- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (232 opinie) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (105 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (19 opinii)
- 4 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 5 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (74 opinie)
- 6 Lechia prawie w ekstraklasie (303 opinie) LIVE!
Po świętowaniu skreślenia
Lechia Gdańsk
Biało-zieloni przybyli w niedzielę na Starówkę na galeonie "Reggina". Razem z nimi z odzyskania samodzielnie po 20 latach ekstraklasy cieszyło się tysiące kibiców. Prezydent Adamowicz podtrzymał deklaracje o budowaniu w Gdańsku silnej drużyny, która będzie w stanie zapełniać Baltic Arenę (ma mieć widownię na 44 tysiące miejsc) nie tylko podczas meczów ligowych, ale również w europejskich pucharach. Za I ligę władze miasta zapłaciły klubowi 750 tysięcy złotych. Będą też gwarantować zawiązanie spółki akcyjnej Lechia, ale nie zostaną jej dominującym podmiotem. Gdańsk najchętniej wszedłby to nowej struktury z terenami przy ul. Traugutta. Natomiast głównymi udziałowcami, w domyśle dźwigającymi ciężar finansowania drużyny mają zostać Energa i Polsat.
Już w nowym sezonie klub liczy na budżet rzędu 15 milionów złotych. Jest to realne, bo do około 5 milionów, które gdańszczanie mieli na II ligę dojdzie drugie tyle praktycznie bez żądnego wysiłku, bo Lechii należą się wypłaty od sponsora Ekstraklasy i właściciela praw transmisyjnych. Pieniędzy na pewno nie zabraknie na doprowadzenie stadionu do wymogów I-ligowych. Już ruszyły prace przy instalacji podgrzewanej murawy. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z harmonogramem, powinny one się zakończyć 20 lipca, a zatem około tygodnia przed planowaną inauguracją rozgrywek. Jeszcze latem ma być zamontowany monitoring, plastikowe krzesła z oparciami oraz przebudowane pomieszczenia medyczno-sanitarne i dla obsługi medialnej meczów.
W poniedziałek zawodnicy stawili się w redakcji. Podsumowano plebiscyt na najlepszego piłkarza Pomorza. Zdominowała go Lechia, zajmując pierwsze cztery miejsca. Triumfował Paweł Pęczak (premia 5 tysięcy złotych) przed Piotrem Cetnarowiczem (3), Andrzejem Rybskim (2) i Maciejem Rogalskim. Piąty był najlepszy piłkarz spoza Gdańska - Marcin Wachowicz (Arka), a czternasty najlepszy spoza Trójmiasta - Tomasz Grzywacz (Kaszubia Kościerzyna).
W środę świętowanie awansu się kończy. Trener Kubicki ma poinformować piłkarzy, których z nich nie widzi w ekstraklasie. Nie można jednak wykluczyć, że jak to miało miejsce w poprzednich okienkach transferowych, pierwsze wskazania szkoleniowca nie będą ostatecznymi. Przed rokiem pamiętamy, że na pierwszej liście do "odstrzału" znalazł się nawet Cetnarowicz, a zimą trener zamierzał zrezygnować z Roberta Speichlera i Macieja Kalkowskiego, ale obaj wiosną byli pożyteczni dla drużyny. "Kalka" nawet w ostatnim meczu w II lidze wyszedł na boisko jako kapitan.
Jak już informowaliśmy kontrakty kończą się sześciu piłkarzom: Kalkowskiemi, Jackowi Manuszewskiemu, Sebastianowi Fechnerowi, Robertowi Hirszowi, Mateuszowi Bąkowi i Tomaszowi Midzierskiemu. Ten ostatni dopiero 3 czerwca, po werdykcie Związkowego Trybunału Piłkarskiego dowie się, czy należy do Lecha Poznań czy... Górnika Łęczna. W Gdańsku wiosną grał na zasadzie wypożyczenia. Z Hirszem i Bąkiem Lechia musi dogadywać się za pośrednictwem menedżerów piłkarzy, co niekiedy staje się przeszkodą w osiągnięciu satysfakcjonującego wszystkie stron porozumienia.
Hirsz i Kalkowski mają w negocjacjach ten atut, że są wychowankami klubu. Przepisy ekstraklasy stanowią zaś, że drużyna musi zgłosić 25 piłkarzy, w tym co najmniej dwóch wychowanków. Wiosną spośród nich grał jeszcze tylko Karol Piątek (ma trzy lata ważny kontrakt), a poza pierwszym zespołem pozostawali Marcin Pietrowski, Jakub Kawa (grywali w rezerwach) i Krzysztof Brede (kontuzja).
O przyszłości Manuszewskiego, Midzierskiego, Fechnera, a zapewne i Bartosza Jurkowskiego, który grał zbyt mało w stosunku do jego doświadczenia (ponad 200 gier w ekstraklasie) i oczekiwań, rozstrzygną nie tylko ich umiejętności, ale również to co oferuje rynek wśród defensorów. Poza nimi klub ma bowiem do dyspozycji tylko Pęczaka, Huberta Wołąkiewicza, Rafała Kosznika i ewentualnie Piątka. Stanowczo zbyt mało, aby decydować się na rewolucję w tej formacji.
Wśród ewentualnych przymiarek do Lechii pojawili się na razie tylko Arkadiusz Mysona z ŁKS Łódź i Artur Jędrzejczyk, wiosną grający w Jastrzębiu, a należący do Legii Warszawa. Nie można wykluczyć, że Lechia wróci do koncepcji pozyskania Bartłomieja Koniecznego, stopera Polonii Warszawa lub zgodnie z koncepcją budowania drużyny w oparciu o zawodników z regionu spróbuje sięgnąć po Tomasz Lisowskiego (ostatnio Widzew Łódź), który wywodzi się z Braniewa.
Na środku drugiej linii trener Kubicki stawia na zawodników, którzy nie tylko potrafią rozegrać piłkę, ale i doskonale bronią (Piątek, Łukasz Trałka, Arkadiusz Miklosik, Piotr Kasperkiewicz). Dlatego propozycje rozwiązania kontraktów mogą otrzymać ponownie Speichler oraz Marcin Szałęga, który przy Traugutta nie potwierdził, że warto było go wykupić z Wisły Kraków za około 150 tysięcy złotych. Na miarę oczekiwań nie rozwinął się też talent Pietrowskiego, którego w najlepszym wypadku czekają gry w Młodej Ekstraklasie. Na razie jako alternatywa wymienia się jedynie Roberta Szczota, ale pomocnik ŁKS ma również oferty z bogatszych klubów.
Zapewne szkoleniowiec zdecyduje się na szukanie alternatywy dla Cetnarowicza, który ma już 35 lat. Klasycznych "9" nie ma w Polsce zbyt wiele. Kubicki z sentymentem mówi o pracy z czasów Legii z Piotrem Włodarczykiem, który po uprawomocnieniu się degradacji Lubina zapewne zechce zmienić miejsce zamieszkania. W Zagłębiu jest też Michał Chałbiński. Obaj jednak przekroczyli trzydziestkę. Na pewno bardziej perspektywiczny jest Hirsz. Docelowo 19-latek będzie grał na środku ataku, a nie na prawej pomocy, w jakiej to roli najczęściej widział go szkoleniowiec Lechii wiosną. Być może gdańszczanie wrócą też do zimowych przymiarek do II-ligowców: Daniela Koczona (Motor Lublin) bądź Daniela Kołodzieja (Podbeskidzie), którzy w tym sezonie strzelili odpowiednio 13 i 14 goli, a zatem więcej niż najlepsi biało-zieloni. Z przodu trener Kubicki może też decydować się na klasyczne ustawienie 1-4-4-2, wystawiając duet Paweł Buzała-Andrzej Rybski, ale wówczas trudno byłoby liczyć na wygrywanie walki w powietrzu z rosłymi obrońcami.
Kluby sportowe
Opinie (72) ponad 10 zablokowanych
-
2008-06-24 10:35
żałosne
poprostu ręce mi opadają jak zazdrośni strsi panowie próbują być fajni ... np. jak zmienić dostawce pradu ? bo ni ebede sponsorowac tynkow ? ludzie co to jest? walasz areczka dała dup i tyle ! wiem że nie możecie tego przeboleć ale chociaż nie róbcie z siebie debili/.
- 0 0
-
2008-05-30 18:22
adamowicz nie bądż taki chojny
trzeba było te pieniążki zostawic na euro 2012 bo potem będziesz żebrał w gdyni że cię na nic niestać myśl troszeczkę !!!!!!
- 0 0
-
2008-05-27 22:53
hej arko wygraliscie z lechijkom 1-0 i co z tego jak nie ma was w pierwszej lidze (1)
wole przegrac derby a cgodzic na pierwsza lige.a co z wami bedzie???????????tego nie wie nikt
- 0 0
-
2008-05-30 00:27
fajnie masz
:_) ja wole wygrac derby a w pozostalych meczach nie zdobyc nawet bramki , ale tym rozni sie normalny kibic od kibica sukcesu , jak Arka grala w orange pewnie miales szalik w innych barwach niz blado-zielony :))0- 0 0
-
2008-05-29 07:19
arka chce wzmocnic lechie
tak jest lechia kupi 3 najlepszych pilkarzy arki. marnuja sie w arce . w 2giej lidze moze grac reszta a prawde mowiac to0o arka nie gra hehehehehehe
- 0 0
-
2008-05-28 21:50
WACHOWICZ PRZYCHODZI DO LECHII !!!
- 0 0
-
2008-05-28 05:59
betony - kupcie sobie ostatni numer "Pilki Noznej"
i zobaczcie ilu waszych grajkow trafilo do "11" sezonu...
- 0 0
-
2008-05-28 01:22
Lechia umoczona
26 maja w Opolu Odra grała z Lechia Gdańsk. Słaba juz zdegradowana do III ligi, ale nie mozna było ryzykować. Przed meczem domówili sie z rywalami, że za 25 tys zł będą mieli 3 pkt. Kopertę z pieniędzmi wziął kierownik druzyny gości.
- Prezesie, co jest grane, przecież oni dostali o pięc tysiecy mniej - warknął w przerwie meczu Z. Czajkowski.
- Jak mniej? Daliśmy zgodnie z umową 25 tys
- Chłopaki z Lechii mówią, że zrywaja umowę, walczą bo dostali tylko dwadzieścia.
Prezes wywołał kierownika Lechii - Oddaj kasę !
Kierownik z obu kieszeni wyciągnął pliki banknotów.
- Co, piątkę sobie przytuliłeś? - syknął prezes Odry - Zbyszek, załatw to - przekazał całą sumę Czajkowskiemu.
Po przerwie Odra zdobyła dwa gole. Wygrała 2:1- 0 0
-
2008-05-27 22:33
Poraszka...
Nie umieliście normalnie wygrywać meczów to nie ma co się dziwić że nie potraicie normalnie zaakceptować wygranej LECHII do OE.przykro patrzec jaka nienawiść w was kipi.........
- 0 0
-
2008-05-27 20:32
Tutaj jak zawsze nic tylko
kompromitacja oszołomów z 82 letniej wioski rybackiej...
- 0 0
-
2008-05-27 20:24
Panie Boże błagam aby marni kibice skorumpowanej drukarki przymknęli swoje buzie!!!! błagam bo żałość jest wielka kiedy czytam że lechia coś kupiła skoro ten gdyński klub z wielkimi tradycjami od ładnych kliku lat kupuje wszystko i wszystkich i nie wie co to jest sportowy wynik wywalczony walką na boisku!!!!! Panie boże błagam, oszczędź nam kibicom czytania tej żenady ze strony skorumpowanej szparki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.