Polskie siatkarki doskonale radzą sobie w mistrzostwach Europy. Już po dwóch meczach grupowych biało-czerwone, a wśród nich dwie zawodniczki Atomu Trefla Sopot: Paulina Maj i Katarzyna Konieczna praktycznie zapewniły sobie awans do ćwierćfinałów. W poniedziałkowym meczu z Rumunią, który rozpocznie się o godzinie 19.00, naszej drużynie do zapewnienia sobie pierwszego miejsca w eliminacjach wystarczy już zdobycie seta
.
Po inauguracyjnym zwycięstwie nad Izraelem 3:0 podopieczne
Alojzego Świderka także bez straty seta ograły największego rywala w grupie C. Końcowe rezultaty setów Czeszkami 25:20, 28:26, 25:20 nie odzwierciedlają przewagi, jaką miały biało-czerwone w tym spotkaniu. Na ogół w każdej partii nasza drużyna odskakiwała na kilka punktów, by w końcówce tracić. Tak jak w drugiej odsłonie, gdy po naszym prowadzeniu 22:18 rywalki zdobyły pięć punktów z rzędu, a potem miały również piłki setowe.
Kluczem do sukcesu było równomierne obdzielanie piłkami w ataku wszystkich podstawowych zawodniczek przez
Milenę Radecką. Dość powiedzieć, że aż pięć naszych siatkarek zaliczyło dwucyfrowe wyniki punktowe.
Paulina Maj, etatowa libero Atomu Trefla, a na turnieju w Serbii także reprezentacji Polski popisała się w niedzielę 64-procentową skutecznością w przyjęciu zagrywki. Sopocka atakująca,
Katarzyna Konieczna, która weszła z ławki tym razem nie zdobyła żadnego punktu.
POLSKA: Skowrońska-Dolata zdobyła 16 punktów, Kaczorowska 12, Bednarek-Kasza 11, Kosek 11, Okuniewska 10, Radecka 4, Maj (libero) oraz Podolec, Konieczna, Wołosz
w poniedziałek w grupie C najpierw Czeszki zagrają z Izraelem. Jeśli nasze południowe sąsiadki stracą co najmniej seta nie będą już miały szans na zajęcie pierwszego miejsca.
Teoretycznie Polki mogą wyprzedzić jeszcze Rumunki, które dziś wygrały z Izraelem 3:0 (25:17, 25:23, 25:14). Jednak musiałaby się stać katastrofa, bo biało-czerwone, aby spaść z pierwszego miejsca w grupie musiałyby przegrać 0:3 i mieć jeszcze gorszy bilans małych punktów ze wszystkich meczów.
Gdyby dwie lub trzy drużyny ukończyły grupę z dorobkiem dwóch wygranych i bilansów setów 6:3 to wówczas stosunek małych punktów ustali kolejność w tabeli. Na razie Polski są w tym elemencie zdecydowanie najlepsze (153:111). Czeszki mają bilans 145:140, a Rumunki 137:133.
Niedziela była udana również dla czterech innych siatkarek Atomu Trefla, które występują w mistrzostwach Europy. Reprezentacja Niemiec wygrała po raz drugi 3:0, tym razem z Francją 25:18, 25:23, 25:18. Najskuteczniejszą zawodniczką spotkania była atakująca
Małgorzata Kożuch, która zdobyła aż 22 punkty. Środkowa
Corina Ssüschke-Voigt do dorobku zespołu dołożyła 10 punktów. W poniedziałek o awans do ćwierćfinału Niemki zagrają z Serbkami, które mają na koncie również dwa zwycięstwa. Drużyna pokonana w tym spotkaniu może być ewentualnie rywalem Polek w ćwierćfinale.
Na drugim miejscu rozgrywki grupowe zakończyła Turcja z
Neriman Ozsoy. Skrzydłowa Atomu Trefla spisała się rewelacyjnie zwłaszcza w meczu ze współgospodarzem mistrzostw. W meczu z Włoszkami zdobyła aż 27 punktów, a jej drużyna pokonała gospodynie 3:2 (21:25, 28:26, 25:16, 22:25, 15:9).
Turczynki zagrają w barażu, w którym dojdzie do pojedynku Ozsoy z jej klubową koleżanką z Sopotu,
Amarantą Fernandez. Hiszpanki zapewniły sobie trzecie miejsce w grupie D po wygranej nad Bułgarią 3:0 (25:17, 25:18, 25:21), a środkowa bloku dołożyła do tego sukcesu dziewięć punktów.
Przypomnijmy, że do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy grupy, a drużyny z miejsc 2-3 zagrają o wejście do czołowej "8" w barażach. W "połówce" turnieju, w której są Polki rozstrzygnięcia w tym zakresie zapadną w poniedziałek. Natomiast w drugiej części drabinki do ćwierćfinału awansowały Włoszki i Rosjanki, a w barażach poza meczem Turcja - Hiszpania odbędzie się spotkanie Holandia - Azerbejdżan. Mistrzostwa skończyły się dla drużyn z ostatnich miejsc w grupach, czyli Bułgarii i Chorwacji.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
