- 1 Arka na derby po wygraną i awans (175 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (69 opinii)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (100 opinii) LIVE!
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 5 Udany koniec sezonu. Juniorzy złoci (4 opinie)
- 6 Neptun gotowy już na derby. A ty? (136 opinii)
Prezes Lechii specjalnie dla trojmiasto.pl
Lechia Gdańsk
Bartosz Sarnowski pierwszego wywiadu po wyborze na funkcję prezesa Lechii udzielił trojmiasto.pl. Nowy szef gdańskiego klubu potwierdza, że budżet na ten sezon zostanie utrzymany na poziomie 24 milionów złotych, zimą ruchy transferowe nie będą nakierowane na rewolucję w kadrze piłkarskiej, a jedynie uzupełnienie składu, zdradza kulisy negocjacji z Abdou Razackiem Traore, a także przedstawia najważniejsze kierunki działań władz biało-zielonych na przyszłość. Lechia ma powstrzymać dalsze zadłużanie, równoważąc wydatki z dochodami, przyciągnąć do klubu przedsiębiorców z regionu, dążyć będzie, aby średnia frekwencja na meczach na PGE Arenie wzrosła do 20 tysięcy, a drużyna wiosną powinna co najmniej utrzymać szóste miejsce, które zajmuje obecnie w tabeli ekstraklasy.
- Kilka zmian, których byłem inicjatorem, lub współinicjatorem zostało już wprowadzonych na początku sezonu. Funkcja pierwszego trenera została powierzona człowiekowi, któremu leży na sercu dobro Lechii i myśli on o klubie w perspektywie długofalowej. Jednym z decydujących argumentów za wyborem trenera Kaczmarka było przyjęcie przez niego zobowiązania do systematycznego wprowadzania do I drużyny wychowanków klubu. To co wydarzyło się w Lechii do dziś świadczy o tym, że ta polityka jest realizowana. Na pewno będziemy dalej podążali w tym kierunku.
W najbliższym czasie będę chciał też wprowadzić zmiany, które przyczynią się do usprawnienia organizacji wewnętrznej spółki.
Mamy też pewne przemyślenia po naszej wizycie w Holandii. Chcemy zbudować wokół Lechii Gdańsk lepszą ofertę dla biznesu, która ma przyciągnąć do klubu w większym stopniu przedsiębiorców z regionu. To jednak będzie wymagało poczynienia dodatkowych uzgodnień z operatorem stadionu.
Zamierzamy też kontynuować przyjęte na początku sezonu zasady polityki transferowej. Mam na myśli choćby to, że obecnie w Lechii nie ma sytuacji, w której brakuje osób odpowiedzialnych za poszczególne transfery. Wprowadzone już latem procedury pozwalają jasno określić np. kto był inicjatorem ściągnięcia do klubu konkretnego zawodnika. Dzięki temu dążymy do maksymalnego ograniczenia nietrafionych transferów, choć na pewno wyeliminowanie ich w 100% nie jest możliwe.
Planujemy również pewne zmiany w organizacji meczów, chodzi o uatrakcyjnienie widowiska sportowego. Prace nad tymi kwestiami trwają, a są one delikatnym tematem, więc będziemy mówić o konkretach gdy te się pojawią.
Na jakich kwestiach będzie się pan koncentrował przede wszystkim?
- Po pierwsze na jak najlepszym zarządzaniu klubem. Jeśli chodzi o meritum to będę w dalszym ciągu - w ramach podziału funkcji w zarządzie - zajmował się pionem sportowym i działem organizacyjnym Lechii. Oprócz tego oczywiście skupię się na realizacji celów klubu, postawionych na początku sezonu - czyli przebudowie zespołu w perspektywie dwóch lat, wprowadzaniu do drużyny wychowanków. To ostatnie musi przebiegać umiejętnie i stopniowo.
Jaki będzie podział obowiązków między członków zarządu?
- Jeśli chodzi o moje kompetencje to już odpowiedziałem. Co do pozostałych dwóch członków zarządu, to Paweł Bartosiewicz nadal będzie zajmował się kwestiami finansowymi. Paweł Żelem z kolei jest odpowiedzialny za marketing, sprzedaż, "b2b" oraz media.
Czy zarząd pod pana kierownictwem ma realizować politykę oszczędnościową, jaki jest pomysł na zredukowaniu długu klubu?
- Na pewno będzie to polityka, w ramach której będziemy chcieli, aby wydatki klubu miały pokrycie w jego przychodach. Muszę też podkreślić, że Lechia jest jednym z najsolidniejszych klubów w polskiej ekstraklasie, co potwierdzają badania niezależnych audytorów, badających kondycję całej ligi. Na pewno nie jest to łatwe zadanie, aby taką politykę pogodzić z jednoczesnym i systematycznym podnoszeniem poziomu sportowego drużyny. Jednak trzeba pamiętać, że to jest droga do poprawy sytuacji finansowej klubu. Uważam, że jest to możliwe do zrealizowania. Zwłaszcza, że ostatnie wydarzenia pokazały, iż posiadamy utalentowaną młodzież oraz sztab trenerski, który potrafi ją umiejętnie wprowadzać do "dorosłej" piłki. Będziemy również podejmować działania komercyjne w celu pozyskiwania sponsorów, reklamodawców, a także przyciągać do Lechii przedsiębiorców z regionu.
Ile ma wynosić budżet Lechii na sezon 2012/13 i czy coś w tym względzie zmienia się w stosunku do deklaracji z początku sezonu?
- Budżet Lechii został ogłoszony na początku tego sezonu. Rok obrotowy spółki nie pokrywa się z rokiem kalendarzowym i trwa od 1 lipca do 30 czerwca. W związku z tym, w środku roku obrotowego, nie będziemy zmieniali założeń. Budżet pozostaje niezmiennie na poziomie 24 mln zł. Warto jednak podkreślić, że nie należy go utożsamiać z budżetem transferowym, ponieważ ten stanowi jedynie wycinek całości.
Dlaczego pana zdaniem nie doszło do przedłużenia kontraktu z Traore i czy to Lechia, czy menedżer piłkarza zerwał negocjacje, a może jest jeszcze możliwość zawarcia porozumienia?
- Do przedłużenia kontraktu Traore nie doszło, ponieważ klub nie był w stanie spełnić wymagań finansowych zawodnika. Nie jest prawdą, że doszło do zerwania negocjacji z którejkolwiek strony. Trwały one od wielu miesięcy, a zostały zintensyfikowane na początku października. Ostatnią ofertę Razack otrzymał na koniec listopada i daliśmy sobie ostatecznie czas do 24 grudnia na podjęcie finalnych decyzji. Konsekwencją było to, że piłkarz nie przyjął naszej propozycji i klub podał oficjalny komunikat w tej sprawie. Nie oznacza to jednak, że po tym czasie nie prowadziliśmy dalszych ustaleń, ponieważ i klub, i zawodnik byli zainteresowani podpisaniem nowego kontraktu. Na przełomie grudnia i stycznia staraliśmy się dojść do porozumienia w niektórych elementach umowy, ale rozbieżności między wymogami zawodnika i możliwościami klubu pozostawały nadal zbyt duże. Dodatkowo ostatnio pojawiła się informacja o ustaleniach Razacka z klubem z Arabii Saudyjskiej, z którym nie mamy szans się mierzyć.
Ile środków przeznaczy klub na transfery zimą?
- Podobnie jak w letnim oknie transferowym nie ujawniamy kwot, które możemy przeznaczyć na zakontraktowanie nowych zawodników. Nie służyłoby to interesowi klubu w negocjacjach.
Jak dużych ruchów kadrowych w drużynie należy się spodziewać, ilu piłkarzy odejdzie, ilu nowych zostanie zatrudnionych?
- Trudno w tej chwili wskazać konkretną liczbę zawodników, którzy odejdą i pojawią się w Lechii. Na pewno rewolucja w zimowym oknie transferowym nie jest wskazana, więc należy się spodziewać jedynie uzupełnień.
Jaki będzie cel sportowy drużyny na rundę wiosenną?
- Drużyna ma walczyć w każdym kolejnym meczu o wygraną i jak najwyższą pozycję w lidze. Chcemy utrzymać to miejsce, które już mamy i powalczyć o coś więcej. Oczekujemy od zawodników pełnego zaangażowania w każdym spotkaniu.
Czy ma pan pomysł na zapełnienie PGE Areny kibicami, jaka średnia frekwencja wiosną zadowoli pana?
- Najbardziej oczywistym sposobem wydaje się walka o jak najwyższe miejsce w lidze i wynik sportowy. Także ambitna i efektowna gra zespołu u siebie może przyciągnąć widzów. Proszę też pamiętać, że frekwencja - porównując rundę wiosenną poprzedniego sezonu i jesienną obecnego - jest praktycznie na stałym poziomie. Oczywiście chcemy walczyć o to, aby była ona lepsza, więc planujemy kolejne akcje marketingowe w rundzie wiosennej. Od początku tego sezonu zapewniliśmy kibicom, wspólnie z samorządem wojewódzkim, dojazd na stadion pociągami SKM w cenie biletu. Ważnym komunikatem dla osób chcących przyjść na mecz Lechii jest fakt, że w obecnym sezonie żaden mecz nie jest zakwalifikowany do kategorii podwyższonego ryzyka, co jest efektem dobrej współpracy z Miastem. Chcemy też rozwijać program "Biało-Zielony Gdańsk", tak aby w dniu meczu Lechia była jak najbardziej widoczna poza stadionem. Będziemy nadal zapraszać bezpłatnie zorganizowane grupy dzieci i młodzieży do sektorów rodzinnych. Ważnym elementem jest też uruchomiony wspólnie z Grupą LOTOS program "Biało-Zielona przyszłość z LOTOSEM". Dzięki niemu wychodzimy z ofertą szkolenia młodzieży poza Gdańsk, a to powinno dać też efekt w większej liczbie kibiców z regionu przyjeżdżających na nasze mecze.
Jeśli pyta pan o frekwencję, jaka by mnie satysfakcjonowała, to na początek chciałbym, aby była ona na poziomie 20 tysięcy osób na każdym meczu.
Czy zarząd pod pana przewodnictwem ma przygotowywać Lechię do zmian własnościowych, jeśli tak to kiedy mogą nastąpić zmiany w akcjonariacie?
- Nikt nie postawił takiego zadania przed zarządem. Nie można zatem powiedzieć nie tyle kiedy, co czy w ogóle zajdą zmiany w akcjonariacie.
Co może pan obiecać kibicom i sympatykom Lechii?
- Poza - oczywistym dla mnie - pełnym zaangażowaniem w sprawy Lechii w podejmowaniu działań i decyzji dla jej dobra, wprowadzanie do I drużyny wychowanków klubu. Zależy mi na tym, aby było to robione konsekwentnie i jednocześnie rozsądnie - tak aby cały czas rósł poziom sportowy zespołu.
Kluby sportowe
Opinie (127) ponad 10 zablokowanych
-
2013-01-11 13:16
Zdychaj Lechio.
Nikt płakać nie będzie a uwolnisz lud od większych podatków i wiecznych rat za stadion.
- 8 10
-
2013-01-11 07:36
Co z tym nowym inwestorem w Lechii? (3)
- 20 7
-
2013-01-11 13:14
to będzie firma rozbiórkowo-wyburzeniowa
która rozbierze ten nie rentowny obiekt a mieszkańcy rozliczą ludzi którzy zdecydowali o jego budowie !!!!!!!
- 2 8
-
2013-01-11 08:58
nikt nie jest zainteresowany PÓŁ Areną (1)
- 4 15
-
2013-01-11 09:38
Opinią półmózga nade mną też:D
- 20 3
-
2013-01-11 12:38
"Chcę 20 tys. widzów na każdym meczu
a dla mnie 100,000 zł miesiecznie !!!!!
- 8 2
-
2013-01-11 12:37
Lato by się nadał !!! Lato na prezesa i napastnika !
ustosunkowany, doświadczony, umie tyle na boisko co niewielu w Lechii. No a przede wszystkim jest wolny. Gdyby się rozpędził, zdążyłby na niejeden bankiet w niejednej loży. A wynik sportowy? A kogo tu k..wa obchodzi. Chodzi o kontrolę nad stadionem na którym trzecioligowa drużyna z mało znaczącej ligi robi lody. A idioci - podatnicy na to będą płacili prze 30 lat spłacając ten pomnik głupoty.
Gdy mamy do wyboru Barcelonę w TV albo na żwyo - lot kosztuje ok. 100 zl, bilet niewiele więcej i żąłosną polską ligę, mam w d...pie to porąbane środowisko zadowolonych z siebie miernot.- 1 1
-
2013-01-11 07:58
Nowy inwestor, porządne transfery, LM (5)
i frekwencja na poziomie 25-30 tyś gwarantowana. Na Pomorzu jest olbrzymie zainteresowanie piłką nożną. Lechia dla ludzi z północy znaczy bardzo wiele, jednak tylko poziomem sportowym i wynikami można zapewnić sobie poważną widownię na trybunach. Wystarczyłoby tylko dostać się do Ligi Mistrzów, osiągać wyniki na poziomie BATE czy Cluj i hegemonia w Polsce na lata zapewniona. Niestety, polscy biznesmeni to golasy, bez wizji, nastawieni tylko na zysk, a piłka nożna to przede wszystkim pasja.
- 62 15
-
2013-01-11 09:22
(2)
nie ma czegoś takiego jak gwarantowana frekwencja: jeżeli Legia, klub z aglomeracji z liczącej prawie 2,6 mln ludzi, gdzie oprócz Legii praktycznie żadna inna drużyna się nie liczy, zespół walczący o tytuł mistrzowski, ma frekwencję na poziomie 15 tys. to co każe Ci myśleć, że istnieje jakikolwiek automatyczny mechanizm zwiększający frekwencję?
- 13 3
-
2013-01-11 10:07
(1)
Warszawa to jednak zły przykład bo akurat te 15 tys. to prawdopodobnie większość 'prawdziwych warszawiaków', bo reszta ma swoje drużyny na jakichś zabitych dechami wiochach
- 8 3
-
2013-01-11 12:24
Przyklad dobry
Bo Warszawa jest jakies 4 razy wieksza od Gdanska nie liczaac przedmiesc .
- 4 2
-
2013-01-11 09:40
Pasja dla ludzi z kasą i klasą.
A u nas z jednym i drugim jest problem.
- 4 2
-
2013-01-11 09:10
Raczej 10-15 tys
Panie niepoprawny optymisto
- 4 14
-
2013-01-11 12:22
udzielę panu prezesowi porady
jedynym sposobem na podniesienie frekwencji na meczach lechii jest powstrzymanie wyjazdu za pracą młodych obywateli Gdańska, i spowodowanie powrotu tych co wyjechali. pan prezes jako biznesmen powinien przestudiować to zdanie. jak również pan prezydent miasta powinien przemyśleć to zdanie. w przeciwnym przypadku trzeba będzie na pge arenie zamykać również dolne sektory.
- 6 1
-
2013-01-11 09:17
Jałowy wywiad (7)
Gościu dobrze szkolony, zwróćcie uwagę na odpowiedzi, których udziela.
Żadna praktycznie nie jest konkretna, jakaś popelina. A o frekwencji 20 tys, bez wzmocnień i nazwisk niech zapomni. Nie mówię tu o nazwiskach typu Rasiak.- 21 2
-
2013-01-11 09:30
(4)
Rasiaka wywalić, nie wiem kto wpadł na pomysł aby go w ogóle ściągać do Lechii, w Jadze przecież też słabo grał
rozumiem Jeleń, Teodorczyk, Bereszyński,Ślusarski czy Diaz ale nie ten drewniak Rasiak- 4 1
-
2013-01-11 12:02
(1)
Jeleń w Podbeskidziu grał lepiej niż Rasiak? Ślusarski, Diaz, Bereszyński?
- 0 0
-
2013-01-11 12:07
ale jeleń sam prowadził akcje w podbeskidziu i wkurzył się, że tylko na nim spoczywa ten obowiązek
reszta napastników to elita polskiej extraklasy, więc komentarze są zbędne, a to, że raz czy dwa zmarnowali okazje to cóż, każdemu się zdarza :-)- 3 0
-
2013-01-11 10:16
Bobo się chwalił, że to jego pomysł.... (1)
- 4 0
-
2013-01-11 10:40
pewnie teraz żałuje ...
- 2 0
-
2013-01-11 10:31
dokładnie (1)
samo: ble ble ble ble.....zero konkretów
- 3 0
-
2013-01-11 12:07
a jakich konkretów oczekujesz?
- 0 2
-
2013-01-11 08:10
1500 (1)
Gornik się osłabia,Polonia się osłabia.Przy kosmetycznych wzmocnieniach jesteśmy w stanie zaatakować czołówkę.Bobo bierz kata Arki !
- 13 12
-
2013-01-11 12:00
ta, bo Lechia się nie osłabiła...
- 3 3
-
2013-01-11 07:35
Trzymam kciuki (1)
Pozbądź się Kuchara.
- 37 12
-
2013-01-11 11:44
tylko powiedz mi kolo, co to da. Chyba, że Ty chcesz zainwestować w Lechie. uwielbiam takich gostków, co mówią wyawalić tego, albo tamtego. Tylko czego do ch...a, nikt nie mówi co dalej.
- 8 0
-
2013-01-11 11:20
kolejny
reformator/optymista, skończy się schematycznie, wysoka pensja przez kilka, lub kilkanaście miesięcy i nadejdzie następny wizjoner. A stadion i siedziba lechii funkcjonował będzie częściej jako cyrk, a nie to do czego został zbudowany za ciężkie pieniądze
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.