Dorota Świeniewicz ze łzami w oczach mówi o obecnej sytuacji w klubie, a Neriman Ozsoy i dyrektor sportowy Marek Brandt wyjazdem do Rosji żegnają się z Atomem Treflem. W tych mało komfortowych okolicznościach sopockie siatkarki czeka mecz, który rozstrzygnie o pierwszym miejscu w grupie C Ligi Mistrzyń. W środę o godzinie 14.00 podopieczne Alessandro Chappiniego zmierzą się na wyjeździe z niepokonanym dotychczas Dynamem Kazań
.
W pierwszym spotkaniu z Dynamem Atom Trefl miał niewiele do powiedzenia. Sopocianki przegrały w Ergo Arenie 0:3 (
czytaj więcej). Jak na razie to ich jedyna porażka w Lidze Mistrzyń. -
Ten mecz nam nie wyszedł. Stać nas, aby pojechać do Rosji i walczyć o zwycięstwo. Personalnie nie mamy gorszego składu o rywalek - mówiła od razu na gorąco po tym niepowodzeniu
Małgorzata Kożuch.
Jednak po tamtym spotkaniu z drużyną pożegnali się
Konrad Piechocki (prezes) i
Grzegorz Stawinoga (wiceprezes klubu), a siatkarki po raz ostatni z trybun wspierał
Tomasz Zadroga, prezes PGE, który podpisał kontrakt z sopockim klubem, który według różnych spekulacji szacowany jest na od 9 do 12 miliony za sezon.
Od tych zmian ruszyła karuzela personalna na dobre. Zaczęło też brakować pieniędzy. Dlatego rewanż z Dynamem będzie kolejnym spotkaniem pożegnań. To ostatni wyjazd w roli dyrektora sportowego Marka Brandta, który od klubu dystansował się już w niedzielę. Dotychczas to on na konferencjach prasowych tłumaczył z włoskiego na polski słowa trenera
Alessandro Chappiniego, ale po meczu z Tauronem już nie wziął udział w pomeczowej konferencji.
W zamian była
Neriman Ozsoy, która nie ukrywała, że odchodzi z Sopotu, bo nie ma ludzi, z którymi umawiała się na grę w Sopocie. Turczynka, która za sezon miała zarabiać ponad pół miliona złotych, mogła opuścić Polskę już latem, gdy bajoński kontrakt oferowało jej Galatasaray. Wówczas jednak Atom Trefl, mając ze skrzydłową kontrakt ważny na cały sezon 2011/12, nie wyraził zgody na jej odejście. Tym razem nie powiedział nie, bo szukane są oszczędności wszędzie, gdzie się da.
Z zawodniczkami nie jest łatwo się rozstać, bo wszystkie mają umowy gwarantowane. Oznacza to, że jak klub jednostronnie zerwie kontrakt to i tak musi wypłacić wszystkie pieniądze do końca sezonu. Dlatego oszczędności można czynić, jeśli znajdzie się kolejna Ozsoy, która przystanie na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.
Dlatego można oczekiwać, że kolejne oszczędności będą szukane w sztabie trenerskim. Trener Chappini do pomocy ma aż czterech swoich rodaków, ale najwyraźniej jest pogodzony z kolejnymi stratami. -
Co ja mogę powiedzieć. Każdy dzień i mi przynosi niespodzianki - mówi, gdy pytamy, czy będą kolejne odejścia zawodniczek lub okrojenie sztabu trenerskiego.
Po ostatni meczu z jednej strony
Dorota Świeniewicz mówiła, że trzeba myśleć pozytywnie i iść do przodu, z trudniej, gdy wspomniała o trudnej sytuacji klubu oraz żegnała Ozsoy to miała łzy w oczach.
W Lidze Mistrzyń Atom Trefl bez względu na wyniki dwóch ostatnich kolejek wykonał przedsezonowe zadanie. Sopocianki zagrają w drugiej fazie rywalizacji. Teraz gra idzie o jak najlepsze rozstawienie do 1/8 finału. Jeśli niebiesko-zielonym nie udałoby się wygrać, to wówczas stracą szansę na pierwsze miejsce w grupie. Gdy z pomocą nie przyjdzie Modranska, to o utrzymanie drugiej pozycji Atom Trefl musiałby walczyć w ostatnim meczu u siebie z Volero Zurich.
Do Kazania trener Chappinii, jak to miał też w zwyczaju w poprzednich meczach Ligi Mistrzyń, nie zabrał trzech Polek. Tym razem mecz w telewizji będą mogły obejrzeć: Świeniewicz,
Eleonora Dziękiewicz i Doroty Wilk.
Tabela grupy C Ligi Mistrzyńkolejno mecze zwycięstwa porażki sety punkty
1. Dynamo Kazań 4 4 0 12 :4 11
2. Atom Trefl Sopot 4 3 1 9: 5 8
3. Volero Zurych 4 1 3 7:10 4
4. Modranska Prostejov 4 0 4 3:12 1
Mecze do rozegrania:11 stycznia:
Dynamo - Atom Trefl i Volero - Modranska
17 stycznia:
Atom Trefl - Volero i Modranska - Dynamo
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
