Reprezentacja Polski pokonała Japonię 3:1 (19:25, 28:26, 25:17, 25:21) i awansowała do finału Ligi Narodów siatkarzy. W Ergo Arenie świetną atmosferę zgotowało 10 483 kibiców. Za doping podziękował im rozgrywający - Marcin Janusz. Kibice doskonale się bawili, co ilustruje video z "meksykańską falą", czy "skaczącą całą widownią". Były też efektowne występy trójmiejskich cheeleaders. Tego wszystkiego nie zabraknie również w niedzielę, 23 lipca o godzinie 20, gdy biało-czerwoni o złoto zagrają z USA, które rozbiły Włochów 3:0 (25:19, 25:18, 25:19). O godz. 17 odbędzie się mecz o brąz pokonanych z soboty. Bilety kosztują od 129 do 399 zł. Podpowiadamy, jak dojechać, gdzie zaparkować, a także co i za ile można zjeść i wypić w hali.
Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni Pobierz aplikację:AndroidiPhone
Reprezentacja Polski do półfinału z Japonią przystąpiła bez Bartosza Kurka, który odnowił się uraz biodra. Jego miejsce zajął Łukasz Kaczmarek, który należał do najlepszych aktorów tego widowiska.
Natomiast Nikola Grbić w trakcie meczu wycofał się ze zmiany na przyjęciu i Wilfredo Leona musiał odwrócić losy meczu, zastępując Bartosza Bednorz. Ponadto, również w trakcie gry, doszło do roszady na środku bloku. Po raz pierwszy w tym turnieju szansę otrzymał Norbert Huber, zmieniając Jakuba Kochanowskiego.
Wszyscy skaczą w Ergo Arenie
Japończycy też mieli kłopoty kadrowe. Na rozgrzewce kontuzji nabawił się Yuji Nishida i rywale musieli sobie radzić bez swojego najlepszego atakującego.
Tylko w pierwszym secie ta absencja im nie przeszkadzała. Podopieczni Philippe Blaina, który był asystentem pierwszego szkoleniowca, gdy Polska zdobywała mistrzostwo świata w 2014 roku, przy własnym serwisie zdołali odskoczyli z 9:9 na 15:9 i już do końca tej partii dyktowali warunki gry.
Meksykańska fala na meczu Polska - Japonia 3:1
Druga partia przyniosła wiele emocji. Choć to Polacy odskoczyli na 5 punktów, to Japończycy zdołali wrócić do gry i niezbędna była gra na przewagi. W końcówce świetne akcje najpierw Leona, a później Kaczmarka dały wygraną 28:26 i wyrównanie w całym pojedynku.
Polacy zdominowali całkowicie trzecią partię, wygrywając ją do 17. Duża w tym zasługa Kaczmarka, który szalał w ataku. Oznaczało to, że biało-czerwonych od wielkiego finału dzielił tylko jeden wygrany set.
Gospodarze poszli za ciosem i wykorzystując bardzo dobrą zagrywkę i skuteczność w ataku, poszli po swoje, wygrywając za drugą piłką meczową. Zwycięski punkt zdobył Aleksander Śliwka.
Polska - Japonia 3:1. Cheerleaders
Wypowiedzi polskich siatkarzy po zwycięstwie nad Japonią 3:1
Bartosz Kurek: Na ostatnim treningu przed meczem poczułem ból, ten sam problem, co już miałem. Nie jest to nic wielkiego, jakaś kontuzja, która by mnie wykluczyła na bardzo długi okres czasu. To sprawa przeciążeniowa, o którą trzeba zadbać, a teraz uniemożliwiająca mi praktycznie grę i bardzo bolesna. Nie do końca chciałbym, aby wszyscy wiedzieli, co ze mną nie tak. Myślę, że drużyna jest w dobrych rękach i finale chłopaki zrobią to samo, co zrobili w meczu z Japonią. Polska - Brazylia 3:0. Przeczytaj relację z ćwierćfinału Ligi Narodów
Marcin Janusz: Grając przeciwko takiemu zespołowi jak Japonia trzeba sobie zdawać sprawę, że przyjdzie ich moment. Nastąpiło to już w pierwszym secie, kiedy grali kosmiczną siatkówkę. Dla nas najważniejsze było to, że zagraliśmy cierpliwie i nie daliśmy się złamać. Natomiast, gdy przyszła okazja, to narzuciliśmy swoje tempo i styl gry. Postęp, który zrobiła Japonia jest niesamowity. Oni grają nie tylko przyjemnie dla oka, ale również połączyć to z niesamowitą skutecznością, czy dużą presją na zagrywce. Jest to niewygodny przeciwnik, którego już trzeba stawiać w gronie zespołów z "topki". A są w dodatku młodzi, czyli będą robić postępy z roku na rok. Ogromnie ich szanuję i tym bardziej się cieszę, że potrafiliśmy wygrać. Ponadto zawsze, gdy wraca do Ergo Areny, wracają wspomnienia, gdy tutaj grałem przez 3 lata. Niesamowite uczucie zagrać tutaj mecz reprezentacyjny. Wszyscy widzą, co dzieje się na trybunach. To niesamowicie nas niesie i pomaga, za co serdecznie wszystkim kibicom dziękuję.
Aleksander Śliwka: Tak jak się spodziewaliśmy, Japonia okazała się niesamowicie niewygodnym rywalem, który bardzo dobrze broni, gra zmienną siatkówkę, bardzo techniczną, opartą na świetnym wyszkoleniu technicznym. Ta zmienność i w ataku, i zagrywce w tym pierwszym secie bardzo dużo nam napsuła. Na początku drugiego seta było już widać większy ogień w nas, może nie powiem, e większe zaangażowanie, bo cały czas gramy na 100 procent, ale ten "mental" był bardziej naładowany. Także kibice byli niesamowici. Tak naprawdę, gdy my jesteśmy naładowani, a kibice dodają od siebie, to gra się niesamowicie. Czasami, gdy zdobywamy kilka punktów pod rząd, to wydaje się że ta hala odlatuje. Z pewnością kibice dodali nam sił. Kluczem była zagrywka i odrzucenie rywali od szatni. Wówczas łatwiej było odczytywać zamiary japońskiego rozgrywającego oraz przeciwdziałać temu w bloku i obronie. Kluczowym momentem była końcówka drugiego seta. Kiedy ją wygraliśmy uwierzyliśmy, że wchodzimy na te odpowiednie obroty. Od razu odblokowała się nasza zagrywka. A gdy w trzecim secie prowadziliśmy wysoko to złapaliśmy trochę luzu, graliśmy swobodnie w ataku. Widzieliśmy, że działa nasza taktyka i mocna zagrywa przynosi efekty. Potem to kontynuowaliśmy. W czwartym secie były jeszcze niebezpieczne momenty, ale udawało się w najważniejszych momentach trzymać punktową przewagę. Przypomnij sobie, jak zaczynał się turniej finałowy Ligi Narodów 2023 siatkarzy w Ergo Arenie
Łukasz Kaczmarek; Japonia jest jedną z najlepszych drużyn na świecie pod względem technicznym. To był bardzo ciężki dla nas mecz. Przełomowa była końcówka drugiego seta, gdzie mimo że dopuściliśmy do nerwowej końcówki to wytrwaliśmy wszyscy razem. Myślę, że to właśnie był klucz do zwycięstwa. Spodziewaliśmy się, że oni mogą grać super siatkówkę, a najważniejsza była nasza reakcja na to. Daliśmy świetną odpowiedź. To jest niesamowita przyjemność być częścią takiej drużyny. My się ze sobą świetnie czujemy i współpracujemy. Ponadto kibice "nakręcają". W takiej atmosferze gra jest naprawdę przyjemnością. Norbert Huber: W pierwszym secie graliśmy również dobrze, ale byliśmy gorsi od naszych rywali. Brakło niewiele, bo graliśmy bardzo odważnie. Najważniejsze, że w trzech kolejnych setach to my byliśmy lepsi, prowadziliśmy grę. Graliśmy też cierpliwie, gdyż za rywala mieliśmy drużynę, która dobrze broni. Dlatego czasami potrzebowaliśmy i trzech ataków, aby skończyć jedną piłkę. Spodziewaliśmy się tak trudnego meczu, a nawet jeszcze trudniejszego. Cieszy to, że potrafiliśmy przełamać drużynę Japonii, że potrafiliśmy ją nawet zdominować w pewnych częściach setów. Jakub Kochanowski: Zespół Japonii grał bardzo dobrą siatkówkę. Musieliśmy się wznieść naprawdę na wysoki poziom, żeby z nimi wygrać. Na szczęście się udało.
Finał Ligi Narodów 2023: Polska - USA. Będzie powtórka z 2012 roku?
W finale Polska zmierzy się z USA, które w półfinale rozbili aktualnych mistrzów świata i Europy. Amerykanie, najlepsza drużyna sezonu zasadniczego Ligi Narodów 2023, pokonała Włochów w niespełna 1.5 godziny.
Przypomnijmy, że biało-czerwoni jedyne zwycięstwo w rozgrywkach ligowych odnieśli, gdy te rozgrywki nosiły jeszcze nazwę Ligi Światowej. W 2012 roku w Sofii w finale pokonali... USA (25:17, 26:24, 25:20). Życzymy sobie powtórki w niedzielę, w Ergo Arenie.
Łącznikami obecnej ekipy z tą sprzed 11 lat są Bartosz Kurek i Paweł Zatorski. W Bułgarii w atakujący w finale zdobył 15 punktów.
Harmonogram turnieju finałowego Ligi Narodów w Ergo Arenie
Ćwierćfinały
środa, 19 lipca USA - Francja 3:2 (25:21, 25:18, 17:25, 24:26, 15:9) Włochy - Argentyna 3:0 (25:17, 25:13, 25:14)
czwartek, 20 lipca Japonia - Słowenia 3:0 (26:24, 25:18, 25:22) POLSKA - Brazylia 3:0 (26:24, 25:21, 25:20)
Półfinały
sobota, 22 lipca POLSKA - Japonia 3:1 (19:25, 28:26, 25:17, 25:21) USA - Włochy 3:0 (25:19, 25:18, 25:19)
Mecze o medale
niedziela, 23 lipca godz. 17 o 3. miejsce: Japonia - Włochy 20 Finał: POLSKA - USA
Bilety na turniej finałowy Ligi Narodów 2023 siatkarzy
Bilety do zakupienia są internetowo na stronie ebilet.pl. Z kolei stacjonarnie taka możliwość będzie w kasie nr 4 Ergo Areny, która czynna będzie od godz. 12 do ok. 21.
Ceny wejściówek zaczynają się od 129 zł. Najdroższe bilety kosztują 399 zł.
Bezpośrednie transmisje telewizyjne prowadzone są przez dwie krajowe stacje: TVP oraz Polsat. Przed halą nie ma żadnego telebimu, ani nie została utworzona strefa kibica.
Jedzenie i picie na turnieju finałowym Ligi Narodów - ile kosztuje?
Ceny jedzenia i picia w barach, które znajdują się w korytarzach Ergo Areny praktycznie nie zmieniły się względem ligowych spotkań koszykarzy i siatkarzy rozgrywanych w hali na granicy Gdańska i Sopotu.
Za tradycyjną przekąskę, czyli popcorn, zapłacić trzeba 24 zł. Nieco mniej, bo 22 zł kosztują nachosy, zapiekanka 18 zł, a hot dog 11 zł.
Parking pod halą Ergo Arena
Przyjeżdżających do Ergo Areny samochodem powinni wiedzieć, że mecze Ligi Narodów zaliczane są do trzeciej taryfy. To oznacza, że pierwsze pół godziny będzie bezpłatnie po pobraniu biletu. Natomiast kolejne 12 godzin kosztuje 40 zł.
Dlatego warto pobrać aplikację ePARK. Na hasło EPARKWEIP kierowca otrzyma dodatkowe 10 zł na kolejną usługę. Ponadto opłaty za parking dokonać można w jednym z 15 rozlokowanych na całym parkingu parkomatów. W parkomatach można płacić monetami, kartą płatniczą oraz BLIKiem. Przy zakupie biletu obowiązkowe jest wpisanie numeru rejestracyjnego dzięki czemu płatność będzie mogła być weryfikowana online niezależnie od tego czy kierowca pozostawi bilet na podszybiu.
Organizatorzy apelują o nieparkowanie na terenach osiedli wokół Ergo Areny, wjazdy na osiedla i parkingi do dyspozycji mieszkańców są odpowiednio oznakowane i zakazują wjazdu pojazdom, które nie mają stosownych identyfikatorów i uprawnień. Parkowanie w niedozwolonych miejscach grozi mandatem.
Komunikacja miejska w czasie finałów Ligi Narodów 2023
Do Ergo Areny warto wybrać się również komunikacją miejską: tramwajem, autobusem, trolejbusem lub Szybką Koleją Miejską.
Od 50 lat nie zdobyli medalu olimpijskiego w siatkowce. Tak, niech ten sen trwa. Cieniasy.
9 miesięcy
316
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-23 14:49
A ty kiedy zdobyłeś?
9 miesięcy
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-23 11:29
Ale zdobyli np. 3x Mistrzostwo Świata cieniasie.
9 miesięcy
81
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-22 20:42
To nie sen ,obudź się (1)
9 miesięcy
63
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-23 14:56
Bilety nie sa tanie
A wszystkie wykupione. A na TVN podają, że Wyborcy tuska przez pis ledwo wiążą koniec z końcem
9 miesięcy
33
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-22 21:04
Amerykanie (1)
grają na luzie. Włosi to cieniasy. Kaczmarek dzisiaj super mega hit. Takoż Leon. Kochanowski wymiękł. Bieniek spoko.
9 miesięcy
73
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-07-23 08:49
Rozumiem, że ty jesteś tym, który dzień w dzień móglbyś grać na 100%, Kochanowski to tylko człowiek i ma prawo mieć słabszy dzień, tak jak prawie wszyscy (jest w Polsce kilka osób które uważaja się za niezniszczalne)
Polska - Brazylia 3:0. Przeczytaj relację z ćwierćfinału Ligi Narodów
Przypomnij sobie, jak zaczynał się turniej finałowy Ligi Narodów 2023 siatkarzy w Ergo Arenie
Sprawdź, jakie są ceny napojów i przekąsek w halach i na stadionach
Przypomnij sobie, jak wyłaniano finalistów Ligi Narodów 2023
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
