Piotr Nowak m.in. o trenerze i transferach

W czwartek o godzinie 18 w sali konferencyjnej Stadionu Energa przy ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1 obędzie się spotkanie kibiców z członkami zarządu klubu Adamem Mandziarą i Kazimierzem Koniecznym, dyrektorami Tomaszem Motyką i Piotrem Nowakiem, trenerem Adamem Owenem oraz piłkarzami: Dusanem Kuciakiem, Michałem Nalepą, Sławomirem Peszko i Pawłem Stolarskim. Natomiast Piotr Nowak spotkał się z dziennikarzami, by podzielić się refleksjami i efektami po 1,5 miesiąca pracy w roli dyrektora sportowego. Poniżej jego wypowiedzi. Śródtytuły pochodzą od redakcji.

MACIEJ MAKUSZEWSKI O REPREZENTACJI, ALE TAKŻE KULISACH ROZSTANIA Z LECHIĄ I PRZYJAŹNIACH POZOSTAWIONYCH W GDAŃSKU

Zagraniczne wyjazdy po wzorce dla akademii
Mój wyjazd do Stanów Zjednoczonych był połączony z 20-leciem Chicago Fire. Zostałem zaproszony przez właściciela klubu Andrew Hauptmana i generalnego menadżera Nelsona Rodrigueza, który wcześniej pracował dla federacji amerykańskiej pod kątem przygotowania młodzieży do profesjonalnego zawodu piłkarza z uwzględnieniem takich rzeczy jak wybór agenta, wybór stylu drużyny, do której się idzie. To był jednak pierwszy etap mojego wyjazdu. Teraz byłem przez cztery dni w Leverkusen, gdzie spotkałem się m.in. z synem Rudiego Vollera czy Sławomirem Czarnieckim, który jest w Bayerze szefem całego departamentu młodzieżowej piłki. Obejrzeliśmy dwa mecze drużyny U-19 oraz mecz drużyny U-17. To był bardzo produktywny czas, w którym poznałem idee i konspekty dla młodzieżowej piłki, które można w jakimś stopniu przerzucić do nas.

PRZYPOMNIJ SOBIE, CO MÓWIŁ PIOTR NOWAK PO OBJĘCIU FUNKCJI DYREKTORA SPORTOWEGO

Planuję w tym roku kolejne takie wizyty robocze. Chcę zebrać jak najwięcej informacji i w miarę możliwości przełożyć je w Lechii na nasze realia. Warto stworzyć coś co nie będzie tylko łataniem dziur przed sezonem, a koncepcją która może przetrwać przez dłuższy okres czasu. Nie zamierzam wywalać wszystkiego do góry nogami, ale wiele rzeczy można ulepszyć i pomóc naszym trenerem, których mamy w akademii. Niebawem wybieram się do Sochaux do Francji. Nie chodzi tylko o podglądanie ośrodków i ich funkcjonowania, ale i samej świadomości młodych piłkarzy oraz ich trenerów. Kontakty, które teraz nawiązuję są także po to, aby później wysyłać tam naszych szkoleniowców i pomóc im się rozwijać.

SŁAWOMIR PESZKO WRACA DO GRY. PRZECZYTAJ WYWIAD Z MACIEJEM KALKOWSKIM, KTÓRY ZASTĘPOWAŁ ADAMA OWENA

Szorstkie przyjęcie trenera Adama Owena przez media i kibiców
Kiedy przychodziłem do Lechii w grudniu 2015 roku, były spekulacje: nic nie wie, nie widział, nie pasuje do polskich realiów, szeryf, Amerykanin, karabin... cokolwiek. Tych epitetów przewinęło się tyle, że można było z nich napisać książkę. Do czego zmierzam? Za szybko szufladkujemy ludzi. Przykład Gino Lettieriego z Korony jest tu chyba najlepszy. Bez znaczenia co byśmy powiedzieli o nim i jego doświadczeniu, czasami są po prostu miejsca, w których człowiek się dobrze czuje.

Moja rola jest inna niż była wcześniej i nie ingeruję w pracę Adama Owena. Staram mu się pomagać, ale bardziej słuchając niż podpowiadając. Za nami ciężki okres, szczególnie po meczu z Koroną. Zwycięstwo w derbach z Arką może być jednak przełomem. Takie rzeczy pobudzają do wielu rzeczy. Myślę, że samo przyjęcie zespołu przez kibiców na stadionie przy Traugutta jest wyznacznikiem, w którym powinniśmy iść.

BILANS PIŁKARZY LECHII GDAŃSK, ARKI GDYNIA i BAŁTYKU GDYNIA W REPREZENTACJI POLSKI SENIORÓW: 100 MECZÓW, 6 GOLI

Nieobecność trenera Owena ze względu na pracę ze sztabem reprezentacji Walii
Zdajemy sobie sprawę, że to nie jest najlepsza sytuacja. Chcielibyśmy, aby trener Owen prowadził zajęcia podczas przerwy na kadrę, ale takie warunki zastaliśmy podpisując umowę. Pamiętajmy jednak, że pod jego nieobecność z drużyną są Maciej Kalkowski, Piotr Wiśniewski czy Andrzej Woźniak, którzy doskonale znają zespół i wiedzą jak spożytkować czas. Cały czas monitorujemy konspekty szkoleniowe. Reprezentacja Walii zagra następny mecz dopiero w marcu, więc teraz trener Owen cały czas będzie z drużyną.

LECHIA WYGRAŁA SPARING Z BAŁTYKIEM - RELACJA, FOTO I VIDEO



POLSKA - MEKSYK 0:1 W GDAŃSKU: VIDEO, FOTO, RELACJA

Likwidacja zespołu III-ligowych rezerw
Zawodnicy niechętnie grali w III-ligowych rezerwach i taka była prawda. W drugiej drużynie było kilku piłkarzy na kontraktach. Co kolejkę szło do niej kilku najzdolniejszych juniorów i kilku zawodników z pierwszej drużyny. Przyszła na przykład sytuacja, gdy swój mecz przegrały zarówno rezerwy jak i zespół w CLJ. Rozmawiałem z jednym i drugim trenerem. Usłyszałem, że w rezerwach piłkarze z pierwszej drużyny grali jak za karę, a juniorom brakowało najlepszych zawodników. Odpowiedzialność się rozmywała. Takie sytuacje przeważyły o naszej decyzji. Nie wspominam już o kosztach czy kontuzjach.

Tendencja jest taka, że wiele drużyn rozwiązuje rezerwy: Jagiellonia, Korona Kielce czy Cracovia. Czy drugi zespół jest rzeczywiście potrzebny? Można znaleźć alternatywę. Ja myślę, że można przy naszych kontaktach można wejść w kooperację i organizować co dwa tygodnie sparingi z zespołami zagranicznymi, także z niższych lig. To ma rację bytu, jeśli znajdziemy sparingpartnerów spoza kraju. Koszty byłyby podobne, a wartość sportowa zupełnie inna. Będziemy o tym dyskutować z prezesem Adamem Mandziarą jeśli chodzi o przyszły sezon. To ciekawa idea.

MOCNYMI SŁOWAMI KIBICE LECHII MOBILIZOWALI PIŁKARZY DO WALKI W DERBACH

Wygasające po sezonie kontrakty braci Paixao i zimowe okno transferowe
Jestem zwolennikiem tego, aby myśleć nie tylko o klubie, ale także o piłkarzu - pokazać, że jeśli ma ciekawe propozycje to Lechia nie stanie mu na przeszkodzie. Nie ma jednak takiego tematu jak przenosiny Marco Paixao do Stanów Zjednoczonych. Swoją drogą cieszy mnie jego obecny status, bo przecież, gdy trafiał do nas po kontuzji, wiele osób pukało się w głowę i mówiło, że jest skończony. Marco odpowiedział im zdobywając w sezonie 18 bramek. Jeśli chodzi o obu braci, mają kontrakty do końca sezonu. Zobaczymy jaką przyjmiemy drogę jeśli chodzi o ich dalszy los. Ja wychodzę z założenia, że do końca roku mamy jeszcze dużo do zdobycia. Ten okres sześciu spotkań będzie na pewno jakimś wyznacznikiem dalszych działań.

Na pewno chcemy mieć u siebie piłkarzy, których główną motywacją będzie to, co mogą tu jeszcze osiągnąć, a nie takich, którzy chcą tylko dograć do końca kontraktu. Dajemy sobie czas na rozmowy zarówno z Marco jak i Flavio. Co do zimowego okna transferowego w ogóle, na pewno nie będzie rewolucji. Spokojnie czekamy na uwagi trenera Owena odnośnie jego priorytetów kadrowych. Wolimy mniej ruchów, a konkretnych, tak jak w poprzednim zimowym oknie, gdy do zespołu dołączyli Ariel Borysiuk i Dusan Kuciak, którzy z miejsca stali się ważnymi ogniwami zespołu.

PAWEŁ STOLARSKI O: LECHII, DERBACH I MŁODZIEŻOWEJ REPREZENTACJI POLSKI

Notował: