• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powtórka z Wrocławia

jag.
28 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Lechia Gdańsk

Solowa akcja Macieja Kowalczyka uratowała Lechii remis. Solowa akcja Macieja Kowalczyka uratowała Lechii remis.

Na inaugurację wiosny piłkarze Lechii ze Śląskiem Wrocław zagrali tak jak i w pierwszej jesiennej kolejce. Mecz w Gdańsku zakończył się remisem 1:1 (0:0). Podział punktów zapewnił Maciej Kowalczyk, a prowadzenie dla gości zdobył debiutujący w polskiej ekstraklasie, Jarosław Fojut.



Bramki:
0:1 Fojut 52
1:1 Kowalczyk 76

LECHIA: Kapsa - Pęczak, Cvirik, Bąk, Mysona - M.Kaczmarek (64 Wiśniewski), Surma, Wołąkiewicz (64 Kasperkiewicz), Rogalski - Buzała (78 Rybski), Kowalczyk.

ŚLĄSK: W.Kaczmarek - Wołczek, Fojut, Celeban, Pawelec - M.Gancarczyk (73 Szewczuk), Łukasiewicz, Mila, J.Gancarczyk (59 Klofik) - Ulatowski, Łudziński.

Sędzia: Pielak (Warszawa). Widzów: 12 300.

Kibice oceniają

Pierwsza połowa stała na bardzo słabym poziomie, a obie drużyny uważały głównie, aby nie stracić bramki. Oddano zaledwie trzy celne strzały. W Lechii udało się to Łukaszowi Surmie i Marcinowi Kaczmarkowi, a w Śląsku Przemysławowi Łudzińskiemu.

Jednak najgroźniejsze były przed przerwą akcję, w których bramkarze nie musieli interweniować. Już w 15. minucie Sebastian Mila wyłożył piłkę w polu karnym Januszowi Gancarczykowi, ale ten fatalnie spudłował, choć chyba powinie szukać lepiej ustawionego Przemysława Łudzińskiego. Natomiast w 37. minucie Kaczmarek posłał piłkę z prawej strony w "16", której nie przeciął żaden z obrońców. Maciej Rogalski natychmiast strzelił, ale Krzysztof Wołczek ofiarną interwencją zablokował piłkę.

Generalnie przed przerwą gdańszczanom gra się nie kleiła, gdyż nie miał kto za bardzo rozegrać akcji ofensywnych. Wrocławianie mieli przewagę w środku pola, częściej grali piłką, ale z tego prawie nic groźnego nie wynikało.

Po zmianie strony było więcej lepszej gry, a przede wszystkim padły gole. W 52. minucie sędzia dość pochopnie odgwizdał faul Huberta Wołąkiewicza na Sebastianie Mili. Gdańszczanin zapewniał, że przepisów nie przekroczył. Sam poszkodowany wrzucił piłkę z wolnego, z wysokości pola karnego prosto na głowę Jarosława Fojuta. Debiutant w Śląsku otworzył z pięciu metrów wynik spotkania. Tylko gdzie byli obrońcy? Z powtórek telewizyjnych wynikało, że byłego gracza Boltonu powinien powstrzymać Peter Ćvirik.

- W sparingach po stałym fragmencie gry nie straciliśmy żadnej bramki, a wróciliśmy do ligi i znów spotkało nas nieszczęście. Liczę jednak, że i pod tym względem po kolejnych meczach się poprawimy - zapewniał Jacek Zieliński, którego podopieczni stracili w tym sezonie już 14 gola po stałym fragmencie gry. - Bardziej cieszyłbym się, gdybym gola nie strzelił, a moja drużyna wygrała - przyznał z kolei Fojut, który do Polski wrócił z niższych klas ligi angielskiej.

Dwie minuty później mogło być, a nawet powinno 0:2, bo sam na sam z Pawłem Kapsą był Łudziński. Bramkarz Lechii nie dał się pokonać, choć rywal sprytnie próbował posłać mu piłkę między nogami. - Gdybyśmy wtedy zdobyli bramkę, to zwycięstwa już byśmy nie stracili. Ostatecznie mamy punkt i też z tego trzeba się cieszyć - mówił po spotkaniu Ryszard Tarasiewicz, szkoleniowiec gości.

Wyrównanie to zasługa solowej akcji Macieja Kowalczyka. Napastnik Lechii uderzył z 20 metrów na 1:1. - Niewiele pamiętam z tej akcji. Dostałem piłkę, gdy miałem rywala na plecach, odwróciłem się i strzeliłem po krótkim rogu - mówił na gorąco "Kowal". Dodajmy, że tym, którym podawał był kiepsko grający dziś Paweł Buzała, a przed strzałem napastnik Lechii zgubił ładnym zwodem kadrowicza, Piotra Celebana.

Tabela po 18 kolejkach

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lech Poznań 18 12 3 3 35-13 39
2 Legia Warszawa 18 11 4 3 31-10 37
3 Polonia Warszawa 18 10 6 2 25-9 36
4 Wisła Kraków 18 10 4 4 29-14 34
5 Śląsk Wrocław 18 8 7 3 27-21 31
6 GKS Bełchatów 18 10 1 7 24-21 31
7 Arka Gdynia 18 6 5 7 16-20 23
8 Polonia Bytom 18 6 4 8 22-27 22
9 Ruch Chorzów 18 6 4 8 12-18 22
10 Jagiellonia Białystok 18 5 6 7 16-19 21
11 Lechia Gdańsk 18 5 4 9 16-27 19
12 ŁKS Łódź 18 5 4 9 12-24 19
13 Odra Wodzisław 18 4 5 9 14-23 17
14 Cracovia 18 4 5 9 11-21 17
15 Piast Gliwice 18 4 3 11 8-18 15
16 Górnik Zabrze 18 4 3 11 9-22 15
Tabela wprowadzona: 2009-03-01


Pozostałe wyniki 18. kolejki: Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 3:0 (2:0), Cracovia - Piast Gliwice 1:0 (0:0), Polonia Warszawa - Legia Warszawa 0:0, Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:1 (0:0), Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:1 (0:0), GKS Bełchatów - Lech Poznań 2:3 (0:1), Odra Wodzisław - ŁKS Łódź 0:1 (0:1).
jag.

Kluby sportowe

Opinie (175) ponad 20 zablokowanych

  • remis

    Nie pie.rdol ! Jest 2:2 !!!

    • 0 4

  • ale daliśmy dupy na inauguaracje extraklasy najwyższa porażka

    • 12 1

  • Lechia-Śląsk 1:1

    Widzów 14.000,wtym 2000 z Wrocławia

    • 5 3

  • na zawsze ARKA

    http://i39. tinypic. com/v7e5v9. jpg

    • 1 3

  • Z OSTATNIEJ CHWILI 3-0 JAGA - KUPCZYKI

    • 7 2

  • LG

    w sumie słaba inauguracja.. ale widoki OK..Tak trzymać.. jesteśmy z Wami.

    • 2 1

  • LG

    AVE LECHIA. AVE WMG

    • 1 2

  • szkoda 2 punktow!!! (2)

    Ogolnie na inauguracje wiosny nasza Lechia zagrala dobre spotkanie.Ale to Slask moze sie cieszyc z remisu.1 polowa bardzo wyrownana i choc pilkarze Slaska sprawiali lepsze wrazenie to Lechia miala lepsze okazje do goli.W 2 czesci po nieslusznym rzucie wolnym tracimy bramke.Zachowanie obrony przy stalym fragmecie gry fatalne!Kolejne 10 minut to dominacja Slaska i na szczescie nie stracilismy drugiej bramki bo bylo by po meczu.Po tym okresie przewagi wroclawian,ruszyli nareszcie nasi do natarcia.Bramka Kowalczyka bardzo ladna i w pelni zasluzona.Niestety kolejne ataki nie przyniosly zmiany wyniku.Jest 1 punkt,oby w meczu z Ruchem byly 3,gdyz walka o utrzymanie zapowiada sie emocjonujaco.

    • 5 1

    • (1)

      nie załamuj mnie, to był dobry mecz Lechii ? pierwsza połowa - 2 strzały na bramkę i nuda na boisku, przy bramce dla Śląska bierna postawa obrony, po stracie bramki 20 minut jako takiej gry. Z Ruchem będzie trudniej, bo hanysy biegają a Lechia stoi (a nie mussi ?)

      • 0 1

      • do obserwatora

        nie zapominaj kolego ze to sa realia polskiej pilki!!!Mila dopoki starczylo mu sil najlepszy na boisku.Na tle takich druzyn jak:Piast,Craxa,Ruch,Gornik nie bylo tak zle.Derby Warszawy tez nie powalily na kolana.Moze wysoka wygrana Jagi,a raczej slaba postawa Arki w tym meczu.Z Ruchem musimy zagrac na pelnych obrotach i od 1do ostatniej minuty o zwyciestwo.Kazdy inny wynik bedzie porazka . Wierze jednak ze Lechia sie utrzyma i nie wystawi kibicow na probe nerwow!

        • 1 0

  • z flagami to przesada

    żeby oddać cały płot na flagi Śląska to już gruba przesada i zbytnia gościnność. Trzeba najpierw kibicować Lechii, a nie podkładać się przyjaciołom.

    • 6 3

  • Kibole Lechii bez wazeliny weszli w dupę Śląskowi (2)

    15 tys. ludzi na meczu, ale atmosfera słabiutka. Kibice Lechii byli bardziej zainteresowani dopingiem dla gości niż dla swojej drużyny, a także wyzywaniem swoich piłkarzy i trenera. Na płocie było dwa razy więcej flag Śląska niż Lechii. Żałosna, sfrustrowana tłuszcza.

    • 15 6

    • (1)

      odstaw narkotyki albo mniej pij przed meczem, zakładając że w ogóle go widziałeś....żałosne teksty.

      • 1 0

      • ukradiliście flagi pedałki... my sie tego nie musimy wstydzic bo za to macie za kazdym razem oklep. ale z was sie cala polska smieje debile

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Stal Rzeszów
27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk

Ostatnie wyniki

Polonia Warszawa
93% LECHIA Gdańsk
4% REMIS
3% Polonia Warszawa
Górnik Łęczna
20 kwietnia 2024, godz. 17:30
14% Górnik Łęczna
26% REMIS
60% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Łukasz Gawlik 30 65 60%
2 Piotr Matusiak 30 63 66.7%
3 Karol Zubel 30 62 56.7%
4 Mariusz Kamiński 30 61 63.3%
5 Wojciech Tabis Tabis 30 61 63.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane