• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SPR Arka Gdynia. Piłkarki ręczne mocne w I lidze, za słabe na Puchar Polski

Damian Konwent, jag.
14 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (16)
aktualizacja: godz. 20:17 (14 grudnia 2022)
SPR Arka Gdynia walczy o 1/8 finału Pucharu Polski piłkarek ręcznych. Jednak zadanie nie będzie proste, bo musi pokonać zespół z Superligi. SPR Arka Gdynia walczy o 1/8 finału Pucharu Polski piłkarek ręcznych. Jednak zadanie nie będzie proste, bo musi pokonać zespół z Superligi.

SPR Arka Gdynia doskonale radzi sobie w grupie pierwszej I ligi, gdzie lideruje z kompletem zwycięstw. Jednak przymiarka do zespołu z PGNiG Superligi okazała się bolesna. W Polsat Plus Arenie Gdańsk gospodynie uległy MKS PR Urbisowi Gniezno 21:32 (10:16) i na III rundzie zakończyły przygodę z PGNiG Pucharem Polski. Przedostatnia drużyna krajowej elity przewagę wyrobiła sobie na przełomie połów, gdy zdobyła 7 bramek z rzędu.



Aktualizacja, godz. 20:17

SPR ARKA: Świderska, Kamecka, Pacholczyk - Petroll, Dobek, Przywara 4 bramki, Peplińska 6, Mielewczyk 7, Bielska 1, Naumczyk 1, Dulińska, Gierasimow 1, Borowska 1

URBIS: Hoffmann, Kobyłecka - Kasprowiak 5, Giszczyńska 5, Łęgowska 4, Świerżewska 4, Widuch 3, Nurska 3, Hartman 3, Guziewicz 2, Matysek 2, Siwka 1, Chojnacka, Kuriata, Kaczmarek.

Urbis Gniezno w PGNiG Superlidze wygrał 2 z 9 meczów i w tabeli plasuje się na 9., przedostatnim miejscu. Gdynianki najwyraźniej do gry przystąpiły z przekonaniem, że to rywal w ich zasięgu. Z trybun wspierało ich około 100 kibiców.

Rejestr bramkowy otworzyła Wiktoria Giersimow, a po raz drugi miejscowe wyszły na prowadzenie w 6. minucie po rzucie Pauliny Peplińskiej na 4:3.

Wyrównana walka trwała jeszcze tylko przez kwadrans. O wysokim zwycięstwie przyjezdnych zdecydowało 7 ostatnich minut pierwszej i pierwsze 4 minuty po przerwie. Wówczas Urbis zdobył 7 bramek z rzędu, odskakując na 19:10.

Małą satysfakcję może mieć Matylda Mielewczyk. To ona z dorobkiem 7 bramek była najskuteczniejszą zawodniczką meczu, w którym grała przecież najbardziej bramkostrzelna szczypiornistka PGNiG Superligi. Monika Łęgowska, która w tym sezonie w lidze zdobyła już 60 bramek, w Gdyni poprzestała na 4 trafieniach, w tym 3 po rzutach karnych.

Wyniki pozostałych meczów III rundy PGNiG Puchar Polski kobiet:
Handball Warszawa - Ruch Chorzów 33:29 (20:14)
MTS Żory - AWS Szczypiorno Kalisz 26:23 (11:10)


Niepokonane



SPR Arka Gdynia w rewelacyjnym stylu dobiła do półmetku sezonu. Piłkarki ręczne wygrały wszystkie 9 meczów i są liderkami grupy pierwszej w I lidze. W ten sposób pokazały, że marzenia i cele o awansie do nowoutworzonej Ligi Centralnej, a w przyszłości i powrocie do PGNiG Superligi nie muszą być słowami rzuconymi na wiatr. Przypomnijmy, że na końcu sezonu o awans ubiegać się mogą cztery najlepsze drużyny.

Kamil Ringwelski Kamil Ringwelski
- Uważam, że ten rezultat to efekt bardzo ciężkiej pracy i dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Pierwsza runda wypadła powyżej naszych oczekiwań, ale budowaliśmy ten zespół wiele lat i nie ukrywam, że cyrklowaliśmy, żeby najwyższa forma przyszła właśnie w tym sezonie. Niestety nie obyło się bez kontuzji, bo Marta Bąkowska zerwała więzadła krzyżowe w kolanie, a także było kilka mikrourazów, ale z pozytywną wiadomością na pewno jest powrót Katarzyny Zegarlickiej - zdradza Kamil Ringlewski, trener drużyny.

I liga piłkarek ręcznych. Sprawdź tabelę i komplet statystyk



Rywal z PGNiG Superligi



Jednak po udanych tygodniach, największe wyzwanie dopiero nadejdzie. W środę, 14 grudnia, gdynianki podejmą superligowy Urbus Gniezno w III rundzie eliminacyjnej Pucharu Polski. Stawką jest awans do awans do 1/8 finału.

Mimo, że rywal gra na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej, to podopieczne Kamila Ringwelskiego nie zwieszają głowy, a wręcz przeciwnie. Będą musiały sobie jednak radzić bez swojego trenera, który zachorował na ospę. Jego miejsce wyjątkowo zajmie Magdalena Stanulewicz, była piłkarka Vistalu a obecnie trenerka grup młodzieżowych.

- Chcemy zagrać jak najlepsze spotkanie i zaprezentować się możliwie najlepiej zarówno osobowo jak i sportowo. Jesteśmy po sparingach z zespołami z superligi i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zbudowany, bo wypadliśmy w nich przyzwoicie. Jednak mecze kontrolne i mecze o stawkę to zupełnie coś innego i naprawdę jestem ciekaw jak zaprezentujemy się w środę. Na mecz z drużyną z Gniezna można na to spojrzeć z dwóch stron. Pierwsza jest taka, że to niepokonany zespół mierzy się z drużyną, która ma tylko dwa zwycięstwa. Natomiast druga jest taka, że te wygrane zostały odniesione w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Jednak przede wszystkim to szczebel rozgrywkowy różnicy - uważa szkoleniowiec, który poczynania swoich podopiecznych będzie obserwował zdalnie.

Przypomnij sobie, jakie były cele SPR Arki Gdynia przed startem sezonu



Warto dodać, że dla drużyn spoza PGNiG Superligi udział w Pucharze Polski nie był obowiązkowy. Mimo to klub zdecydował się na taki ruch, co z punktu szkoleniowego wydaje się bardzo rozsądną decyzją. Zwłaszcza, że spotkanie z drużyną grającą na co dzień w superlidze, będzie świetnym sprawdzianem w kontekście planów o awansie.

- Mi osobiście zależało, żeby jak najszybciej trafić na drużynę z superligi. Da nam to spory materiał na kolejne tygodnie pracy, a spotkania z takimi rywalami ponadto dają dużo pewności siebie. Przekonamy się, czy to, co robimy ma sens. Mam nadzieję, że tak i dzięki temu jeszcze lepiej będziemy mogli wejść w drugą część sezonu - wyznaje trener.

Przypomnij sobie, jak informowaliśmy o skreśleniu piłkarek ręcznych z PGNiG Superligi



Dodajmy, że w dwóch wcześniejszych rundach eliminacyjnych gdynianki otrzymały za to wolny los. .

Superliga wraca do areny po ponad 5 latach



Co ciekawe, spotkanie to odbędzie się w Polsat Plus Arenie Gdynia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby piłkarki nie trenowały na co dzień w hali GCS. Jednak tego dnia, o tej samej porze, grają tam koszykarki VBW Arki Gdynia w EuroCup. To oznacza, że superliga do gdyńskiej areny powróci po ponad 5 latach. Przypomnijmy, że drużyna grająca pod szyldem Vistal Łączpol Gdynia, a następnie Vistal Gdynia, po zdobyciu dwóch mistrzostw Polski i trzech Pucharów Polski, upadł w 2018 roku.

- W środę hala GCS będzie zajęta przez koszykarki, ale chętnie skorzystaliśmy z takiej możliwości. Co prawda na co dzień trenujemy w hali GCS, ale powrót po długim czasie do areny na pewno będzie ruchem, który mamy nadzieję pryciągnie kibiców na trybuny - kończy szkoleniowiec.

Miejsca

Kluby sportowe

Wydarzenia

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (16)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane