• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański żeglarz ukończył prestiżowe regaty

ras.
29 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 11:39 (29 grudnia 2017)
Przemysław Tarnacki (z prawej) i dowodzony przez niego jacht "Weddell" (z lewej). Przemysław Tarnacki (z prawej) i dowodzony przez niego jacht "Weddell" (z lewej).

Dowodzony przez pochodzącego z Gdańska Przemysława Tarnackiego jacht "Weddell" ukończył regaty Sydney-Hobart na 36. miejscu. Polska załoga była jedną ze 102 startujących w tym prestiżowym oceanicznym wyścigu. Linię mety osiągnęła w czasie 2 dni, 23 godzin, 54 minut i 1 sekundy. - Wstydu Polsce nie przynieśliśmy - powiedział po zakończeniu regat. Po uznaniu protestu przeciwko "Wild Oats XI" zwycięzcą i nowym rekordzistą trasy został australijski "LDV Comanche".




Regaty Sydney-Hobart to jedne z najtrudniejszych i najbardziej znanych regat żeglarskich rozgrywanych od 1945 roku. Start odbywa się w Sydney drugiego dnia świat, natomiast meta jest w Hobart na Tasmanii. Żeglarze mają do pokonania 628 mil morskich czyli ok. 1170 kilometrów. Oceaniczny wyścig przyciąga jednostki ze wszystkich zakątków świata.

W tegorocznej 73. edycji wzięło udział ponad tysiąc żeglarzy z 11 krajów na 102 jachtach. Po raz czwarty w historii wzięła w nich udział jednostka pod polską banderą. Wyczarterowany jacht "Weddell" (jednostka klasy Grand Mistral 80 długości 24 metrów) dowodzona przez urodzonego w Gdańsku, a mieszkajacego obecnie w Warszawie 39-letnie Tarnackiego, komandora Ocean Challange Yacht Club. W jego barwach żeglowało 25 Polaków z różnych miast i dwóch Rosjan.

- Podczas tych regat podarliśmy trzy żagle, ale na horyzoncie widać już światła Tasmanii, cieszymy się, że bezpiecznie zmierzamy do celu. Warunki sprzyjają szybkiej żegludze - relacjonował z pokładu Tarnacki dla Magazynu "Żagle"po 60 godzinach rejsu.
39-latek dowodzący 27-osobową polsko-rosyjską załogą finiszował w czasie 2 dni, 23 godzin, 54 minut i 1 sekundy zajmując 36. miejsce.

- Nie napinałem się na jakiś wynik. Przed startem mówiłem: celem jest meta, ale nie za wszelką cenę. Dotarliśmy do Hobart bez uszczerbku na zdrowiu załogi, liczącej ze mną 27 osób. I z tego osiągnięcia jestem bardzo zadowolony. A wynik to sprawa drugorzędna. Nie byliśmy przysłowiową czerwoną latarnią, wstydu Polsce chyba nie przynieśliśmy; za nami jest jeszcze 61 jachtów, a pięć musiało się wcześniej wycofać - dodał w rozmowie z PAP już po zakończeniu regat.
Jako pierwszy na mecie zameldował się jeden z faworytów, australijski jacht "Wild Oats XI" Marka Richardsa. Wynikiem 1 dnia, 8 godzin, 48 minut i 50 sekund o ponad 4 godziny pobił dotychczasowy rekord trasy.

Klasyfikacja zmieniła się jednak po proteście właścicieli jachtu "LDV Comanche" Jima CooneyaSamanthę Grant dotyczącym sytuacji, która miała miejsce między jednostkami kwadrans po starcie.

"Wild Oats XI" nie wykonał karnych dwóch obrotów, a za metą jury uznało zastrzeżenia rywali i nałożyło na zwycięzców karę czasowa w wysokości godziny, co zrzuciło jednostkę na drugie miejsce. Ostatecznie to "LDV Comanche" zostało nowym rekordzistą trasy z czasem 1 dnia, 9 godzin, 15 minut i 24 sekund.
ras.

Opinie (38) 3 zablokowane

  • Ile jachtow startoje srednio w zawodach typu match racing srednio ? 6 , 10?

    A tu masz ok 80. Wezcie skumajcie sukcesy tego człowieka w rasowych regatarch na ok 100 jachcikow typu 470, laser, fin czy naczym on tam pływał.

    koles jest synek taty ze sponosrami. Kusnierewicz ma osiagniecia w duzej flocie, ale ten gosc wg. mnie jest słaby

    • 3 0

  • I ta wielka pompa, że był 36 na tyyyyyyle jachtów. Najśmieszniejsze, że ludzie z Żagli również tak mówią. Był w ogonie w klasyfikacji przeliczeniowej, czyli jedynej właściwej. Nie można porównywać bezpośrednio jego mistrala z mydelniczkami które dopłynęły do mety za nim.

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane