- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (83 opinie)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (52 opinie)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (3 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (121 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (120 opinii)
Lechia sprzedała Borysiuka do Legii
Lechia Gdańsk
Lechia osiągnęła porozumienie z Legią w sprawie Ariela Borysiuka. Defensywny pomocnik związał się ze stołeczną drużyną na 3,5 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Gdański klub zapewnia, że zyska na tym transferze więcej niż wydał na zakup tego gracza z Kaiserslautern, ale odmawia podania, ile zarobił. Natomiast we Wrocławiu kłopoty ma Flavio Paixao. Po ujawnieniu, że Portugalczyk popisał umowę z biąło-zielonymi, który ma wejść w życie 1 lipca, Śląsk przesunął napastnika do rezerw.
W Legii Warszawa Ariel Borysiuk występował od 2007 do 2011 roku, rozgrywając w jej barwach 132 spotkania. W wieku 20 lat przeniósł się do niemieckiego Kaiserslautern, a następnie występował na wypożyczeniu w rosyjskiej Wołdze Niżni Nowogród. Stamtąd w czerwcu 2014 trafił do Lechii Gdańsk, w której zapracował sobie na miano jednego z liderów zespołu, a także na powołania do reprezentacji Polski.
ARIEL BORYSIUK KANDYDATEM DO TYTUŁU LIGOWCA ROKU W TRÓJMIEŚCIE
Latem Borysiuk przedłużył kontrakt z biało-zielonymi do 2020 roku, a jesienią utrzymywał równą i wysoką formę. Pomocnik swoimi występami przykuł ponownie uwagę Legii. "Wojskowi" złożyli ofertę kupna zawodnika, a Lechia wyraziła zgodę na testy medyczne. Pomocnik przeszedł ja pomyślnie w poniedziałek, a wieczorem związał się ze stołecznym klubem 3,5-letnim kontraktem. Wicemistrzom Polski spieszyło się, gdyż chcą, aby reprezentacyjny pomocnik dołączyć do zespołu trenującego na zgrupowaniu na Malcie.
BORYSIUK I MAKUSZEWSKI W LECHII DO 2020 ROKU
- Nie ma co ukrywać, że Legia zawsze była w moim sercu. Gdy wróciłem tu pierwszy raz z Lechią, ono zabiło o wiele mocniej. Kiedy zgłosiła się po mnie Legia, nie miałem prawa odmówić. Tu czuję się jak w domu i ten klub będzie miał mój szacunek na zawsze - powiedział Borysiuk dla oficjalnej stronie Legii po podpisaniu kontraktu.
Kluby nie poinformowały, na jaką kwotę opiewała transakcja. Lechia przyznała jedynie, iż oferta Legii była na tyle "atrakcyjna" i "satysfakcjonująca z finansowego punktu widzenia", że biało-zieloni zdecydowali się sprzedać piłkarza. Nieoficjalnie pojawia się kwota pół miliona euro odstępnego.
Może za jakiś czas dowiemy się, na ile wyceniono ten transfer oficjalnie. Na przykład dopiero teraz gdański klub podał, że za pozyskanie Borysiuka z Kaiserslautern zapłacić łącznie 200 tys. euro, choć niemieckie media podawały kwotę nawet trzykrotnie wyższą.
Przypomnijmy, że latem 2014 najpierw Lechia podpisała z niemieckim klubem umowę wypożyczenia, a w kwietniu 2014 zdecydowała się na transfer definitywny. Z gdańskim klubem piłkarz miał łącznie aż trzy umowy. Pierwszą na okres wypożyczenia i sezon 2014/15, kolejną do 30 czerwca 2018, a ostatnią do 30 czerwca 2020 roku.
Na Borysiuku ofensywa transferowa Legii, zmierzająca m.in. do osłabienia krajowych rywali, zapewne się nie skończy. Wicemistrzowie Polski szukają kolejnych wzmocnień, w tym m.in. na pozycję skrzydłowego. Według naszych informacji Legia, która jeszcze jesienią ściągnęła już z Lechii Stojana Vranjesa, ma także chrapkę na Michała Maka. Rzecznik Lechii, a także menedżer piłkarza Daniel Weber nie potwierdzili na razie, by wpłynęła oficjalna w tej sprawie.
Wcześniej stołeczny klub interesował się Maciejem Makuszewskim, który podobnie jak Borysiuk jest piłkarzem z menedżerskiej "stajni" Mariusza Piekarskiego i również jesienią przedłużył kontrakt w Gdańsku do 2020 roku.
LECHIA ZATRUDNIŁA PORTUGALSKICH BLIŹNIAKÓW
Lechia także stara się wzmacniać. Potwierdzeni do gry są bramkarz Vanja Milinković-Savić i napastnik Marco Paixao. Czyynione są starania, aby do zespołu dołączył już także bliźniak tego drugiego, Flavio Paixao.
Piłkarz, który może grać zarówno jako napastnik jak i w pomocy, podpisał kontrakt z Lechią od 1 lipca. Do tego czasu pozostanie zawodnikiem Śląska, o ile kluby wspólnie nie postanowią inaczej. Póki co we Wrocławiu nie zamierzają ogrywać zawodnika na następny sezon dla Gdańska. Paixao właśnie został przesunięty do III-ligowych rezerw.
- Wiem, że klub z Gdańska będzie się starał, by Flavio zagrał dla niego już na wiosnę. Dla wrocławian taki obrót sprawy byłby ostatnią okazją, by coś jeszcze zarobić na zawodniku. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii zależy jednak wyłącznie od ustaleń pomiędzy Śląskiem a Lechią - zdradził nam Weber, który jest menedżerem również obu braci Paixao.
Do Lechii nie wróci Donatas Kazlauskas, który ma z klubem kontrakt ważny jeszcze przez 2 lata. Skrzydłowy po kiepskim pół roku na wypożyczeniu do Olimpii Grudziądz (tylko 3 mecze w I lidze), stawił się na treningu Atlantasu Kłajpeda, trzeciej drużyny Litwy. To w tym klubie grał, nim związał się z biało-zielonymi.
Przybyli: Flavio Paixao (pozycja napastnik/skrzydłowy, paszport Portugalia, ostatni klub Śląsk Wrocław, wolny transfer 1 lipca, kontrakt w Lechii do 30.06.2018), Marko Paixao (napastnik, Portugalia, Sparta Praga/Czechy, wolny transfer, kontrakt w Lechii do 30.06.2018), Vanja Milinković-Savić (bramkarz, Serbia, Manchester United/Anglia, wolny transfer, kontrakt 30.06.2020)
Mogą przyjść: Maciej Sadlok (obrońca, Wisła Kraków), Piotr Nowak (pierwszy trener, dyrektor techniczny dyrektor techniczny reprezentacji Antigua i Barbuda)
Odeszli: Ariel Borysiuk (pomocnik, Legia Warszawa, transfer definitywny), Bruno Nazario (pomocnik, Brazylia, skrócone wypożyczenie z Hoffenheim/Niemcy, wypożyczenie do Cruzeiro/Brazylia do 31.12.2016), Rudinilson (obrońca, Gwinea Bissau), Mateusz Bąk (bramkarz) - obaj przesunięci do rezerw
Mogą odejść: Grzegorz Kuświk (napastnik) - wypożyczenie, Neven Marković (obrońca, Serbia) - rozwiązanie kontraktu lub wypożyczenie
AKTUALNA KADRA PIERWSZEJ DRUŻYNY LECHII
Kluby sportowe
Opinie (310) 6 zablokowanych
-
2016-01-12 14:05
Transfery lechii
Hasło "Zarządu" - budujemy silną Lechię ? A praktyka sprowadzamy hurtem przeróżnych zawodników, a jak się któryś okaże że jest dobry i można go sprzedać z zyskiem dla (no właśnie dla kogo z zyskiem ? dla Mandziary, Piekarskiego i Spółki ) to go sprzedajemy. Interes się kreci a od każdego transferu prowizja dla ...sami sobie dopiszcie !!!
- 4 0
-
2016-01-12 14:25
(1)
Wypiąć d..ę na to towarzystwo z zarządu , tak , jak oni robią w stronę kibiców i całego miasta .
Postawić na Gedanię z udziałami kibiców , za 2 lub 3 lata przekazać do dyspozycji stadion . Na ambitną walkę piłkarzy na murawie , przyjdzie więcej kibiców jak dzisiaj przychodzi na psełdo popisy odpadów z L.G.
h&k- 6 3
-
2016-01-12 14:49
No nareszczcie poparcie Gedani
- 1 1
-
2016-01-12 14:47
Dopóki będzie przyzwolenie
To będzie golenie
Prywatny klub wspomagany finansami miasta
Kino! A może jeszcze nieme kino.- 2 0
-
2016-01-12 15:02
NIK (1)
Słyszałem w kuluarach ,że przyjdzie do Lechii PiS-owska kontrola z NIK-u.Proponuje beretom,cyganom i reszcie spitalać.
Bo będziecie słuchać Maleńczuka z Kołchoźnika zza celi.
He,he.- 4 0
-
2016-01-12 18:07
To by było świetne!!!
Trzeba by tych bęcwałów usunąć z klubu, a za malwersacje wsadzić do ciupy.
- 2 0
-
2016-01-12 16:04
Te strzały
Panu Bogu w okno wszyscy pamiętają?
- 2 0
-
2016-01-12 16:06
Jeszcze oddajcie Łukasik i będzie gites
- 2 0
-
2016-01-12 18:42
Nie ma Borysiuka
nie ma trybun? To zróbcie to, a nie biadolicie! Strajk włoski, przychodzicie i zero kibicowania. Nic tak nie boli jak brak "dwunastego zawodnika".
Jestem z Gdańska, ale nie za Lechią, na T29 jednak czasami chodziłem, bo lubię dobrą piłkę nożną, nawet gdy mecz przegrany jak z ległą, (4 sezony temu?) warto było.- 1 1
-
2016-01-12 19:39
To nie Lechia sprzedała tylko nieudolny zarząd rozwalający ten klub. Przeciez ci ludzie o których ciągle piszemy nic nie robi tylko zagarnia kasę Niemca. Tylko jak właściciel nic nie robi w tym kierunku to jest jego problem jak Go w końcu oskubią na parę milionów
- 1 1
-
2016-01-12 20:57
Legia sprzedała nam za 800 tysiecy euro Łukasika a za połowę tej ceny kupiła od nas dużo lepszego Borysiuka
- 1 1
-
2016-01-13 00:35
Jak tak dalej pójdzie to za chwilę nie będziemy mieli nikogo kto jest w stanie z głową kopnąć piłkę...
Nie trzeba być ekonomistą aby policzyć, że te pół miliona z transferu Ariela to można zarobić w pół sezonu ze sprzedaży biletów. Jedyny warunek trzeba znaleźć 11 gości którym się chce i mają siłę pobiegać...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.