• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radiowóz podzielił peleton

jag.
11 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rafał Majka wygrał Tour de Pologne
David Kopp (z prawej) był najszybszy na finiszu w Gdańsku. David Kopp (z prawej) był najszybszy na finiszu w Gdańsku.
David Kopp (Niemcy) z ekipy Gerolsteiner wygrał w Gdańsku trzeci etap Tour de Pologne. Nowym liderem został Belg Wouter Weylandt (Quick Step). Dwa kilometry przed metą o mały włos nie doszło do gigantycznej kraksy. Peleton kolarzy został skierowany na drogę, na której w poprzek stał policyjny radiowóz!

Scenariusz etapu był niemal kopią z dnia poprzedniego. Znów peleton odpuścił ucieczkę, by kilka kilometrów przed metą ją zlikwidować i finisz rozegrać z grupy. Kolarze wystartowali z Ostródy. Niemal zaraz po starcie odskoczył od reszty Nicolas Rousseau. Przed lotną premią w Elblągu do Francuza doskoczył Łukasz Bodnar. W poniedziałek to właśnie ten kolarz Action-Uniqa uciekał samotnie przez 180 kilometrów!

- Po tym wysiłku dziś miałem odpoczywać. Jednak 40 kilometrów po stracie dyrektor grupy, Piotr Kosmala nakazał pogoń za Francuzem, aby nie zabrał on wszystkich punktów na lotnych finiszach. Dogoniłem zatem rywala. Potem współpraca do tego stopnia nam się dobrze układała, że pomyślałem, iż możemy wspólnie dojechać do mety - zwierzył się Bodnar. Nie dojechali. Peleton wchłonął uciekinierów 15 kilometrów od celu.

Kolarskie wyścigi widziały już wiele rzeczy, z wyprowadzeniem uciekającego kolarza na parking włącznie. Ale gdańscy organizatorzy etapy mogli przejść do niechlubnej historii, bo skierowali peleton na drogę, którą blokował radiowóz! Gdyby nie przytomność umysłu zawodników, doszłoby do gigantycznej kraksy. Dwa kilometry przed metą, gdy peleton był rozpędzony do około 60 km/h, kolarzom udało się objechać auto z obu stron. Potem były jeszcze kłopoty na jednym z rond. Niektórzy zawodnicy, aby uniknąć kraksy, zjeżdżali na torowisko tramwajowe. Wcześniej zaś na jednej z gdańskich ulic, po których mknął peleton na poboczu stały... ciężarówki.

Ale kolarze utrudniali sobie życie też sami. - Przed finiszem jakiś zawodnik wyrzucał bidon, który trafił w szprychy mojego roweru. Miałem pogięte tylne koło - narzekał Marek Rutkiewicz, czwarty kolarz ubiegłorocznego touru, który w Gdańsku zajął najwyższe miejsce z Polaków.

Meta była na ul. Rajskiej. Z uwagi na roboty drogowe w Gdańsku zrezygnowano z tradycyjnych dla Tour de Pologne rund po ulicach miasta etapowego. Na ostatniej prostej pecha miał Danilo Napolitano. Włochowi wypadł but z kolarskiego noska i o etapowym zwycięstwie mógł zapomnieć. Niespodziewanym triumfatorem został Kopp. Niemiec podyktował tak mocne tempo, że utrzymał się na czele przez ostatnie 300 metrów.

- Dziś ja miałem finiszować, bo nasz najlepszy sprinter, Robert Foerster doznał urazu palca. Ale wydawało się w pewnym momencie, że już nie mam szans. Przez chaos na rondzie straciłem dobrą pozycję. Całe szczęście, że koledzy z grupy podwieźli mnie do przodu - mówił Kopp, dla którego to dopiero drugie etapowe zwycięstwo w wyścigu z cyklu Pro Tour. Przed rokiem był najlepszy Dookoła Beneluksu.

Nowym liderem został Weylandt. Jednak Belg wcale nie tryskał humorem. - Liczy się zwycięstwo etapowe. Jego braku nie rekompensuje nawet koszulka lidera - wyznał kolarz grupy Quick Step. W Gdańsku finiszował trzeci. Ciekawe jak długo pojedzie on w żółtym trykocie. Przed rokiem w Tour de Pologne przodownikiem wyścigu był przez... jeden dzień.

W Gdańsku kolarze zabawią tylko kilkanaście godzin. Jutro do czwartego etapu wystartują już z... Chojnic. Po drodze do Poznania przejadą blisko 250 kilometrów.

Wyniki etapu z metą w Gdańsku:

1. David Kopp (Niemcy/Gerolsteiner) - 4:45.21
2. Jose Joaquin Rojas (Hiszpania/Caisse d'Epargne)
3. Wouter Weylandt (Belgia/Quick Step)
4. Danilo Napolitano (Włochy/Lampre)
5. Maksym Igliński (Kazachstan/Astana)
6. Said Haddou (Francja/Bouygues Telecom)
7. Sebastien Hinault (Francja/Credit Agricole)
8. Graeme Brown (Australia/Rabobank)
9. Tyler Farrar (USA/Cofidis)
10. Arnaud Coyot (Francja/Unibet.com) ten sam czas
najlepszy z Polaków:
20. Marek Rutkiewicz

Klasyfikacja TdP po trzech etapach:

1. Weylandt - 9:35.57
2. Kopp strata 1 sekunda
3. Brown ten sam czas
4. Nicolas Rousseau (Francja/AG2R) 4
5. Rojas 5
6. Haddou 7
7. Napolitano ten sam czas
8. Fabian Wegmann (Niemcy/Gerolsteiner) 8
9. Murilo Fischer (Brazylia/Liquigas) 10
10. Markel Irizar Aranburu (Hiszpania/Euskaltel) ten sam czas
jag.

Wydarzenia

Opinie (33) 1 zablokowana

  • Wygląda na to, że kolarze od estakady do mety mieli jechać jak każdy chciał czyli na skróty. Fajny był ten wyjazd z pod estakady a następnie po Hucisku. To było coś pięknego, czegoś takiego jeszcze w życiu na żadnym wyścigu nie widziałem. Jak to zobaczyłem, pomyślałem, że od tego momentu zrobił się wyścig przełajowy. Organizatorowi za urozmaicenie wyścigu należy się specjalna premia. Brawo tak tylko może przygotować się Gdańsk. Podejrzewam, że to będzie pokazywane na całym świecie w ramach reklamu Tur.de Pologne i Gdańska.

    • 0 0

  • nieprawda

    Kolarze mieli jechać prawym pasem. Źle ich pokierował koleś z żółtą chorągiewką od Langa. Radiowóz stał prawidłowo blokując lewy pas dla samochodów.

    • 0 0

  • hwdp..

    ich wiecznie nie ma tam gdzie społeczeństwo ich potrzebuje..

    ale gdy nic się nei dzieje to zawsze ich pełno !

    • 0 0

  • opinia

    "Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem" -
    Marco Pantani (1970-2004)

    • 0 0

  • wstyd

    nie ma co pier......... Jaki prezydent takie zawody, a swoją drogą remontować 400 m to tylko ON potrafi

    • 0 0

  • hehehe

    ciekawe co tam robił ten radiowów pewnie specjalnie tam stanoł zeby nikt nie przejechał to trzeba umiec i taka jest nasza wielka policja w polsce trzeba byc idiotą zeby tak cos głupiego zrobic:P

    • 0 0

  • Policjanci sytali prawidłowo!

    Tylko jakiś "anglik" mańkut nie potrafił skierować kolarzy do prawej części tunelu. Na szczęście dobrze sie skończyło . Ale mogła być makabra!

    • 0 0

  • Oni śmigali 60 km/h a w mieście można do 50 dlatego chłopcy radarowcy się rozstawiali :)

    • 0 0

  • Pogratulować Panu Komendantowi Ruchu Drogowego

    Ma Pan bystrzaków w swoich szeregach zdolnych tylko do kasowania mandatów później długo nic i zero z organizacji pokierowania ruchem choć by takimi kolarzami poracha.

    • 0 0

  • Zenada

    I to totalna.Czegos takiego jeszcze nie widzialem,i to prawie tuz przed meta.Takie odcinki powinny byc ustawione do perfekcji a z tego widac ze ruchem kierowal jakis matol.Najpierw te autobusy (co je kolarze musieli cudem omijac) a na koncu w poprzek ustawiony radiowoz ktory chcial zjechac z drogi co o maly wlos nie doprowadzilo do jakiegos nieszczescia...no i Ci kolarze co przez torowisko przejezdzali.Dobrze,ze tramwaj zaden wtedy nie jechal (choc u nas wszystko jest juz mozliwe) bo mogloby byc niewesolo.Najlepiej aby szybko zapomniec o tym etapie...i mocno zastanowic sie nad przyszlorocznym Tour de Pologne.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane