• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poznańscy gdańszczanie. Paweł Buzała strzelał, Lechia wygrała z Wartą 2:1

27 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 

Lechia Gdańsk

Paweł Buzała przy ul. Bułgarskiej spędził pięć lat. W niedzielę jego gole dały trzy punkty Lechii w Poznaniu. Paweł Buzała przy ul. Bułgarskiej spędził pięć lat. W niedzielę jego gole dały trzy punkty Lechii w Poznaniu.
W ostatnim meczu 27. kolejki II ligi Lechia pokonała na wyjeździe Wartę Poznań 2:1 (0:1). Trzy punkty i umocnienie na pozycji lidera zapewnili gdańszczanom piłkarze, którzy wcześniej wypromowali się w barwach... poznańskich klubów. Na przegraną pierwszą połowę dwoma golami odpowiedział Paweł Buzała!

Bramki: Magdziarz 6 - Buzała 52, 82.

WARTA: Szmatuła - Truszczyński, Jankowski, Najewski, Kaczorowski - Magdziarz, Wojciechowski, Piskuła (76 Ngamayama), Marcinkiewicz (85 Klatt) - Wan, Iwanicki (62 Pawlak).

LECHIA: Kapsa - Piątek, Midzierski, Manuszewski, Kosznik - Hirsz (65 Andruszczak), Miklosik, Trałka, Rogalski - Buzała (90 Speichler), Cetnarowicz (76 Rybski).

Sędziował: Marciniak (Płock). Żółte kartki: Truszczyński, Jankowski (Warta), Miklosik, Manuszewski, Andruszczak (Lechia).

Zapowiadając wyprawę biało-zielonych na ul. Bułgarską, gdzie wyjątkowo w roli gospodarza występowała Warta, przypominaliśmy poznańskie korzenie tercetu zawodników. Miklosik grał nawet w ekstraklasie w obu poznańskich klubach, a Buzała i Tomasz Midzierski debiutowali w barwach "Kolejorza" w I lidze. Trener Dariusz Kubicki odważnie wszystkich ich wstawił do "11" i nie zawiódł się. Choć nerwów, a nawet niekiedy zwątpienia w przerwie, nie brakowało, to trzy punkty przyjechały do Gdańska.

Lechia rozpoczęła odważnie. Szybko umiejętności Jakuba Szmatuły strzałem z dystansu sprawdził Łukasz Trałka. Jednak Warta nie tylko nie pozwoliła się zepchnąć do obrony, ale sama objęła prowadzenie. Co prawda Paweł Kapsa wyjął z "okienka" piłkę po uderzeniu z wolnego Marcina Wojciechowskiego, ale minutę później nie miał najmniejszych szans. Prawą stroną przedarł się najbardziej znany piłkarz gospodarzy, Paweł Kaczorowski. Do dośrodkowania byłego reprezentanta Polski doszedł Tomasz Magdziarz i strzelił na 1:0.

W 10. minucie po raz pierwszy mocniej przypomniał się w Poznaniu "Miklos". Wychowanek... Warty idealnie wrzucił piłkę na głowę Macieja Rogalskiego. Lewoskrzydłowy dobrze strzelił, ale Szmatuła popisał się kapitalną interwencją.

W 34. minucie tylko wielki pech nie pozwolił wyrównać. Miklosik strzelił z wolnego w słupek, a próbujący wybić piłkę za boisko Maciej Truszczyński trafił w... poprzeczkę własnej bramki! Ostatecznie był jednak rożny, bo którym Buzała uderzał niecelnie z przewrotki. Przed przerwą strzelali groźnie Piotr Cetnarowicz, Robert Hirsz i Trałka, ale jeszcze lepszą okazję miał Grzegorz Wan. Całe szczęście, że napastnik miejscowych uderzył zbyt lekko i Kapsa spokojnie zapobiegł stracie drugiego gola.

W drugiej połowie Lechia od razu przystąpiła do szturmu na bramkę rywali, a głównym motorem napędowym był Miklosik. Po jego dośrodkowaniu dobrze główkował Cetnarowicz, ale minimalnie niecelnie.

W 52. minucie wreszcie Arek dopiął celu. Zaliczył asystę na 1:1. Jego dośrodkowanie z kornera, strzelając z najbliższej odległości na wyrównującego gola zamienił Buzała. Cztery minuty później Paweł znów zatrudnił bramkarza, ale Szmatuła złapał piłkę.

W 73. minucie bohaterem mógł zostać Artur Andruszczak. Rutynowany pomocnik po raz pierwszy w kwietniu zagrał w II lidze. I najwyraźniej zabrakło meczowego ogrania. W pojedynku sam na sam z bramkarzem, do którego wyprowadziło go podanie Buzały, "Andrut" strzelił niecelnie.

W 78. minucie kolejny pech. Trałka kropnął potężnie, ale piłka trafiła tylko w spojenie słupka z poprzeczką. Jednak tego dnia nie było fatum na Lechii. Buzała swoją rewelacyjną postawę zwieńczył solową akcją. Minął kilku rywali jak slalomowe tyczki i będąc sam na sam z bramkarzem, z zimną krwią posłał piłkę do siatki!

Pozostałe wyniki 27. kolejki: Arka Gdynia - ŁKS Łomża 4:0 (1:0), Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:0 (0:0), Znicz Pruszków - Wisła Płock 3:1 (1:1), GKS Katowice - GKS Jastrzębie 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Motor Lublin 3:0 (1:0), Kmita Zabierzów - Polonia Warszawa 0:1 (0:0), Stal Stalowa Wola - Tur Turek 1:0 (1:0), Pelikan Łowicz - Odra Opole 3:1 (1:0).

[tabela]

Kluby sportowe

Opinie (181) ponad 100 zablokowanych

  • przyszłość

    pójdę na tą waszą Baltic Arenę w żólto-niebieskim szaliku.
    I co,pobijesz mnie?...
    Nic z tego.
    Nie będziecie mieć Euro,nieudaczniki.

    • 0 0

  • po co masz jechac na Baltic Arene,
    przyjedz na ZABIANKE
    Zapraszamy :)

    • 0 0

  • ciekawe, że ci wszyscy ludzie odwiedzający nasz region zapewne jadą na Jarmark...prawda jest taka, że Gdynia bez Gdańska byłaby zwykłą dziurą, nieznaną poza RP, bez żadnych perspektyw, natomiast Gdańsk bez Gdyni dalej byłby miastem. Przez Gdynię co najwyżej przejeżdża się nad morze lub w drugą stronę do Gdańska.

    • 0 0

  • Autor: TYLK ARKA GDYNIA

    dokładnie jesteś TYLK, a może tylek, a żeby już było poprawnie po polsku napisane; jesteś tylko tyłek (czytaj dupa)

    • 0 0

  • Alez tu fajnie.......

    z jednej strony analfabeci i debile, z drugiej dzieci porzucone w parku przy ejsmonda (w poblizu sie wychowal). Jestem za tym zeby od nowego sezonu jenek z michalskim zatrudnil napadziora z afryki, ktory sypnie z 15 bramek.To moze otworzy oczy takim debilom ktorzy w pozaniu znowu udawali malpy. Ku.wa wstyd na cala Europe. Na luku obok krytej nan nieprzyjemnosc siedziec wsrod takich "kibicow". Nawet u hitlerow, choc to potomkowie nazistow nie bucza na czarnych.Wstyd wstyd wstyd.
    TYLKO LECHIA!!!!!!!

    • 0 0

  • TYLKO ARKA GDYNIA

    Tak,zgubiła mi się literka.
    Dzięki,mistrzu.
    TYLKO ARKA GDYNIA.
    NIENAWIŚĆ DO BLADO-ZIELONYCH.
    Może być?...
    ;-)

    • 0 0

  • lehja=Afryka

    tak trzymać,barany
    ;-)

    • 0 0

  • OOOOO DO BOJU ARECZKO

    Naprzód!...
    Wygrajmy wszystko co zostało.

    • 0 0

  • No to sobie nawarzyli piwa...

    Ponad pół tysiąca fanów Lechii Gdańsk pojawiło się na meczu II ligi z Wartą Poznań. Gdy w 76. min. na boisku pojawił się czarnoskóry piłkarz Warty, zaczęli wydawać dźwięki naśladujące odgłosy wydawane przez małpy.
    Nie ma żadnych wątpliwości, że adresatem był Alan Ngamayama - piłkarz Warty o ciemnym kolorze skóry. Po raz pierwszy pojawiły się bowiem, gdy wbiegł na murawę, a potem przy każdym jego dojściu do piłki. Łącznie - pięciokrotnie, bo Ngamayama pojawił się na boisku w 76. min. - Słyszeliśmy te odgłosy. Nie były miłe - mówi kierownik zespołu z Poznania Karol Majewski.

    Nie słyszał ich jednak arbiter meczu, Szymon Marciniak z Płocka. - Przykro mi, ale był bardzo duży ferwor i odgłosy z trybun jakoś do mnie nie dotarły - mówi. - Nie ma zatem notatki w moim protokole, zresztą nie mogłoby być. Ja odnotowuję tylko kartki i zmiany. Informację o zachowaniu trybun może zamieścić w swoim protokole delegat PZPN i przedstawić to następnie Wydziałowi Dyscypliny. Protokół delegata powstaje jednak nie bezpośrednio po meczu, ale po 3-4 dniach. Natomiast wydział zbiera się w czwartek - wyjaśnia sędzia Marciniak.

    O ironio, ciemnoskóry Ngamayama to rodowity poznaniak, syn Polki i Zairczyka do nas przyjechał na studia. Kiedy trener Bogusław Baniak zostawał trenerem Warty i obserwował po raz pierwszy grę nowego zespołu, powiedział: - Bardzo fajnie gra ten Murzynek. Skąd on jest? - Z poznańskich Jeżyc, trenerze - mówił mu wtedy Zbigniew Śmiglak, dyrektor klubu Warta.

    W Gdańsku zaprzeczają oczywistościom. Prezes Lechii Maciej Turnowiecki, który był na meczu w Poznaniu, twierdzi, że chuligani Lechii obrali sobie za cel kogo innego. - W jednej z akcji piłkarz Warty z nr 21 ostro sfaulował naszego piłkarza. Działo się to w pobliżu sektora fanów Lechii. I od tej pory nasi kibice upatrzyli sobie tego zawodnika i to na niego buczeli. Rozmawiałem o tej sytuacji z naszym dyrektorem sportowym Radosławem Michalskim i kilkoma sponsorami, którzy także byli na stadionie. Oni też odnieśli wrażenie, że buczenie było skierowane w stronę piłkarza z nr. 21.

    • 0 0

  • JAK MNIE ROSMIESZACIE!!!

    gdynskie BEKARTY SMIECH NA SALI 2TYGODNIE TEMU ILE BYłO FRAJERSKICH KOMETARZY PISALISCIE JAK TO STAWOWY ZLE PRZYGOTOWAL PILKARZY I JAKIE CIOTY GRAJA NA BOISKU A TERZ wielka szmacianka jacy my jestesmy bramko szczelni BUHAHAHHBUHAHAHAHAHA I TU MACIE RACJE ZAWSZE TYLKO arka BO KAZDY WIE ZE NIC NIE ZMIENI TEGO ZE WASZ KLUBIK SPRZEDAł WłASNY STADION ZA EKSTRAKLASE KTORA KUPIL RYSIEK!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Śląsk Wrocław
19 lipca 2024, godz. 20:30
HIT
33% Śląsk Wrocław
26% REMIS
41% Lechia Gdańsk

Ostatnie wyniki

26 maja 2024, godz. 15:00
9% Miedź Legnica
17% REMIS
74% LECHIA Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane