- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (194 opinie)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (138 opinii)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (12 opinii)
- 4 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 5 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
- 6 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
Kibice i trenerzy o meczu Legia - Lechia
Lechia Gdańsk
- To jest nauczka na przyszłość. Musimy być bardziej konsekwentni i zbierać punkty przez cały sezon. Trudno nam ukryć rozczarowanie, a z postawy zespołu w grupie mistrzowskiej jestem dumny - mówił trener Piotr Nowak po remisie 0:0 w Warszawie, którzy nie dał Lechii Gdańsk ani ligowego medalu, ani prawa gry w europejskich pucharach. - Trzeba było odmówić trzy "zdrowaśki", aby mecz w Białymstoku zakończył się tak, jak chcemy - przyznał Jacek Magiera, który poprowadził Legię do tytułu mistrza Polski.
TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ LEGIA - LECHIA. WYSTAW NOTY PIŁKARZOM
Wszyscy piłkarze Lechii Gdańsk do stolicy przyjechali w dobrze skrojonych garniturach. W niedzielę mieli zdobyć drugi w historii, a pierwszy od 61 lat medal ligowy dla klubu, a być może pokusić się nawet o tytuł mistrzowski. W poniedziałek mieli stawić się na ceremonii zakończenia sezonu organizowanej przez Canal Plus, a we wtorek feta planowana była w Gdańsku. Z trybuny honorowej stadionu wspierały ich nie tylko władze biało-zielonych, które w stolicy stawiły się w komplecie, ale i miasta z prezydentem Gdańska na czele.
Nic z tych ambitnych planów nie wyszło. Simeon Sławczew i Steven Vitoria prosto z Warszawy ruszyli do domów, pozostali wolne mają od poniedziałku. Dłuższy sezon czeka tylko kadrowiczów, w tym Sławomira Peszkę i Rafała Wolskiego, powołanych na mecz eliminacji mistrzostw świata Polska - Rumunia. Trener Piotr Nowak lot do USA zaplanowany ma na wtorek. Wcześniej wybierze jeden z kilku wariantów przygotowań do nowego sezonu, które były przygotowane w zależności od sytuacji na finiszu rozgrywek.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘCIOWĄ Z MECZU LEGIA - LECHIA. DZIAŁO SIĘ TAK NA BOISKU JAK I NA TRYBUNACH
Lechia powtórzyła wynik sprzed 3 lat, ale ponownie nie dał on europejskich pucharów, gdyż krajowe trofeum zdobył zespół spoza czołówki ekstraklasy (poprzednio Zawisza Bydgoszcz, teraz Arka Gdynia). W niedzielę dla biało-zielonych zrealizował się najgorszy scenariusz. Mimo zdobycia punktu, zaliczenia siódmego meczu z rzędu bez porażki i straty bramki, poprzestała na 4. miejscu.
Czy można było zagrać w Warszawie inaczej? Zapewne tak, gdyby nie szybko zdobyte prowadzenie Lecha Poznań w Białymstoku. Przy prowadzeniu gości 2:0 nad Jagiellonią, przy Łazienkowskiej obie drużyny w zasadzie satysfakcjonował remis. Legia dzięki niemu zdobywała mistrzostwo, a Lechia brązowy medal.
- Widać było, że w tym spotkaniu żaden z zespołów nie chciał się otworzyć i położyć swoich kart na stół. My i Legia dobrze wiedzieliśmy, że jedna bramka może przesądzić o zwycięstwie, dlatego nikt nie chciał jej stracić - przyznał Nowak, którego drużyna dobrze weszła w mecz, ale po około 20 minutach straciła inicjatywę i głównie czekała na to co zaproponuje przeciwnik.
ZOBACZ RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LEGIA - LECHIA (.PDF)
- Nie baliśmy się ryzyka, ale rzeczywiście to były piłkarskie szachy. Znaliśmy wynik z Białegostoku. Dlatego gra do oglądania była taka sobie, ale takie mecze gra się na wynik. Nikt za chwilę nie będzie pamiętał jak wyglądało to spotkanie. Najważniejsze, odrabialiśmy straty, a w pewnym momencie mieliśmy do lidera ich już 10 punktów, przegoniliśmy wszystkich i jesteśmy mistrzami. Przekonaliśmy zawodników do ciężkiej pracy. Nie było marudzenia i chodzenia po kątach. Wierzyliśmy w to, co robimy - przypominał Jacek Magiera, szkoleniowiec Legii, który zespół objął w trakcie rundy jesiennej.
Gdy Jagiellonia zaczęła odrabiać straty w meczu z Lechem, a w końcu doprowadziła do wyrównania, Lechia sama nie mogła zmienić kolei losu, gdyż grała już w "10".
- Sprawę pogmatwała nam czerwona kartka dla Sławka Peszki. Musieliśmy po niej zabezpieczyć tyły. Bez jednego zawodnika trudno nam też było groźniej zaatakować Legię na jej terenie - oceniał szkoleniowiec biało-zielonych.
Gdyby Lechia wygrała w Warszawie, to przy remisie w Białymstoku, byłaby mistrzem. A tak - jako że mecz w Warszawie skończył się 10 minut wcześniej niż ten w Białymstoku było nerwowe oczekiwanie, czy w ogóle będzie medal. Gol w doliczonym czasie Jagiellonii bądź Lecha dałby Lechii brąz, a bramka tej pierwszej drużyny pozbawiłaby Legię tytułu.
- Trzeba było odmówić trzy "zdrowaśki", aby mecz w Białymstoku zakończył się tak, jak chcemy. Mogliśmy strzelić bramkę sami, ale trochę nerwówki nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Cały sztab pracował na to, że jesteśmy w tym miejscu. Ja byłem tym, który dowodził i dawał zadania. Jestem dumny z drużyny, z każdego pracownika sztabu, który dał tyle natchnienia, że zdobyliśmy mistrzostwo - stwierdził później już rozluźniony Magiera.
Dla Lechii mecz w Warszawie, a przede wszystkim cały sezon skończył się bez happy endu. Nie wszyscy piłkarze mieli ochotę rozmawiać z dziennikarzami w tzw. mix zonie. Konferencja prasowa szkoleniowca także była krótsza niż zazwyczaj. Nikt z nas też nie chciał nadmiernie "męczyć" pytaniami ani szkoleniowca, ani zawodników, bo wyglądali na naprawdę przybitych tym co się stało.
- Kończymy sezon na czwartym miejscu, co jest dla nas nauczką na przyszłość. Musimy być bardziej konsekwentni i zbierać punkty przez cały sezon. Trudno nam ukryć rozczarowanie, bo zabrakło nam bardzo niewiele i mimo naszej bardzo dobrej postawy w grupie mistrzowskiej, jesteśmy bez medalu i bez europejskich pucharów. Z drugiej strony jestem dumny z postawy zespołu w tych ostatnich siedmiu spotkaniach sezonu - podsumował Piotr Nowak.
Szkoleniowiec ma kontrakt z Lechii ważny do 30 czerwca 2019 roku. Już warto przedłużyć go o sezon, gdyż widać, że do przodu posuwa się on małymi kroczkami. Przed rokiem było 5., w tym 4. miejsce. Jeśli ta progresja zostanie utrzymana w kolejnych trzech latach biało-zieloni wreszcie wejdą na podium i będą się na nim stopniowo przesuwać w górę.
Na razie jest smutek także wśród kibiców. Blisko 2 tysiące z nich w zorganizowanej grupie dopingowało Lechię w Warszawie. Poniżej prezentujemy kilka filmików z trybun.
Kluby sportowe
Opinie (239) ponad 20 zablokowanych
-
2017-06-05 16:09
i co zatkało betonowe kakao??? (1)
największą komedią było to, że Wy wierzyliście w mistrza Polski, więc teraz sprostowanie--> nigdy nie byliście Mistrzami i nie będziecie nimi.
Największymi przegranymi możecie być to nawet do Was pasuje i w tym jesteście dobrzy
Mistrz jest jeden i jest nim Legia Warszawa!!!!!!!!!- 8 14
-
2017-06-05 19:26
A napiszesz coś mądrego, czy tylko na farmazony cię stać?
- 0 0
-
2017-06-05 19:19
kiedy ten mecz o majstra
bo my tu świętujemy zdobycie majstra
i na okrągło Kiepscy w tv- 8 1
-
2017-06-05 19:17
kończ waść,wstydu oszczędź
Panie Nowak kończ Pan nieudaną przygodę z naszą Lechią i opuść Pan nasz klub jak najszybciej , pańskie taktyki stosowane w meczach doprowadziły do fatalnego skutku ,pora być mężczyzną i przyznać się do winy za nieudany sezon i pora spakować manatki .
- 13 2
-
2017-06-05 15:19
Lechia Frajerzy Gdansk (1)
To nieprawda ze Lechia nic nie zdobyla w tym sezonie:zdobyla tytul frajera roku !!!!!
- 33 10
-
2017-06-05 18:55
No i chyba Puchar Maja
- 2 0
-
2017-06-05 15:24
dajcie śledzie już spokój z tymi waszymi pucharami, bo to już zjechany żart (4)
do tego jakim trzeba być masochistą aby czekać na ostre lanie i bekę w necie, a i jeszcze po drodze lanie od Legii 7 lipca ha ha ha
- 11 10
-
2017-06-05 15:35
(1)
podsumowanie będzie takie że prezydent Rzeszowa chce kupić licencje Lechii na gre w ESA z jej długami dla Stali Rzeszów. za pieniadze Asseco.
- 4 1
-
2017-06-05 18:49
Asseco to wam korty wybudowalo
- 2 0
-
2017-06-05 15:31
ej ty puchar zielonej budki nie podniecaj sie tak Arką (1)
lepiej martw się o spłacenie zaległości wobec piłkarzy i klubów bo smrodek się zbiera koło tyłka... i kto wie co będzie z Lechijką...
- 6 1
-
2017-06-05 15:47
martw się z czego ara będzie lepić budżet!
- 1 1
-
2017-06-05 16:52
Och Lechio (1)
Na tytuł zasłużyła tylko 1 drużyna - Jagielonia, bo miała jaja i chciała.
Peszko zawala drugi mecz najwpierw czerwona z Lechem i teraz. Niech mu to ktoś powie.
Ja bym wolał 4:0 przegrać i pokazać jaja nisz szachować i remisować. To żenujące i dlatego nie kupię karnetu. Wiem, że nic nie znaczę. Ale taką im wyznaczam karę. za brak walki, za tchórzowskie zmiany, za brak ambicji.
Naprawdę się zawiodłem. To nie ważne jak Arka się utrzymała. Ale w ostatnim meczu chciała mimo,ze jestem kibicem Lechii to zobaczcie Arkę w meczu z Lechem.- 22 3
-
2017-06-05 18:42
Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią
Nie jesteś odosobniony, ja też rezygnuję z karnetu i może w nowym sezonie wybiorę się na kilka wybranych meczów, a może w ogóle odpuszczę sobie wizyty na stadionie. Kupując bilet zawieram umowę i w zamian oczekuję walki, bo przecież nie jakości sportowej, a od kilku lat jestem notorycznie, ordynarnie oszukiwany.
- 5 1
-
2017-06-05 13:36
(7)
Trzeba było piłkę w ręce złapać i do bramki rzucić i byłby mistrz.
Tak Arka utrzymanie załatwiła- 69 22
-
2017-06-05 14:04
(4)
a ktoś zabronił? ile to karnych dostała lechia za free? hahahahhahahaha, płacz dzieciaków bo mleczko się rozlało, buahahahahhahaha
- 14 11
-
2017-06-05 15:58
Ile arka kupiła meczów? Na którym miejscu zakończyli sezon w EK (3)
A śledzie ujadają jakby mistrzostwo zdobyli
- 8 7
-
2017-06-05 16:28
(2)
Nie wiem. Zgłoś się do prokuratury jak masz dowody, a jak nie to zamknij m*rde bo śmierdzi.
- 6 3
-
2017-06-05 18:02
(1)
Wasz klub ma już to w historii zapisane wy musicie kupować inaczej wygrać ani utrzymać się nie umiecie
- 4 5
-
2017-06-05 18:06
Byles juz na milicji z dowodami?
- 4 1
-
2017-06-05 14:42
(1)
mam pytanko do Trójmiasto.pl czy jeśli race są nielegalne na stadionach to co to jest za promowanie łamania prawa? wybiórcze jakieś spojrzenie? żenada
- 6 8
-
2017-06-05 18:03
Z której ty jesteś klasy smierdzielu (podstawowka),że masz pytanko.
- 0 3
-
2017-06-05 18:01
Końcówka była zwariowana i nawet ja nie wiedziałem, że w Białymstoku jest 2:2 i dopiero Ariel Borysiuk mi powiedział, że trzeba grać, to przyspieszyłem. Może w jedenastu byłoby inaczej, bo wiadomo, że Sławek jest bardzo ważnym zawodnikiem, jak każdy, ale potrafi coś zrobić z niczego. Byłem przekonany, że jeden punkt da nam puchary, ale, niestety, nie udało się.
Czytaj więcej: http://www.gol24.pl/ekstraklasa/a/dusan-kuciak-bramkarz-lechii-gdansk-jestem-mocno-zdenerwowany-pilka-nie-zna-sprawiedliwosci,12146681/
hmmm czyli wszystko jednak było wkalkulowane no pięknie a tacy niby fair play- 16 0
-
2017-06-05 17:59
mandziaro musi odejść
- 11 3
-
2017-06-05 17:51
Wstyd na całą Polskę,
bo gra zachowacza przynosi takie efekty.
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.