Sławomir Mocek (Polonia Leszno) zajął w zawodach Pucharu Świata w węgierskim Zalaegerszeg trzecie miejsce. W gronie 113 florecistów nie popisała się czteroosobowa gdańska ekipa. Najlepszy zawodnik Sietom AZS AWF, Paweł Kawiecki był 41.
W tym sezonie w akademickich barwach najlepiej na międzynarodowej arenie spisuje się
Wojciech Szuchnicki. Jednak na Węgrzech nie przebrnął on nawet eliminacji, kończąc zawody na 89. pozycji.
- Wojtek to wielce ambitny zawodnik. Zdecydował się na wyjazd na Węgry, mimo że już w Gdańsku narzekał na zapalenie nerwu międzyżebrowego. Przy takiej dolegliwości trudno oddychać, a co dopiero walczyć. Wbrew moim sugestiom, nie zszedł z planszy i dokończył eliminacje - wyjaśnia
Stanisław Szymański, fechtmistrz Sietomu i reprezentacji Polski.
Dla
Kawieckiego był to dopiero trzeci start w seniorskim pucharze, ale niwiele brakowało, by po raz drugi znalazł się w 1/16 finału, co dałoby mu sporo punktów do krajowego rankingu i...
- Byłby już bardzo blisko ścisłej reprezentacji Polski. Szkoda tym bardziej, że Paweł w eliminacjach wygrał pięć walk, dzięki czemu był wysoko rozstawiony. Z Johannesem Kruegerem prowadził już 12:6, by przegrać 13:15. W tej samej fazie rywalizacji odpadł Krzysztof Walka. Przegrał 9:15 z Antoinem Mercierem, który co prawda jest w pierwszej reprezentacji Francji, ale z pewnością nie jest lepszym florecistą od gdańszczanina - ocenia gdański szkoleniowiec.
Krzysztof Walka został sklasyfikowany na 46. miejscu. 82. był
Krzysztof Pietrusiak, który w seniorskim Pucharze Świata startował po raz drugi.
- W pechowych okolicznościach Krzysztof przegrał miejsce w reprezentacji na mistrzostwa świata juniorów, co nie oznacza, że przestał być naszym najlepszym zawodnikiem w tej kategorii wiekowej. Aby przedłużyć mu sezon, postanowiłem sprawdzać go w seniorskich zawodach - mówi fechtmistrz Szymański.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
