- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (28 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (42 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (38 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Wydarzeniem soboty miał być przyjazd do Gdańska Nafty Gaz Piła, z Katarzyną Skowrońską na czele, obok Małgorzaty Glinki najbardziej znanej obecnie polskiej siatkarki. Jednak ten mecz, jak i cała kolejka w ekstraklasie został przełożony na przyszły rok. Pozostała nam II-liga i spotkanie Olimpijczyk - Uniwersytetet Szczecin. Gdańszczanki zapraszają do "Budowlanki" przy ul. Grunwaldzkiej o godzinie 16.00. W serii B I ligi Alpat Rumia szukać będzie punktów w Kaliszu.
Olimpijczyk ma w tym sezonie siedmiu rywali. Na razie potrafił wygrać tylko z dwoma. Dwukrotnie ograł Powiat Kołobrzeg oraz triumfował w Szczecinie.
- Zdziwiła mnie wygrana Uniwersytetu w ostatniej kolejce z Pałacem II Bydgoszcz 3:0, która zepchnęła nas na szóste miejsce w tabeli. Z drugiej strony, nie powinniśmy się bać, bo w drużynach rezerw następuje wiele rotacji w składzie i akurat tego dnia mogły być słabsze kadrowo. Co prawda, szanse na awans do finałowej czwórki nie są zbyt duże, ale w naszej sytuacji musimy skrzętnie gromadzić punkty aby z jak najkorzystniejszej pozycji przystąpić do walki o utrzymanie - mówi Jacek Łapiński, trener olimpijek.
Z problemem rezerwy boryka się także Wiesław Dziura. W najbliższą sobotę Alpat zagra bowiem z Calisią II, a seria A I ligi ma wolne. Czyżby siatkarki z ekstraklasy zamierzały pokrzyżować szyki beniaminkowi z Rumi?
- Uważnie studiuję regulamin i wczytuję się w nazwy drużyn. Na mój gust, Calisia i Winiary to obecnie różne organizmy. Jeśli się nie mylę, to do serii B z serii A można przekazać tylko te zawodniczki, które nie zostały zgłoszone do rozgrywek na pozycjach 1-10. Na pewno nie byłyby to żadne gwiazdy, ale sam zasób doświadczenia tych siatkarek mógłby też mieć duże znaczenie - dywaguje szkoleniowiec Alpatu.
Nasza drużyna bardzo starannie przygotowuje się do tej potyczki. Do Kaliszu wyruszy w przeddzień meczu. Nie chce popełnić błędu z Rawy Mazowieckiej, gdy po ośmiogodzinnej podróży zawodniczki niemal bez walki oddały cały mecz. Nie ma też co oszczędzać, gdy wreszcie drużyna wybiła się na miejsce gwarantujące pozostanie w serii B I ligi. Za drużyną z Rumi są już cztery ekipy. Calisia II jest outsiderem tabeli. Wygrała zaledwie jeden mecz - 3:0 z ŁKS Łódź, czyli drużyną, której Alpat uległ na wyjeździe 1:3. Nasze siatkarki zwyciężyły dotychczas dwukrotnie, a jeśli chodzi o sety, to ugrały ich dwukrotnie więcej niż rywalki (16:8). Tylko po stronie start jest równowaga (po 30).
- Chciałbym wystawić taki samym skład jak przed tygodniem przeciwko AZS Opole. Justyna Lademan, której dokucza bark, jest zwolniona na treningach z ataku. W Kaliszu zapewne też tylko sporadycznie będzie zbijać, ale sama jej obecność na parkiecie, a także dobre przyjęcie zagrywki dużo znaczą dla pozostałych zawodniczek - dodaje trener Dziura.
Olimpijczyk ma w tym sezonie siedmiu rywali. Na razie potrafił wygrać tylko z dwoma. Dwukrotnie ograł Powiat Kołobrzeg oraz triumfował w Szczecinie.
- Zdziwiła mnie wygrana Uniwersytetu w ostatniej kolejce z Pałacem II Bydgoszcz 3:0, która zepchnęła nas na szóste miejsce w tabeli. Z drugiej strony, nie powinniśmy się bać, bo w drużynach rezerw następuje wiele rotacji w składzie i akurat tego dnia mogły być słabsze kadrowo. Co prawda, szanse na awans do finałowej czwórki nie są zbyt duże, ale w naszej sytuacji musimy skrzętnie gromadzić punkty aby z jak najkorzystniejszej pozycji przystąpić do walki o utrzymanie - mówi Jacek Łapiński, trener olimpijek.
Z problemem rezerwy boryka się także Wiesław Dziura. W najbliższą sobotę Alpat zagra bowiem z Calisią II, a seria A I ligi ma wolne. Czyżby siatkarki z ekstraklasy zamierzały pokrzyżować szyki beniaminkowi z Rumi?
- Uważnie studiuję regulamin i wczytuję się w nazwy drużyn. Na mój gust, Calisia i Winiary to obecnie różne organizmy. Jeśli się nie mylę, to do serii B z serii A można przekazać tylko te zawodniczki, które nie zostały zgłoszone do rozgrywek na pozycjach 1-10. Na pewno nie byłyby to żadne gwiazdy, ale sam zasób doświadczenia tych siatkarek mógłby też mieć duże znaczenie - dywaguje szkoleniowiec Alpatu.
Nasza drużyna bardzo starannie przygotowuje się do tej potyczki. Do Kaliszu wyruszy w przeddzień meczu. Nie chce popełnić błędu z Rawy Mazowieckiej, gdy po ośmiogodzinnej podróży zawodniczki niemal bez walki oddały cały mecz. Nie ma też co oszczędzać, gdy wreszcie drużyna wybiła się na miejsce gwarantujące pozostanie w serii B I ligi. Za drużyną z Rumi są już cztery ekipy. Calisia II jest outsiderem tabeli. Wygrała zaledwie jeden mecz - 3:0 z ŁKS Łódź, czyli drużyną, której Alpat uległ na wyjeździe 1:3. Nasze siatkarki zwyciężyły dotychczas dwukrotnie, a jeśli chodzi o sety, to ugrały ich dwukrotnie więcej niż rywalki (16:8). Tylko po stronie start jest równowaga (po 30).
- Chciałbym wystawić taki samym skład jak przed tygodniem przeciwko AZS Opole. Justyna Lademan, której dokucza bark, jest zwolniona na treningach z ataku. W Kaliszu zapewne też tylko sporadycznie będzie zbijać, ale sama jej obecność na parkiecie, a także dobre przyjęcie zagrywki dużo znaczą dla pozostałych zawodniczek - dodaje trener Dziura.
Opinie (2)
-
2003-12-20 23:55
...
Jak widac dywagacje Wieslawa Dziury na niewiele sie zdaly :-(((
- 0 0
-
2003-12-21 15:46
Napiszcie coś o meczu w Kaliszu !
Kto grał u nas, kto z Winiar w Calisii? Dziewczyny, trenerzy i wierni kibice trzymajcie się :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.