- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (32 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (70 opinii)
- 3 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (34 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (80 opinii)
- 5 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (76 opinii)
- 6 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
Wybrzeże z długami, ale pojedzie w II lidze
Energa Wybrzeże - żużel
Chętni do startu w II lidze żużla mają już tylko kilka dni, by spełnić wymogi otrzymania licencji. Żaden z zadłużonych klubów nie podpisał ugód o spłacie zaległości wobec żużlowców, ale wygląda na to, że nie będą one potrzebne, gdyż Polski Związek Motorowy nie może pozwolić sobie na okrojenie rywalizacji do czterech czy pięciu zespołów. Dlatego Wybrzeże proponuje byłym zawodnikom spłatę około 700 tys. zł z należnych im 2,1 mln zł, a nowe kluby w Częstochowie i Opolu nie chcą słyszeć o długach poprzedników. Jeśli zostaną zmuszone do ich przejęcia, zapowiadają wycofanie z rozgrywek.
GDAŃSKI ŻUŻEL Z LICENCJĄ NA II LIGĘ
LEON MADSEN: KUPCIE SAMOCHÓD U ZDUNKA ZA 30 PROCENT
O tym, że pierwsza opcja jest niewykonalna, wiadomo od dłuższego czasu. Stojący na czele Wybrzeża Tadeusz Zdunek już w listopadzie zapowiedział, że jest w stanie uregulować wierzycielom 30 procent od zaległych kwot i to w rozłożeniu na trzy lata. Żużlowcy propozycję uznali za niedorzeczną, a Leon Madsen pozwolił sobie nawet na publiczne drwiny z włodarza Wybrzeża. Później w rozmowie z naszym portalem przyznał, że jest gotów zgodzić się na spłatę połowy zaległości, ale pod warunkiem, że całość kwoty otrzyma przed sezonem 2015.
MADSEN GOTOWY ZREZYGNOWAĆ Z POŁOWY NALEŻNOŚCI
Propozycja gdańszczan pozostała jednak niezmienna. Porozumienia z żużlowcami nie osiągnięto, ale podczas prezentacji składu na nowy sezon Tadeusz Zdunek zapewnił publicznie, że klub ustalił już z PZM warunki przystąpienia do rozgrywek. Wiemy już, że Wybrzeże zobligowano do spłaty ponad 700 tys, zł, a więc kwoty stanowiącej nieco ponad 30 procent całkowitej kwoty zadłużenia wobec zawodników. Oznacza to, że roszczenia żużlowców, którzy nie akceptują takiego rozwiązania, w ogóle nie przeszkodzą gdańszczanom w uzyskaniu licencji
TADEUSZ ZDUNEK: PRZYZNANIE NAM LICENCJI TO TYLKO FORMALNOŚĆ
Z jednej strony wygląda zatem na to, że związek działa na szkodę zawodników. Z drugiej jednak, problemy mają także II-ligowe kluby z Częstochowy i Opola. Gdyby PZM ustalił wymogi licencyjne, które satysfakcjonowałyby zawodników, klubów tych nie byłoby stać na przystąpienie do rozgrywek, a liga złożona z trzech czy czterech drużyn to najczarniejszy scenariusz dla żużlowej centrali.
Gdańszczan wyróżnia jednak to, że sami wyszli z inicjatywą spłaty części zadłużenia, podczas gdy w Częstochowie i Opolu nie chcą słyszeć o spłacaniu poprzedników. W tych ośrodkach również o start w rozgrywkach ubiegają się nowe podmioty (SCKM Włókniarz zamiast Włókniarza SA i Hawi Racing Team zamiast Kolejarza).
- Sami uznaliśmy, że tak będzie fair. W związku przyznano nam rację i sytuacja wygląda tak, że zawodnikom pozostaje wziąć to, co proponujemy. My warunki z PZM mamy ustalone - przekonuje Zdunek.
Zawodnicy rozważają wstąpienie na drogę sądową wobec byłych pracodawców. Jak przekonuje Zdunek, ruch ten z ich strony byłby pozbawiony sensu.
- W przypadku Gdańska mogą pozwać GKS Wybrzeże S.A., ale spółka jest niewypłacalna. Nie mogą natomiast pozwać stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże, gdyż w myśl polskiego prawa udziałowiec nie jest odpowiedzialny za długi spółki. Regulamin PZM mówi natomiast, iż nowy klub powinien przejąć długi poprzednika lub podpisać porozumienie ze związkiem - wyjaśnia Zdunek.
Oficjalnie decyzje o przyznaniu licencji mają zapaść 15 lutego, choć nieoficjalnie wiadomo, że mogą być znane już kilka dni wcześniej. Zapowiada się na to, że w ramach ratowania siedmiozespołowej II ligi, PZM stanie po stronie klubów, a już na pewno Wybrzeża.
Największą zagadką pozostaje rozwiązanie dotyczące klubu z Częstochowy, gdzie długi są jeszcze większe niż Gdańsku, ale miejscowe stowarzyszenie nie było udziałowcem ekstraligowej spółki. Dlatego też kompletnie nie poczuwa się do spłaty jej zaległości. Inna kwestia, że zwyczajnie nie byłoby go na to stać.
- Liczę na to, że obecna sytuacja zaowocuje zmianami na lepsze w polskim żużlu. Zawodnicy windowali stawki negocjując z kilkoma klubami, które prześcigały się w ich zakontraktowaniu. W naszym przypadku niektóre umowy były wręcz niebotyczne, a i tak wbrew temu co niektórzy rozpowiadają, w dużej części zostały zrealizowane. To lekcja dla działaczy, ale także dla samych zawodników - kończy Zdunek.
Kluby sportowe
Opinie (60) ponad 10 zablokowanych
-
2015-02-11 20:33
zuzel w Gdansku
Jak sie ktos pyta,po co jest zuzel w Gdansku,to jest nie kims innym jak tylko betardziuchem z mlynka,ktorym to przeciez nie zalezy na tym,by w Gdansku byl zuzel,ale zuzel w Gdansku i tak bedzie,czy sie to komus podoba,czy nie,a tym co sie nie podoba,niech po prostu nie przychodza i nie zasmiecaja forum w internecie,piszac bzdety i glupoty nieznajac sie kompletnie na sporcie.
- 10 14
-
2015-02-11 20:30
tzn. kontrakty zawierane przez kluby nie maja żadnej mocy prawnej ?
a wypłata dla zawodnika będzie zależała od tego jaką nogą wstał prezes ? no niech no tylko tego rodzaju podejście do umów się rozpowszechni. przecież to podstawa w kontaktach biznesowych. a czy w drugą stronę to też działa, ? , tzn. czy zawodnik też może się wypiąć na kontrakt ???
- 11 2
-
2015-02-11 17:26
I po co
Ja sie pytam po co.
- 12 6
-
2015-02-11 15:11
ludzie dajcie szanse nowemu stowarzyszeniu a nie tylko jadem plujecie!! (1)
Nie ma Terleckiego, Polniaka- jest nowy pomysł na klub, jest grono zapaleńców, którzy chca aby dalej był żużel w Gdańsku, doceńcie to a nie tylko bzdury i osczcerstwa. Wiecie jak ciężko jest obecnie o kase i przetrwanie w żużlu?!
I odczepcie się od Zdunka bo to dzięki niemu jeszcze to wszystko się kreci...- 17 19
-
2015-02-11 15:38
jakiemu nowemu?
stowarzyszenie założył Polny z ekipą. Zdunek był w nim całe lata i jak działał to widać
- 9 5
-
2015-02-11 12:23
(3)
Wierność jest istotą naszego honoru gks wybrzeże
- 5 64
-
2015-02-11 15:37
wierność dyrektorskim stołkom, darmowym karnetom i betardowi
- 8 2
-
2015-02-11 15:13
to jest motto SS
- 7 2
-
2015-02-11 14:23
nie zrób kupy tylko
- 10 3
-
2015-02-11 15:36
Nie ważnie, że z długami grunt, że Kedzielski ma pracę
- 15 2
-
2015-02-11 06:52
(2)
Wszyscy poszkodowani zawodnicy powinni wystąpić z pozwem zbiorowym
przeciwko władzą lig żużlowych .Przecież to rozbój w biały dzień ,kpiny
z zawodników jak i kibiców , wszystko można załatwić przy zielonym stoliku ?
za chwilę okaże się że to co było z piłką nożną fryzjera to pikuś i nikt jakoś nie reaguje ,coś dużo tych kolesci od załatwiania różnych spraw w zarządzie- 101 8
-
2015-02-11 09:11
(1)
zawodnicy chyba mogliby wymusić aby sąd uznał umowę między klubem a PZM jako nieważną, bo zawartą z pominięciem wierzycieli.
- 5 2
-
2015-02-11 11:40
Tylko że PZM nie dopuszcza do rozgrywek zadłużonych spółek a umowa będzie między PZM a stowarzyszeniami na które nie przechodzą długi spółek nawet jak miały 100% ich udziałów więc nikt nikogo nie pomiął w świetle prawa i każdy sąd taką sprawę oddali.
- 3 3
-
2015-02-11 09:44
Oni nie byli przyjaciółmi
Gdańskiego żużla , łączyły ich chyba koligacje z żużlem , jeśli nie, to niech
o tym napiszą na portalu trojmiasto.pl- 107 1
-
2015-02-11 09:36
CZYŻBY PRZYJACIELE GDAŃSKIEGO ŻUŻLA
p.p.Andrzej Trojanowski i Andrzej -dyr.biura sportu i z-ca prezydenta Gdanska
Andrzej Bojanowski po wycieczce do Kataru na Mistrz. Swiata w piłce ręcznej
przerzucili się na piłkę ręczną ????- 117 1
-
2015-02-11 09:27
Tylko gks wybrzeże
- 4 30
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.