- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (169 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (87 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- Do pełnej realizacji scenariusza sportowego "Kopciuszka" z tobą w roli głównej zabrakło chyba tylko balu sylwestrowego w Hotelu Sobieski, który byłby równoznaczny z wyjazdem na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich?
- Nie. Dla mnie była to bajka w pełni. O wyjeździe do Azerbejdżanu nie pomyślałam ani przez chwilę. Zgrupowanie w Szczyrku, a później mecz z Włoszkami były dla mnie ogromnym przeżyciem. Nigdy nawet nie śmiałam marzyć, że będę trenowała z mistrzyniami Europy, a co dopiero grać przeciwko mistrzyniom świata. W dodatku w takiej scenerii. Nigdy wcześniej nie byłam w tak wielkiej sali jak "Spodek", nie grałam przed tak dużą widownią.
- Trener skreślił trzy siatkarki, a ty ciągle byłaś w kadrze. Potem rozpoczęłaś mecz z Włoszkami w podstawowym składzie... Naprawdę nie pomyślałaś: a może to ja pójdę na sylwestra do Sobieskiego?
- Największą nagrodą za pobyt w Szczyrku była dla mnie obietnica trenera Niemczyka, że powoła mnie na kadrę na następne zgrupowanie. W maju. A co do sylwestra, byłam już umówiona z koleżanką w Gdańsku. O mały włos bym nie zdążyła, ale z innych powodów niż reprezentacyjne obowiązki.
- ???
- Podróż ze Szczyrku do Gdańska zajęła mi ponad 12 godzin. Pod Częstochową był przymusowy postój. Zapalił się wagon, którym jechałam. Okazało się, że wadliwe jest ogrzewanie. Wyłączono je i wagon pojechał dalej, ale już bez pasażerów. Przesiadłam się na inne miejsce.
- Trener Niemczyk nie ukrywał, czego niektórzy nie chcieli dostrzec, że na kadrę jedziesz głównie po naukę. W jakim stopniu czujesz się lepszą siatkarką po treningach w Szczyrku?
- Poprawiłam atak. Z drugiej strony, trudno było liczyć, że przez dwa tygodnie w jakiś znaczący sposób poprawię siłę czy technikę. To powołanie przede wszystkim w wielkim stopniu mnie dowartościowało jako siatkarkę. Utwierdziłam się w przekonaniu, że mój wybór
był słuszny. Wiem, ile mi jeszcze brakuje, ale także wiem, co należy robić, aby grać tak dobrze jak obecne reprezentantki.
- Magdalena Śliwa, która wystawiała ci piłkę w meczu z Włochami, jest od ciebie starsza o 19 lat. Dysproporcje wiekowe nie przeszkadzały ci lub starszym zawodniczkom?
- Nie. Z meczu z Włochami pamiętam przede wszystkim nerwy. Trudno było mówić o zrozumieniu ze Śliwą, bo odbyłam z nią wcześniej dwa treningi. W pierwszym etapie zgrupowania, jako najmłodsza miałam oczywiście pod opieką wózek z piłkami. Gdy przyjechały zawodniczki z lig zagranicznych, dyżury rozkładały się na młodsze zawodniczki.
- Które z kadrowiczek zrobiły na tobie największe wrażenie?
- Jeśli chodzi o umiejętności czysto sportowe, z pewnością Małgosia Glinka. Natomiast za opiekę na kadrze jestem wdzięczna Izie Bełcik i Oli Przybysz. Uważały nawet na to, abym się nie przeziębiła, przypominały mi o założeniu czapki na głowę czy zapięciu kurtki przed wyjściem z hali i hotelu.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2004-01-05 15:05
BERA THE BEST ;)
Beruś jest super!!! Cieszę się z Twoich sukcesów i obyś miała ich jak najwięcej w przyszłości!!!
- 0 0
-
2004-01-05 18:04
Przyłączam się :)
Bera, jeszcze raz dużo zdrówka, bo rozsądku masz więcej niż niejedna 34-latka. Nie daj się tylko zamęczyć :)
- 0 0
-
2004-01-08 19:43
Jestes super
Bera mam nadzieje, że ze około 2 lata będziesz drugą Glinką !!! Tylko się nie poddaj i trenuj dalej !!!!
- 0 0
-
2004-01-09 11:31
Pozdrowionka od koleżanek i kibiców Trefla -Gdynia, my też jesteśmy z Ciebie dumni,
Miło wspominamy Twój występ pod naszymi barwami
zresztą zeszłoroczny nasz wynik to też Twoja zasługa, jesteś OK!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.