Towarzyskimi meczami z Maltą i Litwą piłkarska reprezentacja Polski zamknie rok 2003, pierwszy w kadencji Pawła Janasa. Od 12 lutego, daty bezbramkowego debiutu selekcjonera z Chorwacją, biało-czerwoni rozegrali 13 spotkań. Zwyciężyli w ośmiu, trzykrotnie przegrywali, niestety, obie - najważniejsze - gry eliminacyjne ze Szwedami (bramki 25-14). Pobyt na Malcie pewni poprawi statystyki, ale przede wszystkim ma odpowiedzieć na pytanie: "Kto z licznej grupy aspirantów nadaje się do walki w eliminacjach MŚ 2006."
Oba mecze odbędą się na stadionie Ta Quali (dzisiejszy z gospodarzami rozpocznie się o godzinie 17.00). Od poniedziałku Polacy trenują na sąsiadującym z nim boisku i trochę narzekają na słabe oświetlenie i silny wiatr. Obraz kadry, która udała się na 400-tysięczną wyspę (Malta leży na trzech wyspach), najlepiej oddaje fakt, że najbardziej doświadczonym reprezentantem jest
Grzegorz Szamotulski. 27-letni wychowanek Lechii ma na koncie 11 występów w barwach narodowych (od 1996 roku). Golkiper Amiki pewnie zostanie kapitanem drużyny. Zresztą piłkarzy z biało-zielonym rodowodem jest w ekipie Janasa więcej. Wymieńmy
Jarosława Bieniuka (dotąd 2A) i
Sebastiana Milę (2A). Przed szansą debiutu staną występujący w zagranicznych klubach
Tomasz Kuszczak (trzeci bramkarz Herthy, ale dotąd pierwszy w naszej młodzieżówce) oraz 28-letni
Marcin Adamski z wiedeńskiego Rapidu, pierwszy polski futbolista, który skorzystał z prawa Bosmana. I źle na tym nie wyszedł. Oprócz nich zadebiutują także nasi ligowcy -
Piotr Piechniak,
Patryk Rachwał,
Marcin Radzewicz, Ireneusz Jeleń i
Adrian Sikora. Janas zabrał aż ośmiu byłych młodzieżowców, których doskonale zna jego asystent,
Edward Klejndinst.
Mecz z Polską będzie trenerskim debiutem dla
Horsta Heese. Kilka tygodni temu 60-letni Niemiec zastąpił swojego rodaka,
Siegfrieda Helda, który pracował z maltańską kadrą dwa lata. Malta zajmuje 130. miejsce w rankingu FIFA, jej sąsiadami są Mozambik i Tahiti. W tym roku jeszcze nie wygrała, mimo że grała m.in. z drużynami jeszcze niżej klasyfikowanymi (1:1 z Luksemburgiem i 2:2 z Kazachstanem). W barwach gospodarzy również pojawi się kilku nowicjuszy, zarazem nie zabraknie krajowego rekordzisty. 35-letni
David Carabott rozegrał już 119 spotkań w narodowych barwach. Na pewno nie zobaczymy dwóch czołowych piłkarzy tego kraju, ligowego króla strzelców,
Michaela Galei (stołeczna Birkirkara) oraz zarabiającego w Kaiserslautern
Michaela Mifsuda (26A i 8 goli).