Zwycięstwem Mateusza Kowalczyka z Częstochowy zakończyły się zawody minispeedwaya o Puchar "Głosu Wybrzeża". Była to ostatnia impreza w tym roku na gdańskim minitorze. Organizatorem imprezy był Piotr Szymko.
W zawodach miało wystartować szesnastu młodych zawodników. Niestety, do Gdańska nie dotarli zawodnicy z Wawrowa. Spowodowało to, że większość biegów odbywała się w niepełnej obsadzie. W czterech wypadkach pod taśmą stawał tylko jeden zawodnik. Tylko wyścig piąty ukończyli czterej młodzi żużlowcy.
W zawodach nie brakowało upadków, które wynikały z dużej ambicji chłopców i czasami jeszcze zbyt małych umiejętności. Największymi pechowcami byli Cezary Romańczuk (Częstochowa) i Dariusz Sperz (
Lotos), którzy zaliczyli po dwa upadki. Obaj wycofali się z dalszych wyścigów. Dużo groźniej wyglądały wywrotki częstochowianina. Nie brakowało również problemów ze sprzętem, które uniemożliwiały wielu zawodnikom start w biegu.
Pierwsze emocje były już w pierwszej gonitwie. Przez cztery okrążenia
Marcel Szymko bardzo mądrze bronił się przed atakami
Patryka Kawy. Marcel zebrał również duże brawa za postawę w wyścigu dziewiątym, w którym celowo zwalniał, żeby nie zdublować kolegi. Młody gdańszczanin zajął czwarte miejsce. O "oczko" wyżej uplasował się jego brat
Cyprian. Zdobył dwanaście punktów, a trzecią lokatę zapewnił sobie dopiero w ostatnim starcie. Młody gdańszczanin jeździł bardzo równo i skutecznie. Pecha miał
Szymon Woźniak. Zawodnik z Tucholi miał szansę na trzecią lokatę, ale w ostatnim występie nie opanował motocykla i upadł.
Decydujący dla końcowej klasyfikacji był bieg szesnasty. Spotkali się niepokonani
Damian Romańczuk i
Mateusz Kowalczyk (obaj Częstochowa). Spod taśmy lepiej wyszedł Romańczuk, który prowadził prawie do samej mety. Zwycięstwo stracił na ostatnich centymetrach.
Młodzi zawodnicy prezentowali różne umiejętności, nie można jednak odmówić im ambicji i woli walki. Dla kilku z nich były to jedne z pierwszych zawodów. Przed nimi jeszcze kilka lat jazdy na minitorach. Nazwiska uczestników turnieju warto zapamiętać. Niewykluczone, że jest wśród nich następca Tomasza Golloba.
1. M. Kowalczyk (Częstochowa) 15 (3, 3, 3, 3, 3),
2. D. Romańczuk (Częstochowa) 14 (3, 3, 3, 2, 3),
3. C. Szymko (Lotos) 12 (3, 2, 3, 2, 2),
4. M. Szymko (Lotos) 11 (2, 1, 3, 2, 3),
5. Sz. Woźniak (Tuchola) 10 (2, 3, 2, 3, w),
6. A. Osmólski (Częstochowa) 10 (2, 3, 1, 3, 1),
7. P. Kawa (Częstochowa) (1, 2, 2, 3, 2),
8. M. Olechwierowicz (Lotos) 6 (3, 0, w, -, 3),
9. D. Balicki (Lotos) 4 (2, -, -, -, 2),
10. Dam. Sperz (Lotos) 2 (-, -, 2, -, -),
11. C. Romańczuk (Częstochowa) 0 (w, w, -, -, -), Dar. Sperz (Lotos) 0 (w, w, -, -, -).