Patryk Kuchczyński przechodzi do drużyny mistrzów Polski z Kielc. Wiele wskazuje na to, że w nowym otoczeniu nie będzie osamotniony. Wkrótce możemy zostać poinformowani, że pracę w Vive podejmie trener
Daniel Waszkiewicz, a zawodniczy angaż otrzyma syn szkoleniowca, Michał, który ostatni sezon miał stracony z powodu kontuzji.
- Propozycja Vive padła w grudniu ubiegłego roku i właściwie już wówczas mogłem przenieść się do Kielc. Postanowiłem jednak dokończyć sezon w Gdańsku. W przyszłym sezonie zapewne nie wszyscy zawodnicy znajdą nowe kluby, niektórzy z nich pozostaną w Wybrzeżu. Z myślą o nich dokończyliśmy sezon, aby po wakacjach nie trzeba było zaczynać od II ligi, by nadal w Gdańsku była ekstraklasa -
Patryk Kuchczyński odsłania nieznane dotąd opinii publiczność powody trwania na posterunku gdańskich szczypiornistów.
20-letni skrzydłowy, który z powodzeniem może grać także na prawym rozegraniu, jest reprezentantem Polski aż w dwóch kategoriach wiekowych. 26 maja stawi się w Cetniewie na zgrupowaniu młodzieżówki, a 1 czerwca rozpocznie przygotowania z kadrą seniorów. Po trzech tygodniach znów nastąpi zmiana. Młodzieżówka rozpocznie przygotowania do finałów mistrzostw świata. W Vive szczypiornista stawi się dopiero 7 września, a wkrótce potem rozpocznie się liga. Kuchczyński miały zatem bardzo mało czasu, by wykazać się przed szkoleniowcem klubowym. Znacznie łatwiej byłoby popularnemu "Liskowi", gdyby
Aleksandra Malinowskiego zastąpił...
Daniel Waszkiewicz.
- Na razie tematu zmiany szkoleniowca nie ma - deklaruje
Andrzej Jung, dyrektor Vive.
- A jak długo trwać będzie "na razie" - nalegaliśmy.
- Tydzień, może dwa - przyznał włodarz kieleckiego klubu, który zapowiedział też "budowanie drużyny w oparciu o młodzież". W tej konwencji doskonale znajduje się Kuchczyński, ale i wywoływany przez nas
Waszkiewicz-junior. Obaj byli młodzieżowymi mistrzami Europy, a złoto odbierali m.in. z
Karolem Bieleckim i
Piotrem Grabarczykiem, którzy już są mistrzami Polski z Vive.
W minionym sezonie na pozycji prawego skrzydłowego, czyli tam, gdzie najlepiej czuje się gdańszczanin, w kieleckiej drużynie występował
Andrzej Bystram. Z Kuchczyńskim łączy go bardzo wiele.
- Obaj wywodzimy się z Brodnicy. Później byliśmy zawodnikami Wybrzeża. Jednak w oficjalnym meczu nigdy nie graliśmy w jednej drużynie. Andrzej jest ode mnie o trzy lata starszy. Myślę, że wspólne sportowe korzenie będą nam pomagać w rywalizacji, a nie przeszkadzać - zapewnia Kuchczyński.
Patryk związał się z Kielcami na dwa najbliższe sezony. Tam też będzie kontynuował studia, które przed rokiem rozpoczął na gdańskiej AWFiS.
- Gdyby w Gdańsku było wszystko w porządku, to nie ruszałbym się stąd. Przez pięć lat zdążyłem zżyć się z tym miastem. Oprócz Vive propozycję, i to nawet lepszą pod względem finansowym, złożyła mi Wisła. Jednak Płock zwlekał, rozmowy proponował w przyszłym tygodniu. Kielce były bardzo konkretne. Albo decyduję się do godziny 10.00 we wtorek, albo temat jest nieaktualny. Zdecydowałem się - ujawnia kulisy negocjacji Kuchczyński.