• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kibice i trenerzy o meczu Legia - Lechia

jag.
5 czerwca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Lechia Gdańsk

Niedowierzanie piłkarzy Lechii Gdańsk, że mimo braku porażki i straconego gola w fazie mistrzowskiej, zabrakło dla nich miejsca na podium. Niedowierzanie piłkarzy Lechii Gdańsk, że mimo braku porażki i straconego gola w fazie mistrzowskiej, zabrakło dla nich miejsca na podium.

- To jest nauczka na przyszłość. Musimy być bardziej konsekwentni i zbierać punkty przez cały sezon. Trudno nam ukryć rozczarowanie, a z postawy zespołu w grupie mistrzowskiej jestem dumny - mówił trener Piotr Nowak po remisie 0:0 w Warszawie, którzy nie dał Lechii Gdańsk ani ligowego medalu, ani prawa gry w europejskich pucharach. - Trzeba było odmówić trzy "zdrowaśki", aby mecz w Białymstoku zakończył się tak, jak chcemy - przyznał Jacek Magiera, który poprowadził Legię do tytułu mistrza Polski.



TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ LEGIA - LECHIA. WYSTAW NOTY PIŁKARZOM

Wszyscy piłkarze Lechii Gdańsk do stolicy przyjechali w dobrze skrojonych garniturach. W niedzielę mieli zdobyć drugi w historii, a pierwszy od 61 lat medal ligowy dla klubu, a być może pokusić się nawet o tytuł mistrzowski. W poniedziałek mieli stawić się na ceremonii zakończenia sezonu organizowanej przez Canal Plus, a we wtorek feta planowana była w Gdańsku. Z trybuny honorowej stadionu wspierały ich nie tylko władze biało-zielonych, które w stolicy stawiły się w komplecie, ale i miasta z prezydentem Gdańska na czele.

Nic z tych ambitnych planów nie wyszło. Simeon SławczewSteven Vitoria prosto z Warszawy ruszyli do domów, pozostali wolne mają od poniedziałku. Dłuższy sezon czeka tylko kadrowiczów, w tym Sławomira PeszkęRafała Wolskiego, powołanych na mecz eliminacji mistrzostw świata Polska - Rumunia. Trener Piotr Nowak lot do USA zaplanowany ma na wtorek. Wcześniej wybierze jeden z kilku wariantów przygotowań do nowego sezonu, które były przygotowane w zależności od sytuacji na finiszu rozgrywek.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘCIOWĄ Z MECZU LEGIA - LECHIA. DZIAŁO SIĘ TAK NA BOISKU JAK I NA TRYBUNACH

Lechia powtórzyła wynik sprzed 3 lat, ale ponownie nie dał on europejskich pucharów, gdyż krajowe trofeum zdobył zespół spoza czołówki ekstraklasy (poprzednio Zawisza Bydgoszcz, teraz Arka Gdynia). W niedzielę dla biało-zielonych zrealizował się najgorszy scenariusz. Mimo zdobycia punktu, zaliczenia siódmego meczu z rzędu bez porażki i straty bramki, poprzestała na 4. miejscu.

Czy można było zagrać w Warszawie inaczej? Zapewne tak, gdyby nie szybko zdobyte prowadzenie Lecha Poznań w Białymstoku. Przy prowadzeniu gości 2:0 nad Jagiellonią, przy Łazienkowskiej obie drużyny w zasadzie satysfakcjonował remis. Legia dzięki niemu zdobywała mistrzostwo, a Lechia brązowy medal.

- Widać było, że w tym spotkaniu żaden z zespołów nie chciał się otworzyć i położyć swoich kart na stół. My i Legia dobrze wiedzieliśmy, że jedna bramka może przesądzić o zwycięstwie, dlatego nikt nie chciał jej stracić - przyznał Nowak, którego drużyna dobrze weszła w mecz, ale po około 20 minutach straciła inicjatywę i głównie czekała na to co zaproponuje przeciwnik.

ZOBACZ RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LEGIA - LECHIA (.PDF)

- Nie baliśmy się ryzyka, ale rzeczywiście to były piłkarskie szachy. Znaliśmy wynik z Białegostoku. Dlatego gra do oglądania była taka sobie, ale takie mecze gra się na wynik. Nikt za chwilę nie będzie pamiętał jak wyglądało to spotkanie. Najważniejsze, odrabialiśmy straty, a w pewnym momencie mieliśmy do lidera ich już 10 punktów, przegoniliśmy wszystkich i jesteśmy mistrzami. Przekonaliśmy zawodników do ciężkiej pracy. Nie było marudzenia i chodzenia po kątach. Wierzyliśmy w to, co robimy - przypominał Jacek Magiera, szkoleniowiec Legii, który zespół objął w trakcie rundy jesiennej.
Gdy Jagiellonia zaczęła odrabiać straty w meczu z Lechem, a w końcu doprowadziła do wyrównania, Lechia sama nie mogła zmienić kolei losu, gdyż grała już w "10".

- Sprawę pogmatwała nam czerwona kartka dla Sławka Peszki. Musieliśmy po niej zabezpieczyć tyły. Bez jednego zawodnika trudno nam też było groźniej zaatakować Legię na jej terenie - oceniał szkoleniowiec biało-zielonych.
Gdyby Lechia wygrała w Warszawie, to przy remisie w Białymstoku, byłaby mistrzem. A tak - jako że mecz w Warszawie skończył się 10 minut wcześniej niż ten w Białymstoku było nerwowe oczekiwanie, czy w ogóle będzie medal. Gol w doliczonym czasie Jagiellonii bądź Lecha dałby Lechii brąz, a bramka tej pierwszej drużyny pozbawiłaby Legię tytułu.

- Trzeba było odmówić trzy "zdrowaśki", aby mecz w Białymstoku zakończył się tak, jak chcemy. Mogliśmy strzelić bramkę sami, ale trochę nerwówki nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Cały sztab pracował na to, że jesteśmy w tym miejscu. Ja byłem tym, który dowodził i dawał zadania. Jestem dumny z drużyny, z każdego pracownika sztabu, który dał tyle natchnienia, że zdobyliśmy mistrzostwo - stwierdził później już rozluźniony Magiera.
Oprawa kibiców Lechii Gdańsk podczas niedzielnego meczu z Legią Warszawa: "Ostatnie rozdanie". Oprawa kibiców Lechii Gdańsk podczas niedzielnego meczu z Legią Warszawa: "Ostatnie rozdanie".
Dla Lechii mecz w Warszawie, a przede wszystkim cały sezon skończył się bez happy endu. Nie wszyscy piłkarze mieli ochotę rozmawiać z dziennikarzami w tzw. mix zonie. Konferencja prasowa szkoleniowca także była krótsza niż zazwyczaj. Nikt z nas też nie chciał nadmiernie "męczyć" pytaniami ani szkoleniowca, ani zawodników, bo wyglądali na naprawdę przybitych tym co się stało.

- Kończymy sezon na czwartym miejscu, co jest dla nas nauczką na przyszłość. Musimy być bardziej konsekwentni i zbierać punkty przez cały sezon. Trudno nam ukryć rozczarowanie, bo zabrakło nam bardzo niewiele i mimo naszej bardzo dobrej postawy w grupie mistrzowskiej, jesteśmy bez medalu i bez europejskich pucharów. Z drugiej strony jestem dumny z postawy zespołu w tych ostatnich siedmiu spotkaniach sezonu - podsumował Piotr Nowak.
Szkoleniowiec ma kontrakt z Lechii ważny do 30 czerwca 2019 roku. Już warto przedłużyć go o sezon, gdyż widać, że do przodu posuwa się on małymi kroczkami. Przed rokiem było 5., w tym 4. miejsce. Jeśli ta progresja zostanie utrzymana w kolejnych trzech latach biało-zieloni wreszcie wejdą na podium i będą się na nim stopniowo przesuwać w górę.

Na razie jest smutek także wśród kibiców. Blisko 2 tysiące z nich w zorganizowanej grupie dopingowało Lechię w Warszawie. Poniżej prezentujemy kilka filmików z trybun.















jag.

Kluby sportowe

Opinie (239) ponad 20 zablokowanych

  • Zadanie wykonane panie prezesie.

    Podium nie zajęliśmy.

    • 1 0

  • smutek

    Ustawili mecz z Legią - nie przewidzieli remisu w Białymstoku!

    • 2 0

  • Od pół roku powtarzam, że Lechia wcale nie miała zamiaru grać w pucharach.

    Przerwy w rozgrywkach ligowych to czas handlu zawodnikami a nie wyjazdów na Kaukaz

    • 3 0

  • blabla bla bla bla bla bla bla bla

    znowu dałem ciała
    Piotr Nowak

    każda jego wypowiedź mogła by tak wyglądać

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

Wisła Kraków
11 maja 2024, godz. 17:30
HIT
36% Wisła Kraków
38% REMIS
26% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 32 66 65.6%
2 Łukasz Gawlik 32 65 59.4%
3 Mariusz Kamiński 32 64 62.5%
4 Mirosław P. 32 63 65.6%
5 Mateo Wycz 32 63 62.5%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 31 19 5 7 53:26 62
2 Arka Gdynia 31 17 8 6 50:31 59
3 GKS Katowice 31 15 8 8 59:31 53
4 GKS Tychy 31 16 3 12 40:37 51
5 Wisła Kraków 30 13 10 7 56:37 49
6 Górnik Łęczna 31 12 13 6 31:26 49
7 Motor Lublin 30 14 7 9 41:36 49
8 Wisła Płock 30 13 9 8 43:39 48
9 Odra Opole 31 13 7 11 36:31 46
10 Miedź Legnica 31 10 12 9 40:33 42
11 Stal Rzeszów 31 12 6 13 45:55 42
12 Znicz Pruszków 30 11 4 15 28:37 37
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 30 8 10 12 43:45 34
14 Chrobry Głogów 30 9 7 14 30:47 34
15 Polonia Warszawa 30 7 9 14 36:44 30
16 Resovia 31 8 6 17 35:55 30
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 31 4 11 16 24:50 23
18 Zagłębie Sosnowiec 30 2 9 19 19:49 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 31 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - GKS Tychy (sobota, godz. 17:30)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - ARKA GDYNIA 0:0
  • Górnik Łęczna - Odra Opole 1:0 (1:0)
  • Resovia - Miedź Legnica 1:1 (0:0)
  • GKS Katowice - Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
  • niedziela
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Polonia Warszawa
  • Wisła Płock - Motor Lublin
  • Znicz Pruszków - Chrobry Głogów
  • poniedziałek
  • Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków

Ostatnie wyniki Lechii

82% LECHIA Gdańsk
10% REMIS
8% GKS Tychy
27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane