• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Seahawks triumfowali na Narodowym Stadionie Rugby

kfk
4 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Seahawks wygrali swój pierwszy mecz na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni.

Drużyna Seahawks Gdynia udanie zainaugurowała sezon. W 1. kolejce Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I podopieczni Macieja Cetnerowskiego pokonali przed własną publicznością AZS Silesia Miners 34:23 (14:0, 14:3, 6:0, 0:20). Gospodarzy w ich debiucie na Narodowym Stadionie Rugby dopingowało około tysiąca kibiców. To rekordowa frekwencja w historii klubu, który wcześniej swoje mecze rozgrywał w Gdańsku i Sopocie.



Od początku rywalizację zdominowali Jastrzębie. Skutecznie formację ataku poprowadził nowy nabytek gospodarzy Luke Zetazate. Właśnie Kanadyjczyk po 2-jardowej akcji biegowej otworzył wynik spotkania 6:0. Kolejne przyłożenie zdobył Sebastian Krzysztofek, a podwyższył Maciej Siemaszko i na zakończenie pierwszej kwarty Seahawks prowadził już 14:0.

Kolegów z AZS Silesia Miners próbował poderwać Piotr Miś, jednak odpowiedź gdynian była błyskawiczna. Kolejne sześć oczek dopisał kanadyjski rozgrywający Zetazate, asystując jeszcze później przy przyłożeniu Krzysztofka. Wynik pierwszej połowy z podwyższenia ustalił Gaweł Pilachowski (28:3).

Jastrzębie nie zwalniali tempa, ponownie podwyższając wynik spotkania (34:3). Po 34-jardowej akcji po podaniu Zetazate swoje trzecie już przyłożenie zaliczył najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) ligi 2008 roku - Sebastian Krzysztofek.

Wydawało się, że goście już nie zdołają się podnieść. Nic bardziej mylnego. Tym bardziej Górnicy zawojowali już przydomek drużyny ostatniej kwarty. Bohaterem fantastycznej pogoni został grający trener Akademików Michał Kołek, zdobywając dwa przyłożenia. Kolejne punkty dopisali Grzegorz Sudera i po podwyższeniu za dwa oczka Kajetan Kamiński. Ostatecznie gdynianie dowieźli zwycięstwo do końca i mogli się cieszyć z pierwszej wygranej na NSR.

- Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom. Nie brakowało widowiskowych akcji. Dobrze zagraliśmy w pierwszej połowie. Później zabrakło nam koncentracji, czego efektem były liczne błędy. Nasza ofensywa potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wszystko doszlifować i wejść w rytm gry - mówi Maciej Centerowski, szkoleniowiec Seahawks Gdynia. - W końcówce mieliśmy dużo niepoprawnych zagrań - zaznacza Sebastian Krzysztofek.
Przyłożenie Sebastiana Krzysztofka Przyłożenie Sebastiana Krzysztofka

- Zazdroszczę gospodarzom pięknego obiektu i warunków. Fantastycznie dopisali również kibice. Nie pamiętam tak licznego dopingu w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego - chwali meczową oprawę Michał Kołek. - Po przerwie zagraliśmy z większą determinacją. Mam nadzieję, że to co pokazaliśmy w czwartej kwarcie będzie dobrą prognozą na sezon - podsumował trener przyjezdnych. - Goniliśmy rywali w końcówce, ale już zabrakło czasu - dodaje Artur Loncierz, cornerback Górników.

Teraz Jastrzębi czeka mecz w Poznaniu, gdzie 10 kwietnia zmierzą się z miejscowymi Kozłami, żądnymi pierwszego zwycięstwa. Zespół z Wielkopolski, bowiem mimo dobrego początku w Warszawie musiał uznać wyższość stołecznego Eagles 7:42.

Tabela PLFA I
(zwycięstwa-porażki, małe punkty, punkty)
1. Devils Wrocław (M) 1-0 60: 0 60 2
2. The Crew Wrocław 1-0 54: 8 46 2
3. Warsaw Eagles 1-0 42: 7 35 2
4. Bielawa Owls (b) 1-0 21: 0 21 2
5. SEAHAWKS GDYNIA 1-0 34:23 11 2
6. AZS Silesia Miners 0-1 23:34 -11 0
7. Zagłębie Steelers 0-1 0:21 -21 0
8. Kozły Poznań 0-1 7:42 -35 0
9. Dom-Bud Kraków Tigers 0-1 8:54 -46 0
10. Lowlanders Białystok (b) 0-1 0:60 -60 0
kfk

Kluby sportowe

Opinie (86) 5 zablokowanych

  • ;-] (1)

    ltesgoł sihołks letsgoł

    buhahahaha

    • 1 4

    • do ;-]

      Języka polskiego nie znamy? Angielskiego tez nie... Może najpierw nauka, nauka, nauka (dobrego wychowania też)

      • 0 1

  • ehh komentarze jak zwykle:
    - angielskojęzyczne nazwy - tradycja podtrzymywana praktycznie przez wszystkie kluby FA w Europie, poza tym dzisiaj chyba każdy młody człowiek mówi po angielsku i traktuje ten język bardzo swobodnie - chyba że się mylę?
    - piłka, rugby vs futbol - każda dyscyplina jest inna i nie uważam że jest tu jakiś sens porównywania tych sportów
    - Gdynia kupiła drużynę - zaoferowała najlepsze w skali kraju warunki do treningów i meczy dla drużyny FA, nie widzę problemu w tym by klub się z miastem utożsamił, zwłaszcza że od początku był zarejestrowany w Gdyni
    - gdyby nie było za darmo to nikt by nie przyszedł - po meczu naprawdę wiele osob które widziały FA po raz pierwszy było zachwyconych, nie musieli sluchac wyzwisk z trybun czy oglądać gry na słabym poziomie

    Poza tym - nikt nie każe na mecz przychodzić, oglądać. Zawodnicy grają za darmo, wkładają w grę całe swoje serce, nieraz ryzykując poważne kontuzje. Ci ludzie mają pracę, studia, a mimo to trenują 3 razy w tygodniu plus mecz, właśnie po to by realizować swoją pasję i być jak najlepszym. Doceńcie to, pozdrawiam

    • 11 1

  • nie The Crew sa mistrzem tylko Devils ;)

    pozdro

    • 2 1

  • gratki Seahawks!

    nie zwracajcie uwagi na zazdrośników

    • 4 1

  • my już są amerykany!~!

    • 0 0

  • nie są tylko som !.

    • 0 0

  • A kiedy bejzbol? Pały już są.

    • 0 2

  • kolejny kupiony klub przez ktynie

    miasto kupczykow

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane