• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po dwa medale!

jag.
5 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Dwa medale mają szanse zdobyć trójmiejskie piłkarki ręczne w ekstraklasie. To nie zdarzyło się nigdy wcześniej. Dablex AZS AWFiS do play off przystępuje z drugiej, a Łączpol Gdynia z trzeciej pozycji. Tura pucharowa startuje w niedzielę. W Rumi o godzinie 15.00 stawi się Politechnika Koszalin, a w Gdańsku o 16.30 akademiczki rozpoczną spotkanie ze Zgodą Ruda Śląska. Aby awansować do półfinałów trzeba wygrać dwa razy.

W ćwierćfinałach play off rywalizacja rozpoczyna się i ewentualnie kończy, jeśli trzeba grać trzy razy u wyżej notowanej drużyny w sezonie zasadniczym. Nasze drużyny mają zatem handicup własnego parkietu. O ile zdecydowanym faworytem jest Dablex, to siły Łączpolu i Politechniki wydają się być wyrównane. Inna sprawa, że w przerwie ligowej gdynianki radziły sobie lepiej od akademiczek. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego wygrały dwa z trzech sparingów, a rywalki zza miedzy tylko jeden. Jednak nie można do tych wyników przywiązywać dużej wagi, bo szczególnie gdańszczanki grały w nich w niepełnych składach. Na różnego rodzaju kadrach było w pewnym momencie aż osiem zawodniczek.

- Spróbujemy tę rywalizację zakończyć w dwóch meczach. Oczekuję pełnej koncentracji i mobilizacji od zawodniczek - podkreśla trener Jerzy Ciepliński. Jest to realne, gdyż w sezonie zasadniczym jego podopieczne ogrywały Zgodę zarówno u siebie (37:27), jak i na wyjeździe (25:23).

Zresztą w play off akademiczki walczą nie tylko o medale. Tylko efektowne zwycięstwa pozwolą nam wszystkim zapomnieć o ostatnim meczu sezonu zasadniczego i przegranej z Łącznościowcem Szczecin, za którą drużyna dostała po kieszeni. Dla szkoleniowca być może rozpoczyna się też gra o trzecie podejście do reprezentacji narodowej. Dwa lata temu gdańszczaninowi nie pozwolono łączyć pracy kadry z prowadzeniem klubowej drużyny. Po przegranych z kretesem eliminacjach olimpijskich znów staje temat obsady stanowiska selekcjonera biało-czerwonych.

Na razie z kadrą, w roli drugiego trenera pracuje Gościński, ale szkoleniowiec Łączpolu nie ma aspiracji zastąpienia Zenona Łakomego. - Trzeba znać swoje miejsce w szeregu - pół żartem pół serio mówi pan Grzegorz. Jednak jego pracę z beniaminkiem ekstraklasy należy ocenić bardzo wysoko. Od czasów Monteksu Lublin, a zatem od piętnastu lat nie było nowicjusza, który zaszedł tak wysoko, choć po wygraniu I ligi od razu szczyty ekstraklasy próbowali atakować wyposażeni w duże budżety działacze Kolportera Kielce i Politechniki Koszalin. - Pod względem finansowym nie jesteśmy potentatem. Może plasujemy się co najwyżej w środku tabeli. Jednak równie ważne jak wysokość wypłat jest ich terminowość, a z tym w Gdyni nie ma kłopotów. Przed sezonem prosiłem o czas, bo w nowym ustawieniu te dziewczyny musiały się zgrać. Efekt przerósł i nasze oczekiwania - przyznaje trener Gościński.

Jednoznacznego faworyta w potyczce Łączpolu z Politechniką trudno wskazać, gdyż w tym sezonie w meczach między tymi drużynami mieliśmy ciekawe rozstrzygnięcia. W lidze gdynianki wygrały dwukrotnie: 32:27 (dom) i 36:32 (wyjazd), ale w walce o finał Pucharu Polski dwukrotnie lepsze były koszalinianki: 32:26 (dom) i 30:23 (wyjazd). Oby tylko Łączpolowi nie udzielił się syndrom... puławian. W męskiej ekstraklasie Azoty też przystępowały do play off z trzeciego miejsca, a przegrali oba mecze z szóstym po sezonie zasadniczym MMTS Kwidzyn.

- Musimy zagrać rozważnie w ataku pozycyjnym, grać do pewnej piłki, aby nie stwarzać rywalkom okazji do kontr. Na najwyższym poziomie powinna być też gra obronna - taką receptę na sukces ma gdyński szkoleniowiec.

W cieniu pań będą w niedzielę gdańscy akademicy, choć rozegrają arcyważny mecz. O godzinie 18.30 AZS AWFiS zmierzy się u siebie z Techtransem-Darad Elbląg. W sezonie zasadniczym dwukrotnie lepsi byli rywale. Jednak jeśli beniaminek ekstraklasy chce pozostać w elicie dłużej niż rok, teraz musi bezwzględnie wygrać. Nad lokalnym rywalem, który jest na miejscu spadkowym podopieczni Daniela Waszkiewicza i Leszka Biernackiego mają tylko punkt przewagi.
jag.

Opinie (20)

  • kibol,sokół,obiektywny-niestety po meczu cisza!Niestety dalej anonimy!stety dalej dablex jest wesoko, a i ostatniego słowa nie powiedział! A wy gdzie jesteście? schylać sie jest warto jak masz do kogo!ty niestety musisz "czapkować" na codzień"!

    • 0 0

  • Kibol, cieciu malinowy-może zostanie tylko magazyn , ale zostanie! Tobie tylko zbieranie puszek!ja nie jestem anonimem, ty nim zostaniesz do końca!A jak masz kompleksiki to się "spełniaj" właśnie tutaj!Tłumaczyć tobię nie mam zamiaru, a jak chcesz to zapraszam na pogawędkę po meczu!Mało znasz faktów, i bedziesz mało znał!

    • 0 0

  • Nie pleć..

    Z tego co mi wiadomo to Nikt z kibiców Łączpolu nie czeka na potknięcie Dablexu bo szanujemy Wasze zawodniczki bardziej niż Wy Panowie z AZS...tylko dlaczego ONE od Was uciekają skoro jesteście tacy mądrzy i wspaniali????A te głupie teksty pod adresem gdynskiego klubu, które ukazują się w prasie i internecie świadczą o tym, że się bardzo nas boicie...skończył się MONOPOL w Trójmieście!!!Dzisiaj jeszcze jesteście mocni ale już wam się łydki trzęsą...A Pan Panie Grzywka to niech się tak nisko nie kłania temu Panu Cieplińskiemu bo jeszcze Panu Kręgosłup pęknie albo ktoś Pana znowu kopnie w tyłek...jak już wcześniej w tym klubie bywało i wtedy naprawdę zostanie już tylko magazyn

    • 0 0

  • Ciekawa skucha?:-)
    Sokół,ty nawet nie wiesz gdzie to jest!
    Widzę kompleksiki! Nijakiego Sokoła i obiektywnego,i przez to jesteś tam gdzie jesteś!
    Ja nie muszę dawać autoreklamy, bo "trenerk" to tylko bycie dalej przy Piłce Ręcznej i nie mam takich ambicji żeby zostać pierwszym!
    A ty masz i siedzisz gdzieś w tle na trybunkach ,szukasz potknięcia Dablexu-jakoś się nie udaje! I nie Uda!

    • 0 0

  • Brawo Grzywka.Wspaniała autoreklama.Tylko kto to kupi?
    P.S W Kościerzynie to była totalna skucha!

    • 0 0

  • Ty obiektyw, tylko czego!
    napewno Gdańsk nie zadziera nosa bo tego robić nie musi!One znają swoją wartość, i nawet te kadrowiczki cieżko pracują bo wiedzą żeby coś osiągnąć tak trzeba robić!Szanują swojego trenera bo wiedza ze to jest fachowiec.
    Co do Grzywki, to chyba mało chodzisz na mecze i mało wiesz o piłce ręcznej-Gdańskiej i nie tylko.W AZS-ie widzę jego juz od czasu gdy Pierwszym był Biernacki,parę lat z Cieplińskim a i w Kościerzynie nieźle sobie radził, więc obiektywny najpierw poczytaj,zapoznaj i jak już uzyważ Obiektywny to bądź Obiektywny.
    PS.A czy siedzi gdzieś w magazynie to jego chyba sprawa,tylko spytaj jaką tam pełni funkcję?

    • 0 0

  • ludzie!

    Trochę obiektywizmy!W składzie AZS jest więcej ogranych w ekstraklasie dziewczyn i to takich które zdobywały już z AZS medale lub były powoływane na kadrę!!!Więc przestańcie się licytować.Doświadczenie i fachowość trenera Cieplińskiego i stosunkowo krótki staz w roli trenera ekstraklasy kobiet Gościńskiego to też nie jest tajemnica.Zawodniczki w obu zespołach są sympatyczne i ciężko pracują więc ich nie obrażajmy!!!Dla Łączpolu 1 rok w ekstraklasie to sukces i jeszcze gra się nie skończyła a moim zdaniem gdyby AZS trafił wczoraj na Koszalin to miałby duży problem!!!Więc kibice z Gdańska nie zadzierajcie nosa tylko kibicujcie swoim zawodniczkom bo może się okazać że nikt w Trómiescie medalu nie zdobędzie....A z Grzywką to chyba jakieś żarty???Młody i utalentowany??TO gdzie on był do tej pory???Siedział za biurkiem w jakimś magazynie...

    • 0 0

  • Jako całość są beniaminkiem i w tym składzie nie mają doświadczenia.
    A gwiazdy ? - chyba wszyscy znają odpowiedź.

    • 0 0

  • Czy mężczyznę przed 40,należy uważać za starego?
    Grzywka jest nie tylko młody,ale również piekielnie zdolny!

    • 0 0

  • Piotr, beniaminek tylko z nazwy, a zawodniczki które meczy mają rozegranych w ekstra więcej niż zespół za miedzy!
    I jakie to gwiazdy ten zespół za miedzy ma?One dopiero będą! I tam się kształtują!

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane