• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piłkarze z Areny Gdańsk zagrali w finale w Kijowie

Marta
1 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Piłkarze Hiszpanii przeszli do historii. Jako pierwsi wygrali trzy imprezy mistrzowskie z rzędu oraz obronili tytuł mistrzostw Europy. Drużyna, którą w trzech meczach mogliśmy oglądać na Arena Gdańsk, która przez większą cześć turnieju stacjonowała w Gniewinie w finale rozbiła Włochów 4:0 (2:0). Długo nie był to jednak tak jednostronny mecz jakby wskazywał na to końcowy wynik. Pokonani przez ostatnie pół godziny grali w "10", bo nie było już komu zmienić kontuzjowanego gracza, gdyż limit został wykorzystany.



Hiszpania - Włochy 4:0 (2:0)
Bramki:
Silva 14, Alba 41, Torres 84, Mata 88.

HISZPANIA: Casillas - Arbeloa, Pique, Ramos, Alba - Hernandez, Busquets, Alonso, Silva (59 Rodriguez), Fabregas (75 Torres) - Iniesta (86 Mata).

WŁOCHY: Buffon - Chiellini (21 Balzaretti), Bonucci, Barzagli, Abate - Pirlo, De Rossi, Montolivo (57 Motta), Marchisio - Cassano (46 Di Natale), Balotelli.

Żółte kartki: Pique - Barzagli.

Sędziował: Pedro Proenca (Portugalia).

Hiszpanie najlepsze zachowali na koniec, zagrali najlepszy swój mecz na EURO 2012 i pewnie sięgnęli po swój drugi z rzędu złoty medal Mistrzostw Europy. Włosi podnieśli rękawicę, dzięki czemu kibice byli świadkami szybkiego i dynamicznego meczu.

Obrońcy tytułu zaskoczyli nieco pretendentów i obserwatorów spotkania. Zagrali w swoim stylu, futbol zaawansowany techniczne ale przy okazji szybki bez zbędnego nadużywania "strategii siedmiuset podań". Finał przypomniał nieco półfinałowe spotkanie Włochów z Niemcami, wówczas Squadra Azzurra natarła na rywali spychając ich do głębokiej defensywy, teraz jednak rolę Włochów sprzed kilku dni przejęli Hiszpanie.

Nie minął nawet kwadrans meczu finałowego a było już 1:0. David Silva otrzymał dośrodkowanie z prawej strony pola karnego i głową skierował piłkę do siatki. Po utracie bramki do odważniejszych ataków ruszyli Włosi i obrońców tytułu kilka razy z opałów ratował Iker Casillas. Sposobu na hiszpańskiego bramkarza nie mógł znaleźć choćby czołowy snajper Italii Mario Balotelli.

Włosi nacierali, starali się wyrównać ale Hiszpanie kontrolowali grę. W 42 minucie Jordi Alba otrzymał precyzyjne, prostopadłe podanie z głębi pola, znalazł się sam na sam z Gianluigi Buffonem i podwyższył na 2:0.

Być może losy meczu potoczyłyby się inaczej gdyby tuż po zmianie stron Antonio Di Natale posłał piłkę kilkanaście centymetrów niżej i zmieściłaby się ona pod poprzeczkę. A tak wynik nie uległ zmianie a obrońcy tytułu zyskiwali cenne sekundy, które zbliżały ich do mistrzowskiej ceremonii.

Po kilku minutach powinno być już 3:0 dla Hiszpanów, jednak w polu karnym chyba zbyt "przekombinowali" oni w rozegraniu piłki zamiast wcześniej decydować się na strzał. Po kolejnych kilkunastu sekundach obrońcy tytułu mogli mieć szansę podwyższenia rezultatu z rzutu karnego, mogli, gdyby sędzia zauważył zagranie ręką we własnym polu karnym piłkarza włoskiego.

Ekipa Italii z minuty na minutę traciła wiarę w możliwość odwrócenia losów spotkania. Graczy z Półwyspu Apenińskiego dodatkowo dobiła sytuacja z 62 minuty. Wprowadzony zaledwie 5 minut wcześniej Thiago Motta upadł po tym jak najprawdopodobniej naderwał sobie mięsień uda. Włoch został zniesiony z boiska na noszach a ponieważ limit zmian w jego ekipie został wykorzystany to Squadra Azzurra musiała grać w dziesiątkę.

Rosnącą z każdą minutą przewagę kondycyjną Hiszpanie wykorzystali w ostatnich minutach meczu. Najpierw Fernando Torres, wprowadzony kilka minut wcześniej podwyższył na 3:0 a  w 88 minucie inny zmiennik w drużynie hiszpańskiej, Juan Mata, ustalił wynik spotkania.

W ten sposób piłkarskie mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie, największa sportowa impreza w historii naszego kraju, przeszły do historii. Polscy kibice mogą odczuwać słuszny niedosyt po występie naszej reprezentacji, jednak fani futbolu w naszym regionie mogą mieć satysfakcję, że przyszli mistrzowie Europy mecze grupowe rozgrywali na gdańskim stadionie, "gdański mecz otwarcia" był meczem Hiszpanii z Włochami właśnie, a trzech z czterech półfinalistów zaprezentowało się przed gdańską publicznością.
Marta

Opinie (59) 5 zablokowanych

  • Que viva Espana! (3)

    • 27 19

    • naucz sie... (2)

      ...E viva Espana! -bo juz drugi raz tak piszesz

      • 1 3

      • Wlasnie...to ty sie naucz.

        • 0 1

      • poliglota, musisz wiedziec ..

        ze to i to jest poprawne, a w niektórych rejonach zamiast E używają Y, ale to pewnie wiesz.

        • 0 1

  • tv online - może jeszcze nie teraz (2)

    Na następne wydarzenie muszę kupić tuner tv. Niby XXI wiek a na szybkim łączu próbowałem na 3 różnych stronach obejrzeć transmisję live z finału. W sumie nie obejrzałem 2 bramek :/
    Nie ma to jak standardowe TV - przynajmniej nie ma opóźnień i można Zimocha posłuchać z radia jako komentatora :)
    Pogłoski o śmierci transmisji naziemnej są przesadzone ;)

    A tak - cóż... stawiałem na Włochów. A wcześniej na Niemców. No cóż. Wygrali lepsi :)

    • 9 5

    • sierota jestes i tyle

      albo zacofany na maxa

      • 0 2

    • A próbowałeś na stronie TVP, czy jakiejś krzakTV?

      • 0 0

  • (2)

    Spotkała się europejska drużyna piłki nożnej ITL z.. wirtuozami futbolu ESP.
    A wynik, najmniejszy z możliwych..., mogło być 5:0, a nawet 6:0.
    Bravo Hiszpania.

    • 16 10

    • mogło być i 2-2 np (1)

      • 1 2

      • pomarzyć dobra rzecz...

        • 1 1

  • (6)

    szkoda tylko że Hiszpanie nie grali tak efektownie i szybko na meczach w Gdańsku, tylko na pół gwizdka.

    • 15 12

    • (5)

      ale może to właśnie dlatego wygrali finał? Może nie muszą wypruwać z siebie flaków od początku, żeby zostać mistrzem? W końcu w tej dyscyplinie nie ocenia się wrażeń i odczuć tylko strzelone bramki...

      • 11 3

      • to jest wlasnie przyklad osoby, ktora nie ma pojecia o taktyce (3)

        niestety 99% osob jest taka

        • 4 4

        • Gabyś moze miec troche racji. Wydaje sie ze Hiszpanie lepiej rozłozyli siły. Niemcy taktycznie wyglądali super, a skończyło sie marnie, jak na Niemcy oczywiście.

          • 1 0

        • (1)

          co mnie taktyka obchodzi!? Byłem na meczu Hiszpania - Chorwacja i chciałem obejrzeć futbol na światowym poziomie w wykonaniu Hiszpanów, a trafiłem na najgorszy mecz euro2012 z jedną bramką, ze spalonego w dodatku!

          • 1 2

          • nie było spalonego , a zobaczyc inieste czy xaviego na boisku bezcenne

            • 1 2

      • trzeźwe podejćie do tematu.

        • 2 0

  • ESPANIA ! (2)

    • 18 18

    • Chyba Espana

      • 8 3

    • España. Powinno byc.

      • 0 0

  • Que viva espana

    • 13 14

  • Hiszpanie grali (1)

    jak Lechia w poprzednim sezonie

    • 16 6

    • z tą różnicą ze Lechia tyle strzela co Hiszpania traci...

      • 3 4

  • Prawdziwym mistrzem Europy (3)

    jest redaktor szpakowski i stwierdzenie, że trawa nie była tak tępa jak w gdańsku

    • 53 0

    • szpakowski masz szczescie...

      nie nie miałem shifta na media tribune w meczu hiszpania-włochy, bo bym cie woda oblał:))))

      • 3 0

    • Tomaszewski tez jest kozak (1)

      "Ja mam swoje zdanie z którym sie zgadzam"

      • 5 0

      • komicznie ale on przynajmniej wie co mówi...

        • 1 1

  • Espana (1)

    Najlepsi na świecie,
    szacun dla Włochów,
    Xavi najlepszym zawodnikiem Świata
    Ole Espana

    • 18 9

    • Adrenalinka i emocje widac na porzadku dziennym...:-)

      • 2 0

  • Espana :)

    • 13 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane