Do zakończenia rywalizacji w pierwszej lidze żużla pozostały cztery kolejki. Podopieczni
Grzegorza Dzikowskiego, chcąc zająć pierwsze miejsce przed drugim etapem rywalizacji, muszą wygrać cztery mecze.
Jeszcze miesiąc temu wszystko układało się po myśli gdańszczan.
Lotos po pierwszej rundzie miał komplet punktów i dwa "oczka" przewagi nad zespołem z Gorzowa. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego byli głównym kandydatem do awansu. Dwie kolejne porażki skomplikowały sytuację gdańskiej drużyny.
Na cztery kolejki przed końcem pierwszego etapu rozgrywek trzy zespoły mają szansę na pierwszą lokatę. O fotel lidera walczą Lotos, TŻ Sipma Lublin i Stal TeleNet Strabag Gorzów. Prowadzą lublinianie, ale najkorzystniejszy układ spotkań wydają się mieć gdańszczanie. Ekipę trenera Dzikowskiego czekają dwa mecze wyjazdowe (Ostrów i Gniezno) oraz dwa spotkania na swoim torze (Rzeszów i Grudziądz). Kluczem do sukcesu wydaje się być rywaliacja w Ostrowie. Zwycięstwo nad KM Intarem na jego torze, a wygrały tam już zespoły z Gorzowa i Lublina, zapewniłoby gdańszczanom pierwsze miejsce. Lotos będzie miał ułatwione zadanie, bo tego samego dnia w Housen Zolder w półfinale eliminacji do Grand Prix 2005 będą startować obaj obcokrajowcy ostrowian. Trudno sobie wyobrazić porażki Lotosu na własnym torze lub w Gnieźnie. Nasza drużyna powinna zdobyć osiem "oczek".
Lublinian i gorzowian czekają jeszcze po trzy mecze. Sipma gościć będzie zespoły z Gniezna i Rzeszowa oraz wyjedzie do Grudziądza. Podopieczni Janusza Stachyry u siebie nie powinni mieć większych problemów. Lublinianom trudno będzie jednak o punkty w Grudziądzu, który walczy o pierwszą czwórkę. Wydaje się, że "Koziołki" zainkasują cztery "oczka". Dwa wyjazdy i jeden mecz u siebie czekają Stal. Gorzowianie gościć będą w Gnieźnie i Rzeszowie. Na swoim torze podejmą KM Intar. Zespół
Stanisława Chomskiego może stracić punkty tylko w Rzeszowie. Stal prawdopodobnie zdobędzie cztery punkty.
Gdyby rozgrywki potoczyły się zgodnie z naszymi przewidywaniami, po pierwszej fazie rozgrywek liderem będzie Lotos (20 punktów) przed Sipmą (18) i Stalą (16).
Równie interesująco zapowiada się walka o czwartą pozycję. Kandydują do niej KM Intar, Kunter oraz Marma Polskie Folie Rzeszów. Najgorszy układ spotkań mają ostrowianie. Podopiecznych Jana Grabowskiego czeka mecz na własnym torze z Lotosem oraz wyjazdy do Grudziądza i Gorzowa. Najprawdopodobniej Intar nie zdobędzie punktów. O czwartej lokacie zadecyduje bezpośrednia konfrontacja Marmy z Kunterem. Obie ekipy spotkają się już w niedzielę w Rzeszowie. Wygrana gospodarzy znacznie przybliżyłaby ich do czwórki. W ostatnich trzech kolejkach rzeszowian czekają wyjazdy do Gdańska i Lublina oraz mecz ze Stalą u siebie. Wydaje się, że szansa na punkty jest tylko w tym ostatnim meczu. Oprócz spotkania w Rzeszowie drużyna Lecha Kędziory rywalizować będzie u siebie z Intarem i Sipmą, a na zakończenie przyjedzie do Gdańska. Wygrane grudziądzan na własnym torze są jak najbardziej realne. O punktach na torze Lotosu trudno myśleć. Gdyby wszystko potoczyło się zgodnie z przewidywaniami, czwartą pozycję zajęłaby Marma (11 punktów), wyprzedzając Kuntera (11) dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich konfrontacji. Szóstą lokatę zająłby Intar (8).
Oczywiście wszystko może potoczyć się inaczej, ale taki scenariusz wydaje się być wielce prawdopodobny. Czy nasze spekulacje się sprawdzą, przekonanymy się już w najbliższą niedzielę.