- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (85 opinii) LIVE!
- 2 Arka nie będzie świętować w niedzielę (120 opinii)
- 3 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (46 opinii)
- 4 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (260 opinii)
- 5 Zaczęło się od beczki rumu (4 opinie)
- 6 Derby o finał, Lechia żegna kapitana (8 opinii)
Prezes wierzy w gdańską drużynę
ENERGA GEDANIA: Głuszak, Piaseczny, Boguszewski, Kolan, Smoktunowicz, Rydzewski, Michniewski (libero) oraz Mejka, Michna.
Do meczu z olsztyńskimi akademikami , którzy sposobią się do występów w I lidze, miejscowi przystąpili osłabieni. W nocy z soboty na niedzielę Wiktor Chełmiński został ojcem. Jego absencja odbiła się na jakości gdańskiego przyjęcia zagrywki. Zresztą tego dnia podopiecznym Antoniego Perzyny niewiele udawało się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Jako, że dalecy od wyżyn swoich umiejętności byli również rywale, mecz nie był ładny, ale z wyjątkiem drugiej partii miał dość wyrównany charakter.
W pierwszym secie olsztynianie zdobywali łatwo 1-3-punktowe prowadzenie, ale miejscowym kilkakrotnie udało się dochodzić na remis. Po raz ostatni na 21:21. Następne cztery punkty gedaniści oddali po własnych błędach. Dwukrotnie w przyjęciu zagrywki pomylił się Grzegorz Boguszewski, raz został zablokowany Bartłomiej Mejka, a w akcji na 21:22 - nie wiadomo dlaczego - za rozgrywanie wziął się libero, Robert Michniewski, choć z powodzeniem z wystawką zdążyłby Bartosz Głuszak.
Najłatwiej gdańszczanie skapitulowali w drugim secie. Po raz ostatni remisowali 8:8. Przy 11:14 trener Perzyna próbował ratować sytuację, prosząc o przerwę, ale na niewiele się to zdało. Olsztynianie szybko poprawili na 20:15, gdy trzy razy z rzędu w ataku zawiódł Boguszewski.
W ostatniej części gry gdański szkoleniowiec wprowadził na środek bloku Patryka Michnę, a na pozycję atakującego posłał Macieja Smoktunowicza. Tym samym poprawiła się średnia wzrostu drużyny, co na początku zaowocowało udanymi blokami i prowadzeniem 2:0, a potem jeszcze 4:2. Olsztynianie spróbowali uciec, zdobywając cztery punkty po kolei od 8:8. Gedanistom jeszcze udało się wyciągnąć na 18:18, ale tego dnia wygranie choćby seta, było poza ich możliwościami.
- Jestem zadowolony z postawy drużyny. Nie mogła wytrzymać kondycyjnie tego turnieju, gdyż trenuje zaledwie od trzech tygodni. Ale wierzę, że jeśli ci zawodnicy nadal będą pracować z takim zaangażowaniem, to wspólne cele, które sobie postawiliśmy, są do zrealizowania. Obecnie ich szanse na awans od I ligi oceniam na dziewięćdziesiąt procent - powiedział Waldemar Bartelik, prezes Koncernu Energetycznego Energa SA, który nie opuścił żadnego meczu gospodarzy podczas tego turnieju.
Drugi niedzielny mecz: Delecta Chemik Bydgoszcz - Gwardia Szczytno 3:0 (25:17, 25:10, 25:21).
Tabela końcowa:
1. Delecta Chemik 3-0 6 9:2
2. Reprezentacja UWM 2-1 5 6:3
3. ENERGA GEDANIA 1-2 4 5:6
4. Gwardia 0-3 3 0:9
Kluby sportowe
Opinie (17)
-
2005-09-19 20:14
prawda
Na 90 % to pan Bartelik nie będzie prezesem a klubik będzie
szlifował drugą ligę.- 0 0
-
2005-09-19 21:25
do zorientowany
ale ty jesteś prosty człowieczek. zazdrość Ci kipi w głowce. no ale- najlepiej będzie chyba dla wszystkich- żeby nie przejmować się takimi opiniami. macie przecież swoją stronę. www.zazdrośćGTS.pl
- 0 0
-
2005-09-19 23:28
no tak, a wy macie swoją, WWW.pychaGEDANIA.PL
- 0 0
-
2005-09-20 09:09
do zorientowany
i tą twoją malutką opinią, dowiedziałem się że jednak zawodnicy gts-u wypisują te rzeczy. nie wiem czemu to robicie. czujecie się przez to lepiej?
- 0 0
-
2005-09-20 16:28
po co te dyskusje, i tak to niczemu nie służy, nie zniżajmy się do tak niskiego poziomu. Panowie z Gedanii - róbmy swoje.
- 0 0
-
2005-09-22 00:51
NO I ZROBILI
BATY BATY BATY CZOŁEM SZLIFIERZE DRUGOLIGOWI
- 0 0
-
2005-09-22 00:55
RÓBTA SWOJE
NO TO RZEŚTA ZROBILI I BATY DOSTALI W PUCHARKU ASIORY HA HA HA HAAAAAAAAAAAAAAA
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.