akcje rywalom, ale jak już futbolówka znajdowała się przy nogach gospodarzy, to niemal zawsze inicjowany był przemyślany atak.
W 10. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Roberta Speichlera z piłką minął się bramkarz GKS, ale i Piotr Kasperkiewicz. Siedem minut później strzelał Maciej Rogalski - celnie, ale zbyt lekko, aby zaskoczyć Jacka Gorczycę. W 28. minucie Speichler uderzył bezpośrednio na bramkę i choć golkiper "wypluł" przed siebie piłkę, to nikt nie zdążył z dobitką.
Ale od czego Lechia ma najskuteczniejszych w tym sezonie. Cetnarowicz i Rybski przystępowali do gry z czterema golami na koncie, po pierwszej połowie mieli ich już po pięć. W 23. minucie "Ryba", zwany też przez niektórych "Rubikiem" (z racji podobieństwa fryzur z kompozytorem) rzucił prostopadłą piłkę do partnera z ataku. Piotr zrobił użytek ze swojej siły. Walcząc bark w bark z Szymonem Kapiasem nie tylko przepchnął rywala i zdołał strzelić, ale uczynił to na tyle precyzyjnie, że piłka wylądowała w siatce.
W 44. minucie Rybski strzelał przewrotką, ale niecelnie. Kilkanaście sekund później nie musiał się już popisywać techniką. Wystarczyła jego intuicja. Andrzej zamknął akcję Speichlera i Cetnarowicza, strzelając do siatki z najbliższej odległości.
Paweł Kapsa nie miał tego dnia wiele do roboty, ale w dwóch przypadkach wykazał się najwyższą klasą. W 34. minucie Krzysztof Kaliciak "zakręcił" Jackiem Manuszewskim i szukał "krótkiego" rogu. Ale golkiper Lechii tam właśnie był i sparował piłkę na róg. W 48. minucie niebezpieczeństwo znów sprokurował kapitan Lechii. "Manek" podał... do Kaliciaka, który przedłużył do Piotra Nikodema. Ten chciał jeszcze minąć Karola Piątka, ale gdański obrońca powstrzymał go faulem. Jedenastka! Jaromin strzelił w prawy róg, a Kapsa wybił futbolówkę! Była to niemal kopia interwencji Pawła, która dała Lechii wygraną w Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze w karnych!
Potem katowiczanie najwyraźniej bali się już strzelać. W 55. minucie w obrębie "16" wymienili ze sobą kilka podań, za każdym razem oddając piłkę... gorzej ustawionemu koledze, aż wreszcie Nikodem kropnął nad poprzeczką. Jeszcze tylko Jaromin trafił w światło bramki, ale Kapsa nie po to bronił karnego, aby stracić czyste konto po niezbyt trudnym uderzeniu.
W 63. minucie na boisko wszedł Piotr Wiśniewski. Znów zademonstrował ciąg na bramkę. W 67. minucie wychodził sam na sam z bramkarzem, gdy został sfaulowany przez Tomasza Prasnala. Gdy sędzia zagwizdał, można było się zastanawiać tylko nad tym, czy katowiczanin od razu otrzyma czerwoną kartkę, czy "wyleci" z boiska po drugiej żółtej kartce, bo już miał wcześniej kartonik. Tymczasem arbiter ku osłupieniu wszystkich pokazał kartkę... Wiśniewskiemu! Błąd Adama Lyczmańskiego dla lechisty jest tym bardziej bolesny, gdyż oznacza przymusową pauzę w środowym pojedynku przeciwko Arce.
W 84. minucie powinno być 3:0. Paweł Pęczak uciekł rywalom prawą flanką i dośrodkował. Paweł Buzała zgrał do Wiśniewskiego, a ten strzelił z bliska, ale wprost w ręce bramkarza.
- W ofensywie mieliśmy więcej atutów. Piłkarze zrealizowali to, czego do nich oczekiwałem. Przede wszystkim za darmo nie oddali ani metra boiska - podkreślał Dariusz Kubicki. Szkoleniowiec miał powody do satysfakcji nie tylko z wyniku, ale również z reakcji publiczności na jego osobę. Po kłopotach z prawem trenera mogła ona być wszak różna. Tymczasem widownia przyjmowała "Kubę" cieplej niż zwykle, a po przerwie rozwiesiła nawet transparent wspierający go. Szacunek kibiców wyrażony napisem - "Prezes Maciek dziękujemy" - zyskał też Maciej Turnowiecki. Prezes Lechii przed niewiele ponad miesiącem zdecydował najpierw o zatrudnieniu, a w piątek o kontynuowaniu współpracy z Kubickim.
Pozostałe wyniki 14. kolejki: GKS Jastrzębie - Arka Gdynia 2:0 (1:0), Warta Poznań - Tiger Kmita Zabierzów 1:0 (0:0), Motor Lublin - Znicz Pruszków 1:0 (0:0), Wisła Płock - Tur Turek 1:1 (0:1), Odra Opole - Śląsk Wrocław 0:0, Polonia Warszawa - Stal Stalowa Wola 2:1 (2:0), ŁKS Łomża - Piast Gliwice 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pelikan Łowicz 2:0 (0:0).
Tutaj znajdziesz aktualną tabelę Lechia Gdańsk
Kluby sportowe
Opinie (215) ponad 50 zablokowanych
-
2007-10-08 19:16
Mondolia
- 0 0
-
2007-10-08 19:20
lechia-ARKA0-3
jednak mecz wygra Arka lechia nie nadaje sie nawet do tarcia chrzanu Zielone mongolstwo bez szkoły tempaki dokopania dziur po rury pozdrawiam redakcje i ARKE
- 0 0
-
2007-10-08 19:27
WIERSZ O MOIM UKOCHANYM KLUBIE - FC BARCELONIE
Na bramce Victor Valdes - gotowy i zwarty
Schuster już wie, że skończyły się żarty
Na bokach obrony Eric i Gianluca
Sieją spustoszenie jak JU87 Stuka
Na środku Milito, no i Kapitano
Mierdy szans nie mają z tą solidną ścianą
Między dwiema liniami stoi Toure Yaya
Na Jego widok Raulowi szybko mięknie faja
W środku pola Deco i Xavi rządzą i dzielą
Ta niedziela będzie Realu ostatnią niedzielą
Nagle Madryt nie wie co się dzieje
To Ronnie i Messi, nasi czarodzieje
Drybling, podanie, wrzutka, potem strzał
Piłka w siatce - na Camp Nou radości szał
To jednak nie koniec, bo przecież na szpicy
Dwaj równie wielcy, wspaniali zawodnicy
Eto'o Samuel i Henry Thierry
Real Madryt zero - Barcelona cztery- 0 0
-
2007-10-08 19:27
A ja zastanawiam sie czy, derby beda lepsze od tych w Lodzi...bo tak wszyscy twierdza!!!! ale zobaczymy , czy to nie napinka kibicow Lechii i Arki...
- 0 0
-
2007-10-08 19:53
Bylem kibicem lechii
Bylem ale juz nie jestem. Zostalem pobity w niedziele przez swoich ziomkow tylko dlatego ze mialem szal do gory nogami podczas spiewania hymnu. Pobili mnie nabuzowani klejem matoly ktorzy nawet szali nie mieli. Nie chce byc utozsamiany z nimi, nawalonymi klejem lub tanim winem prostakami, nie chce nawet byc kibicem Lechii mam was gdzies!!!
- 0 0
-
2007-10-08 20:01
rivaldo (i inni zaślepieni arkowcy)
jednak kto jutro wygra ( a moze bedzie remis) to zadecyduje boisko i lepsza dyspozycja dnia jednej z druzyn, a nie to co ty sobie oszolomie umyślisz.Pamietajcie gdynianie:trzymajcie sie zasady, ze nigdy nie oglasza sie zwyciestwa przed meczem.Tyle razy już sie sparzyliście...
- 0 0
-
2007-10-08 20:02
Szkoda
Wpadnij do Gdyni i poczuj różnicę
- 0 0
-
2007-10-08 20:33
Do 18.39
Jakbyś był prawdziwym kibicem swojego klubu to byś wiedział skąd twoi ziomkowie, których pewnie nie znasz bo w2idocznie nie chodzisz ani nie JEDZISZ na mecze, wracali przez Oliwe...
- 0 0
-
2007-10-08 20:44
Sprawdźcie dzieci najwyższe zwycięstwa w historii trójmiejskich derbów i od razu dowiecie się kto królem jest i będzie !
Bałtyk - Lechia 5-1 !
Bałtyk Arka 7-0 ! Rzepka 3
I to na tyle cieniasy trójmiejskie ;-)- 0 0
-
2007-10-08 21:16
widac w dupie byłeś i gówno widziałeś. Tak jak reszta nie jesteś osobą kompetentną do wygłaszania takiej opinii. Dlatego podbijamy pytanie z 18.39:
"może ty oświecisz wszystkich swoją propagandą superchuliganie i opiszesz dokładnie co i jak? przecież w tym jesteście nr 1 w lidze chuliganów :))))
w kraju nie macie sobie równych :)))))
skoro tak n*********cie Arke to co ona robi w Oliwie? tak ich masakrujecie co tydzień a oni nadal się pojawiają w tym megawielkim, niepokonanym gdańsku. Widac bardzo się was boją... :)))))))))))))))))))".- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.