• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polacy mówili o... przegranej, a nie remisie

jag.
7 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wydawało się, że ten strzał Jakuba Błaszczykowskiego będzie na wagę pierwszego w historii zwycięstwa nad Niemcami Wydawało się, że ten strzał Jakuba Błaszczykowskiego będzie na wagę pierwszego w historii zwycięstwa nad Niemcami

Co do wyniku mylił się Franciszek Smuda, o... przegranej mówił też Wojciech Szczęsny. Polscy piłkarze długo po meczu z Niemcami byli w szoku. Na PGE Arenie Gdańsk uzyskali wynik 2:2, tracąc zwycięstwo w ostatniej akcji spotkania

.

Czy Polacy zasłużyli, aby wygrać z Niemcami?

Gdański stadion już podczas międzynarodowego debiutu mógł na trwałe zapisać się w historii polskiego piłkarstwa. To tutaj biało-czerwoni mogli po raz pierwszy wygrać z Niemcami. To ostatnia nacja ze światowych mocarzy, której nie mamy jeszcze na rozkładzie. Ze wszystkimi innymi wielkimi, włącznie z Brazylią, Argentyną, Włochami, Francją czy Hiszpanią już zwyciężaliśmy.

Po remisie jest niedosyt, ale przed spotkaniem pewnie wynik 2:2 wzięlibyśmy w ciemno. Jeszcze bardziej po pierwszych minutach gry. Na początku spotkania biało-czerwoni byli onieśmieleni klasą rywala. Gdyby nie Wojciech Szczęsny już po kwadransie przegrywalibyśmy 0:3 i zapewne po takich ciosach byśmy się nie podnieśli.

-Nie uważam, aby ten mecz był w moim wykonaniu znakomity - mówił skromnie bramkarz Arsenalu. -Najtrudniejszy był strzał z drugiej połowy, gdy udało mi się sparować piłkę na poprzeczkę. We wcześniejszych sytuacjach to była kwestia odpowiedniego ustawienia w bramce, bo zawodnicy niemieccy strzelali we mnie - dodał Szczęsny.

Ponadto bramkarz, który po meczu ze złości rzucił rękawicami, najwyraźniej w kierunku... sędziego, choć nikogo nie potrafił, podkreśla, że Polacy zostali skrzywdzeni. -Karnego nie było. Arek Głowcaki zapewniał nas w szatni, że nawet nie dotknął rywala - mówił Szczęsnym. Podobną argumentację można było również usłyszeć od trenera Smudy.

Jakub Błaszczykowski i Andre Schuerrle Jakub Błaszczykowski i Andre Schuerrle
Goście podkreślali, że dla Polaków nie zastosowali żadnej taryfy ulgowej. -Widać było, że walczyliśmy z maksymalnym zaangażowaniem. Nie zawsze są takie mecze jak z Austrią, gdy strzelać będziemy sześć goli. Tutaj były trudne chwile. Jestem wdzięczny piłkarzom, że walczyli do końca. Dla nas to był dobry sprawdzian. Mogłem przekonać się jak zawodnicy reagują w trudnych sytuacjach. W zasadzie nasza kadra już okrzepła. Nie widzę potrzeby sprawdzania kolejnych graczy - ocenił Joachim Loew, szkoleniowiec gości.

Niemcy dali wyraz temu, że bardzo poważnie traktują grę w Gdańsku, gdy zaprotestowali przeciwko grze Ludovika Obraniaka. -Prawnicy niemieccy dowodzili, że nie może on grać po otrzymaniu czerwonej kartki. Nie kłóciliśmy się, wstawiłem w to miejsce Mierzejewskiego - poinformował trener Smuda.

Gdy Polacy pozbyli się tremy, oswoili z rywalami, a interwencje Szczęsnego dodały im wiary w powodzenie okazało się, że stać ich, aby skutecznie zaatakować Niemców. Już przed przerwą Sławomir Peszko mógł strzelić trzy gole!

Na trybunach nie było zorganizowanego dopingu, ale kibice bawili się wyśmienicie Na trybunach nie było zorganizowanego dopingu, ale kibice bawili się wyśmienicie
-Znam Sławka jeszcze z czasów Lecha. Wiem, że to piłkarz, który sam może wygrać mecz, ale też zmarnować każdą sytuację, w tym także te, które miał w tym spotkaniu. Jednak nie oceniam go źle. Uważam, że zagrał dobrze. Potrafił przecież dojść do sytuacji strzeleckich, nie faulował też głupio jak mu się zdarzało, nie zbierał kartek. Myślę, że jeśli będzie regularnie grał w Koeln, będzie reprezentacji potrzebny - ocenił Smuda.

Niemiecki szkoleniowiec nie ukrywał, że Polacy zbyt łatwo dochodzili do sytuacji podbramkowych. -Mówiłem już o tym już w przerwie. Nie miałem uwag do poszczególnych piłkarzy, bo choć pojedyncze błędy też się zdarzały to nie były one kluczowe. Przede wszystkim zabrakło nam pewności, konsekwencji w działaniu, a także wykończenia własnych akcji. Dlatego droga i do naszej bramki bywała otwarta - przyznał Loew.

Polacy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem nie potrafili utrzymać korzystnego wyniku. -Nie graliśmy porywająco, ale mogliśmy wygrać. Przez cały mecz mieliśmy dużo szczęścia, ale zabrakło go akurat w ostatniej akcji. Gdy wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą, straciliśmy bramkę na 15 sekund przed końcem. Pewnie znów będzie się mówić, że nie gramy do końca. To nasza bolączka - słusznie ocenił Marcin Wasilewski.

W polskim obozie były nawet obiekcje, czy sędzia nie skrzywdził biało-czerwonych tak bardzo przedłużając mecz. -Gdy robiłem ostatnią zmianę powiedział, że zostało 16 sekund. Potem okazało się, że graliśmy jeszcze 1,5 minuty - zdradził Smuda.

Arkadiusz Głowacki (tutaj w starciu z Mario Goetze) nie zaliczy tego meczu do udanych. Po jego zagraniu sędzia podyktował karnego dla Niemców, a na 10 minut przed końcem meczu pokazał stoperowi czerwoną kartkę Arkadiusz Głowacki (tutaj w starciu z Mario Goetze) nie zaliczy tego meczu do udanych. Po jego zagraniu sędzia podyktował karnego dla Niemców, a na 10 minut przed końcem meczu pokazał stoperowi czerwoną kartkę
Biało-czerwoni zremisowali dopiero po raz piąty w siedemnastej konfrontacji z Niemcami, pozostałe z nich przegrali, ale gdy nasi piłkarze opuszczali PGE Arenę nie było w nich radości. Wielu nawet myliło się i w pierwszych słowach mówiło o... przegranej.

- Od razu po meczu w szatni było więcej smutku niż radości, ale przecież tak nie powinno być, bo przecież my przegraliśmy z trzecią drużyną świata - tymi słowami zaczął konferencję prasową selekcjoner biało-czerwonych. Dopiero dziennikarze poprawili go, że mecz zakończył go remisem.

Podobne przejęzyczenie zdarzyło się Szczęsnemu. -Jestem troszkę smutny, że mimo, iż jestem zadowolony ze swojej gry, to... przegraliśmy. Boli to że była ostatnia minuta, ostatnia sekunda. Nawet z tatą po meczu rozmawiałem tylko chwilę, bo nie chciał mnie dołować i pewnie dlatego tylko chwalił - powiedział nam Wojtek.

Nie tryskał humorem również Jakub Błaszczykowski. -Pozostaje bardzo duży żal. Niemcy to bardzo dobra drużyna, która potrafi grac w piłkę. Trzeba się było za nimi nabiegać. Zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku. Gol w ostatnich sekundach to dodatkowy cios. Jest zdenerwowanie, że zwycięstwo było tak blisko, ale nie utrzymaliśmy tego wyniku. Pewnie nie jestem obiektywny w tej kwestii, lepiej ocenią to fachowcy, gdzie byliśmy przed rokiem, a gdzie teraz, ale moim zdaniem kadra idzie w dobrym kierunku - przyznał kapitan biało-czerwonych.

Wojciechowi Szczęsnemu zawdzięczamy, że tego meczu Polacy wysoko nie przegrali Wojciechowi Szczęsnemu zawdzięczamy, że tego meczu Polacy wysoko nie przegrali
Pozytywnie egzamin zdała nie tylko reprezentacja, ale i PGE Arena, nazywana w niektórych materiałach prasowych również... Stadionem Lechii. -Już cieszymy się, że będziemy mogli wrócić tutaj za rok i dziękujemy za gościnę teraz - zapewniał Loew. Polakom zaś ku pokrzepieniu serc przypomniał: Może i lepiej, że nie wygraliście. Byłaby wielka euforia, a to czasem na rok przed tak dużym turniejem może bardziej przeszkodzić niż pomóc - dodał selekcjoner Niemców.

- To był fajny mecz, bo Polska walczyła, a do tego graliśmy na dobrym stadionie, przy bardzo dobrej atmosferze na trybunach. Gospodarzom gratuluję postawy. Jednak nie chciałbym oceniać ich szans na Euro 2012. Tak naprawdę mecze towarzyskie nie mają bowiem znaczenia, a najważniejsza będzie forma, którą pokaże się podczas mistrzostw - słusznie zauważył Lukas Podolski, jedyny niemiecki piłkarzy, który na stadionie był witany brawami.
jag.

Opinie (237) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Peszko!!! Porażka, chłop ma pełne gacie jak ma piłkę i bramkarza przed sobą!!! Nie wie kompletnie co z piłką zrobić!!! Zero opanowania, tylko chaos!

    • 18 1

    • peszko to taki młody dawidowski

      • 2 1

  • SMUDA !

    CO ? MATEUSZ MACHAJ !

    • 8 0

  • I co nie mówiłem, że

    trener Smuda czyni cuda?

    • 1 7

  • Byłem na meczu (2)

    i tak.. gwizdy podczas humnu? hmm dosłownie kilkadziesiąt osób zagwizdało - większość klaskała. Większym obciachem była flaga niemiecka trzymana do góry nogami.. ale to chyba umknęło w telewizji? Doping - bywałem na meczach na których był większy, ale i tak nie było źle, nie było super - ale wstydu też nie było- tutaj może jest to kwestia akustyki stadionu i odbioru w tv.. pamiętajcie, że w w telewizji odbiór jest zupełnie inny niż live.Pikniki - hmm było trochę takich `fanów`, którzy miałem wrażenie, że pomylili imprezy.. obok mnie siedział sobie koleś, który był sam.. cały mecz nic nie śpiewał, nic nie krzyczał tylko robił fotki komórką i wrzucał na facebooka.. :) Ale generalnie stadion... CUDO!!

    • 18 1

    • (1)

      Przeszkadza ci to????Jest wolnośc i każdy robi co chce

      • 1 5

      • a Tobie przeszkadza to co napisałem? Jest wolność słowa i każdy pisze co chce

        • 5 0

  • Gratulacje dla Kibiców!

    Jestem zachwycona stadionem i atmosferą, ktora panowala na meczu! Gratuluje wszystkim kibicom! Warto było pójść i to poczuć- rewelacja! A piłkarze...?chociaż nie przegrali- to już cos!polecam!mecz na zywo o zupełnie inne emocje niz w tv!

    • 7 5

  • Do Rasowego napastnika....Nie wypowiadaj się na temat piłki nożnej jak nie masz pojęcia...!?

    • 0 1

  • głosy prasowe (1)

    Niemiecka drużyna piłkarska została po wczorajszym meczu skrytykowana w gazetach. W obronie dziury wielkości Zatoki Gdańskiej, Rolfes jak samotne kaczątko w morskiej wodzie, jedynie Podolski umotywowany jak reszta Polaków. Cacau dopiero w ostatniej minucie przypomniał sobie, że nie urodził się w Polsce.Wczoraj wieczorem w radiu mówili, że rzut karny dla Polski był niesprawiedliwy.

    • 6 0

    • Sam zdziwiłem się, że sędzia podyktował karnego dla Polski

      Piłkarz ewidentnie "szukał" karnego i zanurkował pod ręce Wisego, bo obaj w tym samym czasie byli przy piłce

      • 2 0

  • powiem tylko tyle doping żenada na maxa..... a okrzyki że gramy i siebie to myślałem że nie wyrobię od kiedy to się krzyczy grając na własnym stadionie ????

    • 4 1

  • Gdzie jest zegar?

    Powinien być zegar na stadionie! Nikt poza sędzią nie wie która to jest minuta spotkania!!

    • 6 1

  • PZPN,PO-Kompromitacja (2)

    Tego jeszcze przed meczami reprezentacji Polski nie było. Służby ochraniające spotkanie zdecydowały, że ich zdaniem zbyt duże flagi muszą być rozcięte. Na nic zdały się protesty kibiców oburzonych takim nakazem. Mimo że nie chodziło tu o flagi, które swą powierzchnią zakrywają cały sektor, tylko znacznie mniejsze, decyzja była bezwzględnie egzekwowana.Kibice nie mogli się pogodzić z nakazem. Przyznawali, że nie chodziło tylko o regulamin, ale o obawy organizatorów. Ci obawiali się demonstracji antyrządowych i antypezetpeenowskich w trakcie meczu. Duże flagi widoczne byłyby w czasie transmisji telewizyjnych. Sami fani utrzymywali, że żadnych haseł tam jednak nie było, stąd uznali rozporządzenie za wyjątkowo niesprawiedliwe.

    • 6 4

    • a co ma do tego PO pisokomuchu poleczniku nieudaczniku (1)

      jak Kalkstein dojdzie do władzy to razem ministrem zeero pokaże wam państwo policyjne

      • 0 1

      • Oj ma dużo.Jad wypada z ust wielbiciela partii miłości.

        • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane