- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (14 opinii) LIVE!
- 2 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (30 opinii)
- 3 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (21 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
Puchar Świata Florecistów
24 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Od startu w Paryżu rozpoczną tegoroczne występy na arenie międzynarodowej polscy floreciści. Do stolicy Francji gdański fechtmistrz Stanisław Szymański zabiera sześciu kadrowiczów, a trzech innych zawodników pojedzie na koszt klubu. W ramach trzydniowych zawodów odbędzie się turniej indywidualny i drużynowy.
Jak pamiętamy, w drużynie narodowej były wakaty po wycofaniu się z konkurencji trzech najbardziej rutynowanych zawodników. Odpowiedzialność za wynik spoczywa teraz w największym stopniu na Sławomirze Mocku (Polonia Leszno), który ma w kolekcji m.in. indywidualne medale z mistrzostw Europy. Drugim, który pozostał z medalowej drużyny, jest Tomasz Ciepły (Warta Poznań). I może dobrze się stało, że w przemeblowanym składzie biało-czerwoni inaugurują starty właśnie w Paryżu. Przed rokiem ten duet przebił się do szerokiego finału. Mocek był piąty, a Ciepły ósmy. Pecha mieli gdańszczanie. Wojciech Szuchnicki i Krzysztof Walka przegrali w 1/16 finału jednym trafieniem. Nadarza się więc okazja do rewanżu. Kadrę uzupełniają Przemysław Fogt (Polonia) i Andrzej Witkowski (Warta). W gronie zawodników, których wyjazd do Francji sfinansuje klub, jest Paweł Kawiecki z Sietom AZS AWF Gdańsk.
- Do Paryża jedziemy bezpośrednio po ciężko przepracowanym zgrupowaniu we Cetniewie. Forma zatem nie może być najwyższa. Jednak liczę na to, że reprezentowani będziemy przez wszystkie dni turnieju, to znaczy, że po sobotnich walkach eliminacyjnych Polacy przebiją się do walk pucharowych. Z zainteresowaniem oczekuję też poniedziałkowego startu drużyny, którą muszę zestawić na nowo - mówi fechtmistrz Szymański.
Jak pamiętamy, w drużynie narodowej były wakaty po wycofaniu się z konkurencji trzech najbardziej rutynowanych zawodników. Odpowiedzialność za wynik spoczywa teraz w największym stopniu na Sławomirze Mocku (Polonia Leszno), który ma w kolekcji m.in. indywidualne medale z mistrzostw Europy. Drugim, który pozostał z medalowej drużyny, jest Tomasz Ciepły (Warta Poznań). I może dobrze się stało, że w przemeblowanym składzie biało-czerwoni inaugurują starty właśnie w Paryżu. Przed rokiem ten duet przebił się do szerokiego finału. Mocek był piąty, a Ciepły ósmy. Pecha mieli gdańszczanie. Wojciech Szuchnicki i Krzysztof Walka przegrali w 1/16 finału jednym trafieniem. Nadarza się więc okazja do rewanżu. Kadrę uzupełniają Przemysław Fogt (Polonia) i Andrzej Witkowski (Warta). W gronie zawodników, których wyjazd do Francji sfinansuje klub, jest Paweł Kawiecki z Sietom AZS AWF Gdańsk.
- Do Paryża jedziemy bezpośrednio po ciężko przepracowanym zgrupowaniu we Cetniewie. Forma zatem nie może być najwyższa. Jednak liczę na to, że reprezentowani będziemy przez wszystkie dni turnieju, to znaczy, że po sobotnich walkach eliminacyjnych Polacy przebiją się do walk pucharowych. Z zainteresowaniem oczekuję też poniedziałkowego startu drużyny, którą muszę zestawić na nowo - mówi fechtmistrz Szymański.
Opinie (3)
-
2003-01-24 10:14
POWODZENIA!!!!!
- 0 0
-
2003-01-27 17:07
mocek
dawaj mocek pucher jest twój
- 0 0
-
2003-01-29 17:25
o jehhhh baby!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.