- 1 Lechia: Mocny gong, wielka złość (112 opinii)
- 2 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
- 3 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (92 opinie)
- 5 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (17 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
Dzisiejszy występ Wisły w Gelsenkirchen zakończy tegoroczne popisy polskich piłkarzy. Początek gry o godzinie 17.30 (transmisja w TVP 2). Trzeba wierzyć, że lider ekstraklasy, który jednak zagra w najsilniejszym składzie, nie pożegna się z Pucharem UEFA.
Krakowianom potrzebne jest zwycięstwo lub remis wyższy niż 1:1. Czy to dużo?
Ekipa Henryka Kasperczaka opuściła wczoraj obiekty Fortuny Sittard, które były ich bazą od czwartku. Już w niedzielę normalnie trenował Mirosław Szymkowiak, dotąd mający indywidualny tok przygotowań. Koniec końców, mimo sporych obaw, trener Białej Gwiazdy ma do dyspozycji wszystkich 20 graczy. Przez całe minizgrupowanie, jak wszyscy pracował Arkadiusz Głowacki, a mniejsze obciążenia dla Kamila Kosowskiego były jedynie wyrazem troski o moc motoru napędowego całego zespołu.
Dla niektórych mecz na Arena auf Schalke może być ostatnim w barwach tego klubu, choćby dla Kosowskiego i Angela Hugues'a. Francuski golkiper, obok dwóch szkoleniowców oraz Macieja Żurawskiego i Macieja Stolarczyka, znalazł się w delegacji na ligowy mecz Schalke z Werderem. Wcześniej wiślacy analizowali pucharową grę przeciwnika z Bayernem. - Przyznaję, byliśmy pod wrażeniem obiektu. Nie mniejsze wrażenie zrobiła na nas atmosfera na stadionie, kibice swoim dopingiem wręcz pchają piłkarzy do przodu. Ale to, że jesteśmy pod wrażeniem, nie znaczy, że jesteśmy w strachu - zapewniał Kasperczak. Zobaczymy.
Krakowianom potrzebne jest zwycięstwo lub remis wyższy niż 1:1. Czy to dużo?
Ekipa Henryka Kasperczaka opuściła wczoraj obiekty Fortuny Sittard, które były ich bazą od czwartku. Już w niedzielę normalnie trenował Mirosław Szymkowiak, dotąd mający indywidualny tok przygotowań. Koniec końców, mimo sporych obaw, trener Białej Gwiazdy ma do dyspozycji wszystkich 20 graczy. Przez całe minizgrupowanie, jak wszyscy pracował Arkadiusz Głowacki, a mniejsze obciążenia dla Kamila Kosowskiego były jedynie wyrazem troski o moc motoru napędowego całego zespołu.
Dla niektórych mecz na Arena auf Schalke może być ostatnim w barwach tego klubu, choćby dla Kosowskiego i Angela Hugues'a. Francuski golkiper, obok dwóch szkoleniowców oraz Macieja Żurawskiego i Macieja Stolarczyka, znalazł się w delegacji na ligowy mecz Schalke z Werderem. Wcześniej wiślacy analizowali pucharową grę przeciwnika z Bayernem. - Przyznaję, byliśmy pod wrażeniem obiektu. Nie mniejsze wrażenie zrobiła na nas atmosfera na stadionie, kibice swoim dopingiem wręcz pchają piłkarzy do przodu. Ale to, że jesteśmy pod wrażeniem, nie znaczy, że jesteśmy w strachu - zapewniał Kasperczak. Zobaczymy.
Opinie (3)
-
2002-12-10 18:00
k
- 0 0
-
2002-12-10 22:22
opinia
jak długo na wawelu Zygmunta bije dzwon
tak długo nasza Wisła zwyciężać będzie wciąż.- 0 0
-
2002-12-10 22:28
krakau
ich liebe polnishe futbalery , ja , ja gute spiele.ich liebe dich Henio. ty jesteś dla mienia beste kołcz , na selekcjonera albo na premiera
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.