- 1 Lechia: Mocny gong, wielka złość (106 opinii)
- 2 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (90 opinii)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (17 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Poznańscy gdańszczanie. Paweł Buzała strzelał, Lechia wygrała z Wartą 2:1
Lechia Gdańsk
Bramki: Magdziarz 6 - Buzała 52, 82.
WARTA: Szmatuła - Truszczyński, Jankowski, Najewski, Kaczorowski - Magdziarz, Wojciechowski, Piskuła (76 Ngamayama), Marcinkiewicz (85 Klatt) - Wan, Iwanicki (62 Pawlak).
LECHIA: Kapsa - Piątek, Midzierski, Manuszewski, Kosznik - Hirsz (65 Andruszczak), Miklosik, Trałka, Rogalski - Buzała (90 Speichler), Cetnarowicz (76 Rybski).
Sędziował: Marciniak (Płock). Żółte kartki: Truszczyński, Jankowski (Warta), Miklosik, Manuszewski, Andruszczak (Lechia).
Zapowiadając wyprawę biało-zielonych na ul. Bułgarską, gdzie wyjątkowo w roli gospodarza występowała Warta, przypominaliśmy poznańskie korzenie tercetu zawodników. Miklosik grał nawet w ekstraklasie w obu poznańskich klubach, a Buzała i Tomasz Midzierski debiutowali w barwach "Kolejorza" w I lidze. Trener Dariusz Kubicki odważnie wszystkich ich wstawił do "11" i nie zawiódł się. Choć nerwów, a nawet niekiedy zwątpienia w przerwie, nie brakowało, to trzy punkty przyjechały do Gdańska.
Lechia rozpoczęła odważnie. Szybko umiejętności Jakuba Szmatuły strzałem z dystansu sprawdził Łukasz Trałka. Jednak Warta nie tylko nie pozwoliła się zepchnąć do obrony, ale sama objęła prowadzenie. Co prawda Paweł Kapsa wyjął z "okienka" piłkę po uderzeniu z wolnego Marcina Wojciechowskiego, ale minutę później nie miał najmniejszych szans. Prawą stroną przedarł się najbardziej znany piłkarz gospodarzy, Paweł Kaczorowski. Do dośrodkowania byłego reprezentanta Polski doszedł Tomasz Magdziarz i strzelił na 1:0.
W 10. minucie po raz pierwszy mocniej przypomniał się w Poznaniu "Miklos". Wychowanek... Warty idealnie wrzucił piłkę na głowę Macieja Rogalskiego. Lewoskrzydłowy dobrze strzelił, ale Szmatuła popisał się kapitalną interwencją.
W 34. minucie tylko wielki pech nie pozwolił wyrównać. Miklosik strzelił z wolnego w słupek, a próbujący wybić piłkę za boisko Maciej Truszczyński trafił w... poprzeczkę własnej bramki! Ostatecznie był jednak rożny, bo którym Buzała uderzał niecelnie z przewrotki. Przed przerwą strzelali groźnie Piotr Cetnarowicz, Robert Hirsz i Trałka, ale jeszcze lepszą okazję miał Grzegorz Wan. Całe szczęście, że napastnik miejscowych uderzył zbyt lekko i Kapsa spokojnie zapobiegł stracie drugiego gola.
W drugiej połowie Lechia od razu przystąpiła do szturmu na bramkę rywali, a głównym motorem napędowym był Miklosik. Po jego dośrodkowaniu dobrze główkował Cetnarowicz, ale minimalnie niecelnie.
W 52. minucie wreszcie Arek dopiął celu. Zaliczył asystę na 1:1. Jego dośrodkowanie z kornera, strzelając z najbliższej odległości na wyrównującego gola zamienił Buzała. Cztery minuty później Paweł znów zatrudnił bramkarza, ale Szmatuła złapał piłkę.
W 73. minucie bohaterem mógł zostać Artur Andruszczak. Rutynowany pomocnik po raz pierwszy w kwietniu zagrał w II lidze. I najwyraźniej zabrakło meczowego ogrania. W pojedynku sam na sam z bramkarzem, do którego wyprowadziło go podanie Buzały, "Andrut" strzelił niecelnie.
W 78. minucie kolejny pech. Trałka kropnął potężnie, ale piłka trafiła tylko w spojenie słupka z poprzeczką. Jednak tego dnia nie było fatum na Lechii. Buzała swoją rewelacyjną postawę zwieńczył solową akcją. Minął kilku rywali jak slalomowe tyczki i będąc sam na sam z bramkarzem, z zimną krwią posłał piłkę do siatki!
Pozostałe wyniki 27. kolejki: Arka Gdynia - ŁKS Łomża 4:0 (1:0), Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:0 (0:0), Znicz Pruszków - Wisła Płock 3:1 (1:1), GKS Katowice - GKS Jastrzębie 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Motor Lublin 3:0 (1:0), Kmita Zabierzów - Polonia Warszawa 0:1 (0:0), Stal Stalowa Wola - Tur Turek 1:0 (1:0), Pelikan Łowicz - Odra Opole 3:1 (1:0).
[tabela]
Kluby sportowe
Opinie (181) ponad 100 zablokowanych
-
2008-04-27 21:17
Oj gul skacze drukarzom, skacze. Era Milusia się skończyła, przelew nie dochodzi to
kibice drukarki mają pretensje do Lechii że gra za dobrze i wylewają żale na forum. Teraz że pogwizdaliśmy na murzynka wyjeli bo temat do zaczepek się zakończył... Jesteście ostatnią ekipą w Polsce i nie tylko która może uczuć zachowania na trybunach fani DRUKARZY, największej afery na cały świat z drukarką na pierwszym planie. Załóżcie jeszcze znowu koszulki - "Jacek jesteśmy z tobą" i znowu przyklaszczcie temu procederowi dzieki któremu gracie przynajmniej w II lidze choć wasze miejsce jest za Bałtykiem. I nie skarżcie się Lechowi że Lechia was bije i fany wasze zdobywa regularnie. I kij w oko z tym waszym murzynem. Nam to lata i powiewa. Ale zawsze możecie się przeprowadzić do Afryki, w końcu taka Burkina Faso mało się różni od gdyni...
- 0 0
-
2008-04-27 21:11
Też rasista
Prezes Lechii Maciej Turnowiecki, który był na meczu, twierdzi, że chuligani w barwach jego klubu obrali sobie za cel kogoś innego........
- 0 0
-
2008-04-27 21:10
Prałat
i tak trzymaj.. gratulacje dla kibiców naszej LECHII.szkoda ż nie mogę się załapać. Pozdrawiam..
- 0 0
-
2008-04-27 20:49
?????????
Nie wiem, co się stało. Wyszliśmy na drugą połowę, jakbyśmy byli inną drużyną. Taktyka runęła, pojawił się chaos. - mówił trener Warty Magdziarz.A może przyczyna była inna ???????????? Kto wie.....
- 0 0
-
2008-04-27 20:39
do lechia
Sluchaj kibolu bananowego klubu sportowego(smiesznego) na ty to tramwaj staje w twoim smiesznym bananowym miescie o naz wie danzig, nie wiem czy mnie rozumiesz ale trudno jest wymagac od kogos kto chodzi w kapturze i ma dziedzicznie syf zamiast mózgu zeby rozumial .Zawsze chcialem żeby trójmiasto mialo co najmniej dwie drużyny w 1 lidze ale przez takich bananowców jak ty nigdy tego nie będzie.Pozdrowienia dla normalnych
- 0 0
-
2008-04-27 20:38
WYBACZCIE ARKOWCOM OBŁEDNE TEKSTY ALE JESTEŚMY WSZYSCY ARKOMANAMI
- 0 0
-
2008-04-27 20:35
JUŻ BIEDNI ARKOWCY NIE MAJA O CZYM PISAĆ TO PIPRZA GLUPOTY Z BEZSILNOŚCI BO LECHIIJUZ NIE DOGONIĄ
- 0 0
-
2008-04-27 20:32
Stop rasistowskim szmatom
wy...bać te rasistowskie szmatownictwo z boiska!!
Lechiści, was powinno się wysłać na prostowanie bananów! :D- 0 0
-
2008-04-27 20:00
MAŁPY W POZNANIU
Ponad pół tysiąca fanów Lechii Gdańsk pojawiło się na meczu II ligi z Wartą Poznań. Gdy w 76. min. na boisku pojawił się czarnoskóry piłkarz Warty, zaczęli wydawać dźwięki naśladujące odgłosy wydawane przez małpy.
Nie ma żadnych wątpliwości, że adresatem był Alan Ngamayama - piłkarz Warty o ciemnym kolorze skóry. Po raz pierwszy małpie pohukiwania wybrzmiały, gdy właśnie on wbiegł na murawę, a potem przy każdym jego dojściu do piłki. Łącznie - pięciokrotnie, bo Ngamayama pojawił się na boisku w 76. min. - Słyszeliśmy te odgłosy. Nie były miłe - mówi kierownik zespołu z Poznania Karol Majewski.- 0 0
-
2008-04-27 19:58
blado-zielone bydło
Ponad pół tysiąca fanów Lechii Gdańsk pojawiło się na meczu II ligi z Wartą Poznań. Gdy w 76. min. na boisku pojawił się czarnoskóry piłkarz Warty, zaczęli wydawać dźwięki naśladujące odgłosy wydawane przez małpy.
Nie ma żadnych wątpliwości, że adresatem był Alan Ngamayama - piłkarz Warty o ciemnym kolorze skóry. Po raz pierwszy małpie pohukiwania wybrzmiały, gdy właśnie on wbiegł na murawę, a potem przy każdym jego dojściu do piłki. Łącznie - pięciokrotnie, bo Ngamayama pojawił się na boisku w 76. min. - Słyszeliśmy te odgłosy. Nie były miłe - mówi kierownik zespołu z Poznania Karol Majewski.
Nie słyszał ich sędzia Szymon Marciniak z Płocka. - Przykro mi, ale był bardzo duży ferwor i odgłosy z trybun jakoś do mnie nie dotarły - mówi. - Nie ma zatem notatki w moim protokole, zresztą nie mogłoby być. Ja odnotowuję tylko kartki i zmiany. Informację o zachowaniu trybun może zamieścić w protokole delegat PZPN i przedstawić ją następnie Wydziałowi Dyscypliny. Protokół powstaje jednak nie bezpośrednio po meczu, lecz po 3-4 dniach - wyjaśnia arbiter.
Delegat Kazimierz Dziuba nie ma wątpliwości. - Wyraźnie słyszałem buczenie, które można zakwalifikować jako udawanie małp - mówi. - Nie mam wątpliwości, że było kierowane do zawodnika Warty o czarnym kolorze skóry. Oczywiście, nie omieszkam opisać tego w protokole.
Sam Ngamayama też jest pewny, że kibice z Gdańska prześladowali właśnie jego. - Słyszałem wyraźnie okrzyki i wiem, że były adresowane do mnie - mówi. - To nie pierwsza taka historia z kibicami Lechii. Wydawali podobne dźwięki w moim kierunku także podczas naszego meczu z gdańszczanami w III lidze. Nie przeszkadza mi to już w grze, bo zdążyłem się przyzwyczaić, ale takie zachowanie zawsze jest dla mnie przykre i nieprzyjemne.
Ngamayama to rodowity poznaniak, syn Polki i Zairczyka, który przyjechał do nas na studia. Kiedy trener Bogusław Baniak zostawał trenerem Warty i obserwował po raz pierwszy grę nowego zespołu, powiedział: - Bardzo fajnie gra ten Murzynek. Skąd on jest? - Z Jeżyc, trenerze - mówił mu wtedy Zbigniew Śmiglak, dyrektor Warty.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.