- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (52 opinie)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (85 opinii)
- 3 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (56 opinii)
- 4 Przerwana passa zwycięstw Gedanii (4 opinie)
- 5 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (201 opinii)
- 6 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (4 opinie)
Pierwszy etap dla Lotosu
Energa Wybrzeże - żużel
Przed rozpoczęciem rozgrywek przed Grzegorzem Dzikowskim i jego podopiecznymi postawiono zadanie awansu do ekstraligi. Jednym z etapów jego realizacji miało być pierwsze miejsce po pierwszej części rozgrywek. Gdańszczanie tę część planu już zrealizowali.
Lotos zaczął imponująco. Na inaugurację podopieczni Dzikowskiego wygrali na trudnym terenie w Grudziądzu. Była to jedyna porażka grudziądzan, którzy stracili punkt u siebie jeszze tylko z Marmą. Potem nastąpiła seria bardzo pewnych zwycięstw. W czterech kolejnych meczach tylko rzeszowianie na swoim torze zdołali przekroczyć granicę trzydziestu punktów. U siebie gdańszczanie byli bezlitośni. Pogromu doznali gnieźnianie (72:17), ostrowianie i lublinianie. Jedynym zespołem, który w pierwszej rundzie zasadczniczej części sezonu próbował stawić Lotosowi opór, była gorzowska Stal. Podopieczni Stanisława Chomskiego przegrali w Gdańsku 39:51.
Rozpalone głowy, widzące już gdańszczan w ekstralidze, ostudził początek rundy rewanżowej. W ósmej kolejce Lotos po raz pierwszy w sezonie przegrał. Na własnym torze lepsi okazali się zawodnicy z Lublina. Dużo emocji, nie tylko sportowych towarzyszyło spotkaniu w Gorzowie. Gdańska ekipa zgłaszała zastrzeżenia do przygotowania toru. Gdy miały rozpocząć się zawody, do akcji wkroczyli pseudokibice. Na płycie stadionu doszło do bijatyki z udziałem kilkuset osób. Mecz rozpoczął się z ponadgodzinnym opóźnieniem. Gdańszczanie zaczęli bardzo dobrze, ale od czwartego biegu inicjatywę przyjęli gospodarze. Spotkanie wygrała Stal w identycznym stosunku jak w Gdańsku Lotos. Po meczu kierownictwo Lotosu obniżyło zawodnikom wynagrodzenie. To podziałało. Do końca pierwszego etapu rozgrywek gdańszczanie nie stracili punktu. Lotos w trzech z czterech ostatnich spotkań zdobył po 58 punktów, a w jednym 60. Rzadko spotykane rzeczy działy się podczas ostatniego meczu z Kunterem GTŹ Primus Grudziądz. Podczas prezentacji z trybun na tor poleciała świeca dymna. Goście, którym tylko wygrana pozwalała zachować nadzieję na zakwalifiowanie się do pierwszej czwórki, zgłosili, że trzech ich zawodników ma problemy z oczami. Najbardziej poszkodowany, Łukasz Pawlikowski, pojechał nawet do szpitala. Okazało się, że jest zdolny do jazdy. Mecz toczył się pod dyktando gospodarzy. Nie było słabych punktów. Po dwunastym biegu wystąpiły kłopoty z zasilaniemi. Sędzia chciał już nawet puszczać zawodników na chorągiewkę, ale na szczęście dokończono zawody w normalnych warunkach.
Najpewniejszymi punktami Lotosu w pierwszym etapie byli Tomasz Chrzanowski i Robert Kościecha. "Chrzanik" tylko w jednym meczu (w Lublinie) zdobył mniej niż dziewięć punktów. W pozostałych jego zdobycz oscylowała w granicach 12-13 "oczek". Niewiele gorszy był "Kostek". Robert rewelacyjnie zaczął sezon. Słabiej wypadł w Lublinie, a najgorszy występ miał w Gorzowie. W końcówce wszystko wróciło do normy.
Pewnym punktem był Brian Karger. Duńczykowi przydarzyła się wpadka w Lublinie. W pozostałych spotkaniach jeździł bez zarzutu. Przyzwoicie w dwóch występach zaprezentował się Kenneth Bjerre.
Cenne punkty zdobywali juniorzy. Gdańszczanie nie przegrali żadnego biegu młodzieżowego. Mirosław Jabłoński skutecznie walczył także z seniorami rywali. Mariusz Pacholak rzadziej pojawiał się na torze, startując głównie w biegach młodzieżowych.
O dwa miejsca w składzie rywalizowali Krzysztof Jabłoński, Krzysztof Pecyna i Krzysztof Stojanowski. Sezon rozpoczęli dwaj pierwsi, ale po słabszych występach Pecynę zastąpił "Stojan", który utrzymywał się w składzie do ostatniej kolejki. Tylko w jednym meczu nie wystąpił "Jabłuszko". Starszy z braci Jabłońskich bardzo dobrze spisywał się na gdańskim torze. Nieco gorzej było w meczach wyjazdowych. Pecyna zaczął słabo, ale w dwóch ostatnich spotkaniach jechał tak, jak od niego wszyscy oczekiwali. "Stojan" imponował ambicją i wolą walki. Jeździł równo, w każdym meczu dorzucając kilka "oczek" do dorobku drużyny.
Tomasz Chrzanowski (kapitan Lotosu): - Plan postawiony nam przed sezonem wykonaliśmy w stu procentach. Mieliśmy być pierwsi po pierwszej części sezonu, i jesteśmy. Przydarzyły się nam dwie wpadki - w Lublinie i Gorzowie. Uważam, że dobrze na nas wpłynęły. Nastąpiła większa mobilizacja. Postaramy się zrehabilitować podczas następnych wizyt w obu miastach. Mamy cztery punkty przewagi. To sporo. Gdyby były dwa, to byłoby mało. Przy czterech możemy spokojniej przystąpić do decydującego etapu rywalizacji o ekstraligę. Inne będzie nastawienie psychiczne. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Zrobimy wszystko, aby nie przegrać żadnego spotkania.
Naszym atutem jest tor. Jest twardy, nie ma na nim mijanek. Decydująca rolę odgrywa start. Na wyjazdach z pewnością będzie inna nawierzcnia.
W drużynie jest bardzo dobra atmosfera. Każdy chce jechać. Wszyscy zdają sobie sprawę, że najważniejszy jest wynik drużyny. To widać po współpracy na torze. Dobra współpraca z zarządem również sprzyja uzyskiwaniu dobrych wyników.
Drugi etap
18 lipca
LOTOS - Marma, TŻ Sipma - Stal
25 lipca
Stal - LOTOS, Marma - TŻ Sipma
8 sierpnia
Lotos - TŻ Sipma, Marma - Stal
22 sierpnia
TŻ Sipma - LOTOS, Stal - Marma
29 sierpnia
Marma - LOTOS, Stal - TŻ Sipma
19 września
LOTOS - Stal, TŻ Sipma - Marma
Kluby sportowe
Opinie (43)
-
2004-07-13 17:27
Redaktor, czy redaktorzyna?
cyt:
"Na płycie stadionu doszło do bijatyki z udziałem kilkuset osób."
Ty Łunkiewicz nie pij tyle na wyjazdach, bo w książce napiszesz o kilku tysiącach walczących.- 0 0
-
2004-07-13 17:29
Mirek
zaobrączkowany? przecież on ma dopiero 19 lat.....
- 0 0
-
2004-07-13 18:04
Zabezpieczenie
Mirek prezerwatywy nieumie zalozyc ze se dziecko w wieku 19 lat zrobil
- 0 0
-
2004-07-13 18:04
na Gorzow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i znowu piekny wyjazd do Gorzowa,byle bez takich incydentow jak w rundzie zasadniczej!!!!!!!!!!!!!!damy rade Stali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!everybody in da Gdansk love GKS!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-07-13 18:12
Mirek
Dajcie spokój Mirkowi- świetny, sympatyczny chłopaczek. Ale tatuś i mąż? Nieco dziwne....
- 0 0
-
2004-07-13 18:27
Troche to dziwne przystojny facet to zamiast na imprezy chodzic i przebierac laskami to dzieciakiem sie zajmuje szkoda chlopaka zrobic sobie dziecko w 18 latach
- 0 0
-
2004-07-13 18:30
Dziecinka......
To dziecko w końcu w drodze czy już na swiecie? Miruś sam jeszcze przecież dziecinka z tą swoją buźką....
- 0 0
-
2004-07-13 18:37
Widzial ktos jego zonke chciaz???? a chyba dziecko juz sie urodzilo. Wydaje mi sie ze to pierwszy gdanski zuzlowiec zonaty, pewnie go na dziecko zlapala ;) :P
- 0 0
-
2004-07-13 18:39
wlasnie se tak patrze w tej chwili na zuzel w tv i mysle sobie, ze ten Jonsson w tym sezonie to jest jednak debesciak, moze by go tak do Gdanska w sezonie 2005?
- 0 0
-
2004-07-13 18:40
A co to ma za znaczenie? Wszystkiego dobrego dla Mirka i Jego rodziny:-) Według mnie to najsympatyczniejszy nasz żużlowiec:-)))))))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.