Szczypiornistki reprezentacji Polski przegrały w Koszalinie z Rosjankami 28:32 (14:15) i nie zdołały awansować na grudniowe mistrzostwa świata w Niemczech. MVP wśród biało-czerwonych została opuszczająca Vistal Monika Kobylińska, a na parkiecie pojawiły się również cztery inne gdynianki: Weronika Kordowiecka, Katarzyna Janiszewska, Joanna Kozłowska i Joanna Szarawaga.
Rosja: Sedojkina, Kalinina - Sen 5, Samochina 5, Sudakova 4,Dmitriewa 4, Wiedechina 4, Malaszenko 3, Skorobogaczenko 3, Postnowa 2, , Żilinskaite 1, Pietrowa 1, Lewsza, Matlaszowa, Makiejewa
Awans na grudniowe mistrzostwa świata oddalił się od Polek już w Astrachaniu, gdzie podopieczne Leszka Krowickiego pozwoliły Rosjankom wypracować zaliczkę aż 9 bramek.
DOTKLIWA PORAŻKA POLEK W ASTRACHANIU
Do rewanżu w Koszalinie selekcjoner ponownie desygnował w wyjściowym składzie Katarzynę Janiszewską z Vistalu Gdynia i Monikę Kobylińską, która po kolejnym udanym sezonie w zespole mistrzyń kraju przeniosła się do niemieckiego TuS Metzingen.
Na ławce ponownie zasiadły Joanna Szarawaga i Joanna Kozłowska, a szansę dostała także inna "vistalka", bramkarka Weronika Kordowiecka, która zastąpiła Adriannę Płaczek.
Indywidualnymi akcjami imponowała Kobylińska, która do przerwy rzuciła 3 bramki. Jedno trafienie dorzuciła Janiszewska, a Polski tak jak w Astrachaniu, dotrzymywały kroku Rosjankom. Tak jak w pierwszym meczu, po pierwszej połowie biało-czerwone przegrywały dokładnie 14:15.
Po zmianie stron Polki odbiły prowadzenie po kolejnej bramce Kobylińskiej, ale aktualne mistrzynie olimpijskie odpowiedziały zdobywając 4 trafienia z rzędu. Trener Krowicki chciał uniknąć powtórki z Astrachania, gdy rywalki zdominowały jego podopieczne w drugiej połowie i poprosił o czas.
Przez kolejne minuty wynik nie tylko był na styku, ale nawet udało się po raz kolejny odzyskać prowadzenie. Spory udział miała przy tym m.in. dobrze dysponowana w bramce Kordowiecka. Ostatnie minuty należały jednak do Rosjanek, które odskoczyły na 4 bramki i ostatecznie triumfowały w dwumeczu o awans na mistrzostwa świata z dwoma zwycięstwami.